Wigilia

8 1 0
                                    


Wstałam o 5 rano by być przygotowana na wieczór wigilijny. Przez 2 godziny szukałam dobrej sukienki a rajstop kolejną godzinę.

Była 8:00 kiedy znalazłam komplet. Położyłam się na łóżku i rozmyślałam...

O 8:05 wstałam z łóżka. Byłam jakaś rozkojarzona.

Zadzwoniłam do babci Lary,do cioci Klariny ,do kuzynki Sansiny i do wujka Maurycego pytając się czy na pewno będą.

Wszyscy odpowiedzieli że tak. Z uśmiechem usiadłam na krześle. Po chwili zrzędła mi mina.

-Do wigilii jeszcze kilka godzin-szlochałam przez pięć minut.

Słysząc mój płacz mama wpadła do pokoju zobaczyć co się dzieje.

-Suzanne co się stało słonko??-spytała troskliwie mama

-Do wigilii zostało kilka godzin a ka już jestem przygotowana i chce już wigilie!-mówiłam z łzami w oczach.

-To żaden powód żeby płakać!-pocieszyła mnie mama.

-Tak,masz rację mamo.

Mama wyszła z mojego pokoju i tak naprawdę nie zdążyłam się obejrzeć a już była godzina wigilii.

Zerwałam się z krzesła i pobiegłam na dół.

Ja Leslie mama i tata ruszyliśmy w stronę domu cioci Klariny,wujka Maurycego i kuzynki Sansiny. W domu już czekała babcia Lara.

Moja mama ugotowała barszcz z uszkami,i rybę. Ciocia pierogi,rosół i inne dania wigilijne za to babcia przyniosła ciasta.

Gdy wszyscy usiedliśmy przy stole odrazu poczułam bliskość mojej rodziny. Rodzice rozmawiali z wujkiem i ciocią oraz babcią. A ja rozmawiałam z Sansiną i z Leslie.

Nadszedł czas na odpakowywanie prezentów.

Sansina dostała koszulkę,zegarek i ręczniki.

Leslie dostała Globus,pluszaka i torebkę

Ja dostałam poduszkę z zamiennymi cekinami , zapas opasek i pluszaka.

Czas wigilijny szybko się skończył wszystkie dania zjedzone wszystko rozpakowane i wszystko wypite nic nie zostało.

Pożegnaliśmy się i odprowadziliśmy siebie aż pod dom.

Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać.

Usłyszała mnie Leslie i weszła do pokoju.

-Co się stało?zapytała zdziwiona.

-Już się skończyła wigilia!!!-mówiłam z rozpaczą.

-Haha.Suzanne nie martw się jutro też są święta!-pocieszała mnie siostra.

-A no tak-przytuliłam z uśmiechem Leslie.

Odrazu gdy Leslie wyszła ja po cichutku zaczęłam się śmiać z samej siebie.

Umyłam zęby i położyłam się spać. Śniło mi się że mamy drugą cudowną wigilię.

Sweet życieWhere stories live. Discover now