Rozdział XII

2.2K 107 7
                                    


Obudziłam się słysząc jakieś głosy. Były one strasznie stłunione. Uchyliłam lekko powieki sprawdzając gdzie jestem.

Nie byłam u siebie w pokoju, ciemne pomieszczenie utrzymane w brązie i bieli. Podniosłam się lekko, czując kołowanie w głowie. Stanęłam na nogach rozglądając się.

Podeszłam do lustra stojącego naprzeciw mnie. Nie byłam ubrana w te same ubrania co wcześniej, starałam przypomnieć sobie to całe wydarzenie.

Niko, ja i ten mężczyzna. Ból i czerwony błysk. Odruchowo chwyciłam za miejsce wydobywającego się gorąca. Przejechałam lekko palcami, to odstawało, i choć dziwie to brzmi było tak na prawdę.

Stojąc przed lustrem Uchyliłam lekko koszulkę chcąc zobaczyć o co tak na prawdę chodzi.

To co zobaczyłam mnie przeraziło.

Można wręcz powiedzieć, że w tej chwili zdarłam z siebie tą koszulkę ciągnąc tak mocno że aż się porwała. Przyjrzałam się bardziej temu co we mnie było.

Trochę w dół od obojczyków miałam czerwoną róże, wyglądała ona jak z kryształu, lśniła w świetle. Od róży po bokach były dalsze kawałki kryształu wyglądające jak liście.

Chodziło mi po głowie jedno pytanie.

Co to jest?

Nie czułam już bólu, tak na prawdę nie czułam nic. Moje oczy były naturalne, brąz soczewek znikł tak jakby wyparowały. Włosy nabrały błysku a cera wręcz stała się porcelanowa. Nie poznawałam siebie.

- Obudziłaś się? - usłyszałam głos za sobą, mimowolnie odwróciłam się.

- Y-Yoongi? - w moich oczach znalazły się łzy.

- Boli? - powiedział podchodząc do mnie i spoglądając na miejsce czerwieni róży. Widząc że materiał jest poszarpany, zdjął swoją marynarkę i narzucił na moje ramiona, starając się zakryć moją nagą skórę.

- Już nie. - odpowiedziałam spuszczając głowę.

- Co to jest? - zapytałam niepewnie.

- Niko czeka na ciebie za drzwiami. - wtrącił pomijając moje pytanie.

- Suga, powiesz mi co to jest? Co to za kryształ?!

- Na razie nie musisz tego wiedzieć, a teraz idź do Niko martwi się o ciebie. - nie miałam siły dalej się z nim droczyć, ponieważ chciałam zobaczyć się z moją przyjaciółką, jednak obiecałam sobie, że wrócimy do tego tematu.

Wyszłam na korytarz gdzie siedziała dziewczyna.

- Kaja? Boże jak dobrze że nic Ci nie jest! Tak się martwiłam! - powiedziała rzucając się na mnie.

- Też się o ciebie martwiłam, jeszcze wtedy jak straciłaś przytomność... Nic cię nie boli? - zapytałam odsuwając się lekko od niej.

- Jest w porządku, Jimin szybko zaopiekował się mną. - A no tak racja, na jej policzkach pojawił się rumieniec.

- Czekaj, Jimin? - w tej chwili chłopak zjawił się za Niko.

- Jak się czujesz? - zapytał spoglądając na mnie, a raczej na moją klatkę piersiową, która była lekko zakryta przez marynarkę Sugi.

- Już lepiej, dziękuję. A tak w ogóle to gdzie idziesz? - zapytałam.

- Suga chce mnie widzieć. - czyli jednak się znają, ale skąd?

- Wy się znacie?

- Czyli Ci nic nie mówił? - niby o czym?

- Czego nie mów-

- Jimin chodź. - zawołał Yoongi przerywając mi.

- Wybacz, muszę już iść.

Chłopak poszedł zostawiając mnie z Niko w zakłopotaniu, o czym ja nie wiem?

- Chodź zjemy coś. - chwyciła za moją dłoń i zaprowadziła ku kuchni.

Zrobiłyśmy sobie jeść dobrze przy tym się bawiąc. Przygotowane jedzenie nałożyłyśmy na talerze i siadłyśmy przy stole.

- Mogę wiedzieć skąd wiedziałaś gdzie jest kuchnia? - zauważyłam jej zakłopotanie.

- Emm, Jimin mi pokazał.

- Blefujesz. Powiedz prawdę. - widziałam że kłamie.

- Ehh no poważnie Kaja, jak ty byłaś nieprzytomna to mi pokazał żebym wiedziała gdzie co i jak. - ehe, ta na pewno.

- Niko, on tu mieszka prawda? - na moment przestała jeść, czyli trafiłam.

- Ty tu byłaś pewnie nie pierwszy raz. - pokiwała, czyli miałam rację.

Ale Jimin i Yoongi? Co oni mają ze sobą wspólnego, czy mieszkają razem? A jeżeli tak to czemu Niko nic mi nie powiedziała?

Jak wiele jeszcze przede mną ukrywa ta trójka??

Skrywana Prawda ✔️📑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz