Rozdział 11.

6.6K 267 6
                                    

*Iga

Gdzie jest tak kobieta, która jest u nas zatrudniona jako niania do dzieci. Już od rana szukam nowej niani, ale zniknęła bez śladu. Pytałam nawet Saszy , ale odparł chamsko, że teraz ja jestem panią domu i nazywam się Aristow i to moja sprawa.

Ivan też nic nie wiedział.

To samo było z pozostało służbą. Dziwne było to, że ochrona nic nie widziała. Ivan obiecał zbadać sprawę po powrocie z treningu juniorów w piłce nożnej, której był trenerem i na które zabierał Nathana.

Byłam dumna z niego, że spędza czas z moim synem jak ojciec i syn.

Powiedziałam mu o tym odprowadzająca chłopaków do wyjścia.

-Dbaj o moich juniorów dotyka mojego brzucha- mówi z czułością w głosie i całuje mnie, a ja oddaje pocałunek. Wie jak mnie rozczulić.

Wyszli z domu, a ja poszłam do salonu, by się położyć strasznie bolały mnie plecy, bo maleństwa nie dały mi spać w nocy. Lecz niedane mi będzie się położyć , bo za niedługo idę z Nadią do centrum zabaw, gdzie mam się spotkać z Oleną i córeczką Olega.

*Olena

Oleg zaskakuje mnie każdego dnia adoruje, komplementuje. Zaprosił kilka razy do kina i na kolację, by moglibyśmy spędzić trochę czasu sam na sam. Kupuję mi kwiaty, czasem bez okazji, ale dla mnie to dużo szczęścia. Nigdy nikt mnie tak nie uszczęśliwiał jak on.- A to jest cudne uczucie.

A dzisiaj pozwolił mi wyjść z Leną, Igą i jej dziećmi do centrum zabaw dla dzieci.

Oczywiście pod opieką Maxima, ale to zawsze coś.

I to Iga miała problem z Ivanem, bo mąż jej nie chciał puść ze względu na jej ciążę.

Ale chyba w końcu chyba się udało na mówić męża bo miała pojawić się z bratem.

Wystroiłam Lenę w kolorową i sukienkę białe rajstopki i różową bluzkę. Założyłam jej też śliczną opaskę na głowę z kwiatkami. Mała wyglądała jak cukiereczek.

Oleg na jej widok uśmiechnął się. Natomiast ze mną już było gorzej bo był lekko zazdrosny o mnie i zapytał czy nie mogłam ubrać dłużej sukienki w sportowym stylu. Czarnej góry i jaśniejszym dole.

- Mnie się tam podoba -mrugnął do mnie. Maxim co jeszcze bardziej go wkurwił i myślałam, że Oleg się ze złość i mnie nie puść. Ja już wiedziałam jak przekonać mojego ukochanego do tego by mnie puścił.

Ale udobruchałam go siadając mężowi na kolanach i szepnęłam do ucha, że jak wrócę to my możemy się po bawić.

-Doprawdy - zapytał a minę miał taką jak by miał dostać prezent. -Jest wypuszczony, bo przez najbliższe dni miałam okres i cierpliwie czekał na odpowiedni moment, by tylko zamoczyć we mnie. Kocham go ,ale czasem nie potrafię nad nim nadążyć.

-A jak jeszcze dasz mi pieniądze na zastrzyk antykoncepcyjny. Będzie on aplikowany na 4 tygodnie, a co miesiąc muszę pamiętać o tym, by powtórzyć zabieg. To już będzie jeszcze lepiej, bo będziemy mogli uprawiać seks bez przeszkód i codziennie. - dodaję ciszej.

Zastaw [ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz