*korekta
*Olena
Strasznie ociągałam się z pójściem na górę. Byłam strasznie zdenerwowana, bo perspektywa spania z Olegiem w jednym łóżku, nie wróżyła nic dobrego. Owszem, pragnęłam seksu, ale przepełnionego uczuciami, emocjami i miłością jaką darzę drugą osobę, a nie jak szybki stosunek, który jest beznamiętny i zimny. Ja nie jestem dziwką, czy prostytutką. A Oleg taką mnie właśnie widzi. Kiedy niepewnie wstałam z dzieckiem. Oleg też się podniósł i zwrócił się do towarzystwa, że pora się pożegnać.- Przełknęłam ślinę, bo widziałam jak na mnie patrzy przez cały czas. Ruszyliśmy przez hol na klatkę schodową, a później na piętro do sypialni.
Na górze w sypialni, Oleg przekręcił klucz w drzwiach, jakbym chciała mu zwiać . A potem pomyślałam, że położę Lenę w łóżku między nami. To go skutecznie zniechęci do amorów.
-Nie! Włóż ją do łóżeczka. -sprzeciwił się ostro, lecz nie na tyle cicho by nie obudzić małej.
Wzięłam się w garść. Zrobiłam co kazał i otuliłam małą kołderką, całując ją w głowę. Myślałam, że to go rozczuli. Ale gdy zobaczyłam, że się rozbiera. Cofnęłam się przerażona w stronę drzwi.
-Rozbieraj się! –rozkazał, ściągając koszulę i z przebiegłą miną dodał, że tydzień minął.
Na krótką chwilę straciłam kontrolę nad oddechem. Oleg był dobrze zbudowany i umięśniony. A jego tors był pokryty mieszkiem z ciemnych włosków, które kończyły się za paskiem jeansów.
-Obiecałeś, że nie zrobisz mi krzywdy... -pisnęłam przerażona. Gdyż Oleg zaczął się skradać w moim kierunku, jak drapieżnik do swojej ofiary, która wpadła w jego sidła.
-Pragnę cię, a tylko tak mogę cię mieć -wycedził z przymrużonymi oczami i przycisnął mnie do drzwi. Śmierdzi alkoholem. Musiałam to rozegrać inaczej.
-Chcesz to zrobić przy córce?Przecież coś do mnie czujesz. Udowodni to! Poczekajmy przynajmniej do ślubu -spróbowałam ostatniej deski ratunku. Bingo! Podziało, bo spojrzał na mnie przytomnie. Zastanawiając się, ale ciągnął dalej bez litośnie.
- Chcę Cię mieć i tak będzie! Będę twoim pierwszym i ostatnim, ale chcę coś w zamian, i to coś takiego że pozwoli mi przetrwać wyprostował się.
-To może poczekam.- Drań.-Dobra -odpowiedziałam wolałam wszystko by tylko nie zostać zgwałcona.
Był nawet zadowolony usiadł w fotelu jak król.
-Chcę na ciebie patrzeć w tej bieliźnie, którą ci kupiłem. Codziennie, w innej. Więc do dzieła mała.
Machnął ręką i kazał mi się rozebrać. Musiałam zrobić to co chciał.- Zbok!- pomyślałam o nim. I zaczęłam się rozbierać powoli. Bardzo powoli. Zmysłowo i ponętnie się przy tym ruszać.
*Oleg.
Najpierw miałem ochotę rzuci się na nią od razu, ale potem ta myśl zaczynała mnie podniecać. Będę ją zdobywać małymi kroczkami. Ona się mnie boi i zrobi co zechce, a w konsekwencji przedłużę moment i tak będzie moja. Już robi co chcę.
-Myślę na początku też o seksie oralnym.
-Mam ci zrobić loda?! -spojrzała na niego z kokieternym uśmiechem..
-Brutalnie ujmując tak kochanie -wybucham śmiechem. Bawiło mnie jej zachowanie. Kazałem jej się dalej rozbierać.
Mówiąc ,że w razie czego pokażę jej co i jak.
Zagryzła zęby ze złości.
-Po za tym przenoszę się do ciebie na dobre. Myślę też o wspólnych kąpielach -ciągnie. Protestuje domyśla się ,że w ten sposób długo nie pozostanie dziewicą i oto mi właśnie chodzi.

CZYTASZ
Zastaw [ Zakończone]
RomanceTRWA KORETA! 9/27 Olena po nieudanym związku wraca na Wieś. Tam dowiaduje się że ojciec przegrał w karty gospodarstwo ukochanych dziadków. A nowym właścicielem jest bezgledny Oleg Surgorow który w zamian za rządał jej i jej ciała