Sweet życie

Listy

O 9 rano wstałam ponieważ ktoś tłuk się do drzwi. Krzyczał: Listonosz! Listonosz! Listy! Czekają listy!

Zeszłam z nie chęcią na dół.

Otworzyłam drzwi i zobaczyłam listonosza z 3 listami wszystkie były ładnie ozdobione. Każdy był do mnie. Pobiegłam do mojego pokoju. Gdy już miałam otworzyć je zatrąbił autobus szkolny. Schowałam je w szafce i szybko pobiegłam do autobusu.

W szkole nie mogłam zapomnieć o tych listach. Nie wiem czemu ale nie mogłam się doczekać ich otwarcia. Po lekcjach wróciłam do domu z Darwinem. Wszedł na chwile do domu. Powiedziałam mu o tych listach i nagle w tym samym momencie mieliśmy rumieńce. W radio szła muzyka.

- Nie chce iść pod wiatr gdy wieje w dobrą stronę- śpiewałam z uśmiechem.

- Nie chce biec do gwiazd niech gwiazdy biegną do mnie-śpiewał Darwin.

Tak się bawiliśmy że nawet nie zwróciliśmy uwagi na czas. Pobiegłam po płatki misie rozlałam po mleku i tak jakby urwał się film.

Obudziłam się naga w szafie. -Dobrze że w szafie-powiedziałam z ulgą. Ubrałam się i zaczęłam szukać Darwina.

- Darwin! Gdzie jesteś?

- Tu!-z dołu słychać było zawstydzony głos Darwina. Zeszłam zdenerwowana na dół.

-Czemu nie zejdziesz z kanapy?-zapytałam czerwonego Darwina.

-S.Suzanne podasz mi skarpetki?

-A tak ty też nie masz ubrania.

Szybko podałam mu ubranie.

- Darwin jakby co to wiesz że nic się nie stało bo ty jadłeś płatki a ja poszłam na górę po listy. I na górze zjadłam i weszłam do szafy!

-Tak już pamiętam ty poszłaś a ja się położyłem i potem... Przerwa.-powiedział uśmiechnięty przyjaciel.

-Chodź odprowadzę cię do twojego domu Darwin.

-Jasne Suzi☺ -uśmiechnął się słodko.

- Po powrocie do domu otworzyłam te listy. W nich było najczęściej:

Jesteś słodka i piękna.

Pamiętaj że nigdy nie jesteś sama.

Zawsze możesz na mnie liczyć.💕

Jesteś niesamowita.

Uśmiechnęłam się i schowałam listy głęboko pod łóżko.

Przywitałam się z mamą i poszłam spać.

mam nadzieje że się spodobało. Jak myślicie złożyć artbook?? ♡.♡