Sylwester

9 1 0
                                    


Dziś był ostatni dzień grudnia,31.

O 9 obudziła mnie mama. Po 2 minutach zwlekłam się z łóżka. Usiadłam przy stole i zjadłam jajecznice.

Tata z mamą musieli iść do galerii.

Umyłam naczynia,umyłam podłogę,posprzątałam w całym domu i się przebrałam. Mama z tatą wrócili o 18:30.

Kupiła szampan pikolo malinowy. Ja z mamą i tatą oraz Leslie zrobiliśmy przekąski.

O 19 ktoś zapukał do drzwi w nich stali Gumball i Darwin, a za nimi stała pani Nicole i pan Richard . Wszyscy trzymali zimne ognie.

-Cześć Suzanne,dzień dobry pani Kiro i panie Alexie, szczęśliwego nowego roku!-powiedział Darwin z Gumballem.

-Proszę wejdźcie napijecie się czegoś?

-Tak,wody

-Przyszliśmy tui będziemy do 24,to wasz pierwszy sylwester w Elmore!-powiedziała pani Nicole.

Dobiegała 24. Wyszliśmy wszyscy na balkon.

Pan Richard dał zimny ogień mojemu tacie,Pani Nicole dała mamie,Gumball dał Leslie. A mnie chciała dać Anais ale idąc do mnie padła na twarz z potrzeby snu. Dał mi Darwin została minuta do sztucznych ogni. Podbiegłam do Anais i wzięłam ją na ręce i obudziłam.

-Dajesz wytrzymasz już kilka sekund tak bardzo chciałaś to zobaczyć.

Anais wstała i zaczęła oglądać fajerwerki.

Darwin mnie przytulił i pocałował w policzek uśmiechając odwzajemniłam pocałunek .

Po pokazach złożyliśmy sobie ostatnie życzenia i pożegnaliśmy się.

-Pa Darwin!Pa Gumball!dobranoc Anais! Do widzenia pani Nicole! Do widzenia panie Richardzie!-Krzyknęłam żegnając.

-Do widzenia dzieci pa Kira i pa Alexie!-powiedziała pani Nicole.

Mama położyła mnie do łóżka i usnęłam.



MAM NADZIEJE ŻE SIĘ SPODOBAŁO DO PRZECZYTANKA!😁😍

Sweet życieWhere stories live. Discover now