"Seryjny zabójca jest tylko zimnokrwistym mordercą, czy poetą realizującym swoją wizję sztuki?"
《***》
Realizacja planu Shoto wydawała się prosta. Wystarczyło jedynie przejść się spacerkiem po ciemnych uliczkach i w spokoju czekać na złoczyńcę. Jednak tu akurat chodziło o najgoźniejszego złoczyńcę w całej Japonii. Nic więc dziwnego, że większość bohaterów nie chciała być przynętą. Każdy z nich dawał nawet argumenty, dla których powinni być niewidzialną ochroną. Takie zachowanie było niegodne bohaterów. Dlatego Shoto wybrał tych, którzy byli gotowi na wszystko. Wziął tylko zaufanych sobie. Ingeniuna, Uravity, Red Riota i tego, który najbardziej narzekał i był gotowy od razu rozwalić każdego. Co to tego ostatniego bohatera trochę się wahał, ale miał nadzieję, że jakoś się on uspokoi. A jeśli nie, zawsze można go zamrozić...
Kolorowowłosy kazał im przygotować swoje dzienne ubrania, tak, aby nie wzbudzały podejrzeń. Mieli przecież wyglądać, jak normalni obywatele. I gdy już się odpowiednio przygotowali, zebrali się przy jednym z całodobowych sklepów, omawiając dalszy plan. A właściwie, to kłócąc się o dalszy plan...
- Gdzie mam iść?
- A ja?
- Walić was, gdzie ja mam?!
- Uspokój się, Bakugo! To gdzie mamy się pojawić?
- Najpierw, radzę wam się uspokoić - mężczyzna wyjął ze swojej kieszeni małe urządzenia i podał je każdemu po kolei. Sam zostawił sobie jeden, aby pokazać pozostałym, o co w tym chodzi. - To są nawigatory, które ułatwią innym bohaterom znalezienie i pilnowanie was.
- Pilnowanie?! Nie jestem, do cholery dzieckiem!
- Bakugo, zamknij już jadaczkę! - gdy Katsuki powie coś swoim krzyczącym głosem, Kirishima od razu go upomina i zazwyczaj kończy się to małą bójką. Dziś jednak, nie było na to czasu.
- Jak mówiłem, umieszczacie te chipy na jakimkolwiek miejscu, gdzie macie ubranie i w taki sposób będzie można was znaleźdź. Jeśli natkniecie się na złoczyńcę, a szczególnie na Mściciela, nie wahajcie się zaatakować.
- I to mi się podoba!
- Jeśli okaże się zbyt silny, przytrzumajcie go, tak długo, jak możecie, do czasu aż nie zjawią się inni. Rozumiecie? - w tym momencie Todoroki spojrzał wymownie na Katsukiego, który tylko prychnął w odpowiedzi. - A co do waszych miejsc, po prostu chodźcie po ciemnych uliczkach.
- Okej!
- Tak jest!
- Rozwalę go!
Cała piątka rozeszła się w różne strony i nie można było wiedzieć, co akurat dana osoba robi. Więc obserwacje poprzestaną na jednej z nich. Uraraki. Każdy z poszukiwaczy mógł znaleźdź jakiś trop, jednak to ona miała największe zadanie. Jako jedyna, zdecydowała się pójść w miejsca, gdzie Zielony Mściciel zabija swoje ofiary. Było to trochę ryzykowne, jednak dla rozwiązania sprawy mogła zrobić wszystko.
Jakaś godzina szukania nic nie dała, a potem dodatkowo się rozpadało. Bohaterka miała na sobie jedynie ubrania codzienne, takie jak spodnie, bluzę z kapturem i czapkę, żeby na wszelki wypadek mieć się czym zasłonić przed fanami. Choć zaczęła niedawno swoją pracę, już w liceum zyskała wielu fanów, którzy do dzisiaj próbują ją poznać. Nie przeszkadza jej to aż tak, ale niektórzy z nich naprawdę byli nachalni.
Słysząc dziwne szmery, dziewczyna zaczęła rozglądać się we wszystkie strony i patrzeć na podejrzane rzeczy. Tylko światło latarnii dawało jej jakiś widok i to właśnie dzięki niej zobaczyła chłopaka, który próbował wyrzucić ogromny wór ze śmieciami do kubła. Uraraka miała dobre serce i jak na bohaterkę przystało, podeszła do niego z uśmiechem, kompletnie ignorując, że mógłby być to złoczyńca.
CZYTASZ
The Dead Me // Villain Deku AU
FanfictionCo jeśli All Might, tak samo jak powinien powie Midoriyi, że nie może zostać bohaterem, ale... nie dowie się on o One For All? W ogóle nawet nie poleci z nim na dach... Odważy się zapytać o to, co chciał od początku, lecz i tak będzie pozbawiony mar...