twenty four

1.8K 211 17
                                    

19.02.17


Krzyk wydobywający się z gardeł setek ludzi, w połączeniu z rażącym światłem reflektorów hali miejskiej w Burlington, zostawiał w głowie jedynie ogłuszającą ciszę i czarną biel. Uczucie to było wszechogarniające; dopiero gwizdek sędziego, zapraszający zawodników na parkiet, wyrwał Matthew z chwilowego obłąkania.

Wszyscy zawodnicy wiedzieli, że następne trzy dni, które będzie im dane spędzić na hali, to nie zwykły turniej o mistrzostwo stanu - wszyscy wiedzieli, że wśród drużyn znajdują się przyszli medaliści mistrzostw kraju, zaś ta potyczka pozornie niskiego szczebla, miała być próbą generalną przed najważniejszym etapem trwającego już sezonu. Matthew nie widział tu prawie żadnej nowej twarzy - odbicie każdej z nich widział już w minionych latach w swoim, bądź czyimś medalu.

Mimo pełnienia zaszczytnej roli gospodarza turnieju, nie byli faworytami. Trener od kilkunastu miesięcy przypominał im, jak ważny będzie dla nich ten sezon, ale każdy z zawodników przeczuwał, że nie będzie im dane poczuć ciężaru tego najważniejszego z krążków. Prawdę mówiąc, nie spodziewali się żadnego.

Konferansjer przedstawił pełne reprezentacje obydwu zespołów, po czym wyczytał nazwiska tych, którzy już za chwilę mieli oddać całe swe serce i duszę parkietowi. Matthew nigdy nie był gotowy na tak ogromne poświęcenie.

Swoją przygodę ze sportem rozpoczął w wieku sześciu lat, kiedy to za sprawą rodziców zaczął trenować gimnastykę sportową. Trenował ją przez dwa lata, gdyż późniejszych sześć miesięcy "trenowaniem" nie można było nazwać - treningi zaczęły go przerastać, przez co zaczął stopniowo opuszczać zajęcia. Dopiero po latach zrozumiał, że problemem były jego braki: zarówno fizyczne, jak i psychiczne, które towarzyszyły mu w jego późniejszej karierze.

Potem przyszła koszykówka, która nie zostawiała go przez następne osiem lat. Wszystko zaczęło się od powrotu wspomnień jego ojca, który to grywał w szkolnej drużynie za czasów swojej młodości. Trenerzy szybko zauważyli, że w roczniku tych młodych chłopców drzemie spory potencjał, który sukcesywnie zaczęli odkrywać i eksploatować na przestrzeni następnych lat. Dla kilkuletnich koszykarzy, każdy wyjazd był wielką przygodą. Zawody były jak wycieczka szkolna na drugi koniec kraju z super kumplami - zamawianie pizzy, granie w gry i oglądanie śmiesznych filmików do późna. Wraz z wiekiem, powaga całego przedsięwzięcia zaczęła wzrastać. Kilkunastoletni Matthew, widząc na swoich rodzimych parkietach zawodników z drugiego końca kraju, szybko zorientował się, że do gry weszły pieniądze. Większość młodzieżowych drużyn, była swoistym zapleczem dla seniorskich, ligowych zespołów, kiedy to jego klub pochwalić się mógł jedynie utrzymaniem w lokalnej lidze. Mimo wszystko, drużyna w której dane było mu grać od szkoły podstawowej, w praktycznie niezmienionym składzie rokrocznie zdobywała medale w finałach stanowych, zaś w rozgrywkach ogólnokrajowych zdarzało jej się o nie ocierać.

Sędzia dokonywał właśnie ostatnich zapisków w meczowym protokole i już tylko sekundy dzieliły ich od rozpoczęcia meczu. Matthew stojąc cierpliwie na swojej pozycji, wpatrywał się w stojącego pośrodku arbitra, który niemalże zgniatał trzymany przez siebie plastikowy gwizdek. Odwrócił głowę w stronę zapełnionych po brzegi trybun - Ci, którzy nie zmieścili się na miejscach siedzących, stali na samym końcu oparci o barierki.  Rodziny, znajomi, przyjaciele, ale też fani sportu i ci, których wrzawa i blask przyciągnął tu z ulicy. I wtedy zobaczył ją. Tak właściwie to je.

Katherine nie była dla niego żadnym zaskoczeniem. Wiedząc o jej znajomościach ze swoimi przyjaciółmi z innych drużyn, był prawie że pewien, że się pojawi. Miała na sobie prostą, czarną sukienkę na ramiączkach, sięgającą jej do kolan i nawet siedząc, wyróżniała się z tłumu innych dziewczyn swoją niepospolitą urodą i ponadprzeciętnym wzrostem. Jego wzrok skupił się jednak na siedzącej obok Kate dziewczynie, która wydawszy się zauważyć jego spojrzenie, delikatnie się uśmiechnęła.

reason for everything ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz