naprawdę głupio mi się pisało ten rozdział, a jeszcze gorzej mi się go sprawdzało. Jednak mam nadzieję, że wam się spodoba albo po prostu przewiniecie ten kawałek mojego marnego smuta.
I NIE to NIE jest ten smut, o którym mówiłam, w którym wygrał Jeon. To tylko mały dodatek, który jest wstępem do czegoś więcej :*Feelsujcie ile chcecie, mordy kochane
Z racji tego starszy podniósł głowę i uśmiechnął się promiennie do Jungkooka. A jego zwinny palec momentalnie rozpiął rozporek i guzik do końca.
A po chwili ten sam palec delikatnie uciskał na wpół twardego członka młodszego przez materiał bokserek.
Zabawę czas było zacząć.
- Taehyung, w życiu bym się tego po tobie nie spodziewał. - Wyszeptał Jungkook, wpatrując się w starszego.
A ten nie zważał na jego słowa. Sam wiedział, jaka zmiana przeistoczyła się w nim, gdy zdał sobie sprawę, że uraził drugiego mężczyznę. Tego konkretnego faceta, którego miał nadzieję nazwać swoim.
Dlatego jego ruchy nie były dla niego problemem. On sam lekko pobudzał się i fascynował myślą, że zrobi dobrze Jeonowi. Ta wizja go tak cholernie kręciła, że po chwili jego jeden palec został zastąpiony przez całą dłoń, która zaczęła masować penisa Jeona.
A z ust młodszego uleciało delikatne westchnienie. Taehyung uśmiechnął się na ten dźwięk, jednak pragnął więcej. Chciał mu dać więcej przyjemności, tym samym wprowadzając go w stan najwyższej rozkoszy.
Dlatego po chwili mężczyzna zsunął delikatnie spodnie Jungkooka, by więcej nie przeszkadzały. Następnie jeszcze parę razy pomasował i zgniótł interes Jungkooka. A po chwili wysunął go zza materiału bokserek, by ten ujrzał światło dzienne i zapoznał się z gardłem Taehyunga.
Jeszcze niedawno widział, jak Jeon sam robił sobie dobrze. Był jego podnieconą widownią, która lustrowała długość i grubość Jungkooka, będąc pod wrażeniem. Jednak wtedy był zagubiony mężczyzną, niepewnym swego. A z czasem przeistoczył się w kogoś, kto trzymał w swojej dłoni kutasa Jeona i wpatrywał się w niego z uśmiechem.
Po chwili mężczyzna zsunął również bokserki młodszego. A następnie ponownie złapał za jego penisa, myśląc jednocześnie, jak bardzo zmienił się pod wpływem ciemnowłosego.
Po chwili kutas Jeona stał już na baczność, a ten robił się coraz bardziej niecierpliwy. Wpatrywał się w Taehyunga z pożądaniem, a ten spojrzał mu głęboko w oczy. Następnie oblizał sugestywnie usta, swoje duże dłonie umieszczając na cholernie umięśnionych udach młodszego.
Uwielbiał jego nogi. Kochał patrzeć na ich umięśnienie, a uda młodszego nieraz mu się śniły. Dlatego tym razem Taehyung nie mógł się powstrzymać i obdarował je paroma mokrymi pocałunkami.
Dodatkowo na jednym z nich oznaczył się, by każdy wiedział, że posiadał najpiękniejsze cudo świata. A ta myśl tak cholernie go nakręciła, że po chwili jego ciepły język przejechał po całej długości penisa Jungkooka, na co ten warknął i odchylił głowę do tyłu.
To był pierwszy raz, gdy Taehyung mógł zobaczyć, jak bardzo działał na młodszego. Jednak ten pierwszy raz tak cholernie mu się spodobał, że nawet go nie kończąc, chciał już, by się powtórzył.
- Taehyung-ah! - Warknął Jungkook, gdy ciepły język starszego tym razem zahaczył o jego główkę. - Nie drażnij mnie.
- Poproś ładnie, powiedz hyung, skarbie. - Wyszeptał Taehyung, chuchając w sterczącego kutasa Jeona.
![](https://img.wattpad.com/cover/160699269-288-k124334.jpg)
CZYTASZ
Subtetly | j.jk + k.th
FanfictionO dwóch idolach, którzy z czasem widzą w sobie więcej niż zwykłych przyjaciół z zespołu. Czyli Taehyung i Jungkook, którzy próbują poradzić sobie z nagłym napięciem. paring: vkook top: switch angst, fluff, smut