Rozdział 22.

4.9K 247 13
                                    

*Oleg.

Zanim dołączyłem do Oleny wyszedłem do pokoju ochrony. Przezorny zawsze ubezpieczony lepiej skasować nagrania z monitoringu dzisiejszego dnia. Nigdy nic nie wiadomo.

Wracając nad tknąłem się na Igę i Ivana. Przyjaciele już ją zadręczał pretensjami.

A co by było gdyby ich zobaczył. Aż nie chciałem się otym przekonać Na szczęście skończył się dobrze.

-Jeszcze raz mi znikniesz z oczu. Już nigdy nie pójdziemy do klubu. Co by było gdyby jakiś pijak ci zaczepił.- Wysyczał jej w twarz Ivan.

- Mówiłam ci poleciało mi oczko w rajstopach. Ubikacja była zamknięta i poszłam do innej -tłumaczyła i kłamała jak z nut.

Ivan spojrzał na nią a konkretnie na jej nogi. Zachowywał się jak by rzeczywiście sprawdzał czy ma inne rajstopy. Ale spryciara miała inne.

Chyba jej uwierzył ,bo przytulił ją.

-Nawet nie wiesz co pomyślałem -szepnął do niej i spojrzał ponuro na brata który nagle nadszedł. Iga spojrzała na mnie za pleców męża.

-A ty coś taka rozgrzana -Sasza nie mógł się powstrzymać i spojrzał na Igę a potem także na mnie. Kutas miał swoje podejrzenia ale niczego nie mógł mi z Igą udowodnić.

Kobieta znowu się spięła, bo Ivan spojrzał na nią podejrzliwie i od razu zmierzył mnie wzrokiem.

-Bo tu jest ciepło -wybrnęła mówiąc, że Ivan tak na nią działa.

-Zobaczymy czy ja tylko na ciebie działam -odezwał się złowieszczo Ivan i zaciągnął Igę raz jeszcze do tej samej toalety.

Słyszał jak kobieta protestuje.

-Ivan no co ty.

- Muszę mieć pewność czy jesteś tam tylko moja.

-Ivan! Przesadzasz -protestuje obrażona, że Ivan może mieć wątpliwości. Nie zazdroszczę jej takiego męża. Choć sukinsyn ją kocha.

Gdy Ivan ją pociągnął w stronę toalety w której przed chwilą była razem ze mną syka do Saszy ,że jej za to zapłacić. Nawet do niej cmoknął.

Sasza to kompletny dureń i manipulator. Owinie cię sobie wokół palca zanim się obejrzysz. Lecz ze mną nie będzie miał tak łatwo, o nie. Pogrążę go, że popamięta mnie tak, jak swój najgorszy koszmar za życia.

Nie zauważony przez Saszę kieruję się do loży VIP, gdzie siedzi moja kobieta.

- O jesteś już. Powiedź czy między tobą a Igą coś zaszło w tamtej toalecie.- zwraca się do mnie ze spokojem wypisanym na twarzy. Ona zna moją przeszłość , ale ja od czasu jej feralnego wypadku z starzyską w szpitalu już nigdy do tego nie wróciłem. To ona jest tą jedyną.

- Oleno, kochanie, ja cię nie zdradziłem z Igą.- staram się brzmieć przekonująco.- Iga mnie tam zaciągnęła, bo chciała ze mną porozmawiać, a nie chciała tego robić przy Saszy i Ivanie.- dodaję.

- O czym chciała z Tobą porozmawiać.- pyta mnie, a na jej twarzy błądzi cień uśmiechu.

- Olena uwierz mi ja cię nie zdradziłem.-błagam ją by mi uwierzyła.

- Wierzę Oleg, znam jej plan zaciągnięcia cię do ubikacj.- mówi i uśmiecha się, a mnie spada kamień z serca. Kobinatorki ale dobrze, że Olena ma taką przyjaciółkę - A więc?

No tak Olena chce wiedzieć, co takiego powiedziała mi Iga. Tylko nie wiem jak moja ukochana na to wszystko zareaguje. Nie chcę jej dodatkowo stresować, czy martwić.

Zastaw [ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz