Rozdział 24.

4.7K 261 27
                                    

Ilonko dziękuję
♥♥

***

- Tak to byłam ja.- odpowiadam zgodnie z prawdą.Ale nie po to co myślisz i Olena była o tym poinformowana możesz ją oto zapytać.
- Proszę cię nie mów nic Ivanowi.

- Zgoda, ale i tak wam nie ufam.

Uff połknął haczyk.

Sasza odszedł w kierunku swojego samochodu. Nagle zadzwonił Igi telefon.

Odebrała.

- Tak tato.- zwróciła się do swojego teścia i patrzy na mnie.

Słuchała uważnie tego co o ma jej przekazania.

- Dobrze już jedziemy.- oznajmiła i rozłączyła się.

- Co się stało?- zapytałem, bo Iga wyglądała na jeszcze bledszą niż chwilę temu.

- Nikolaj jedzie z Katią i moim teściem do was. Kazał mnie i tobie się tam zjawić.

Cholera stary Aristow domyślił się kto stoi za odszukaniem Katii.

- Dobrze jedźmy. Mam tylko nadzieję, że on cię nie zabije i mnie przy okazji. – zwróciłem się do Igi, a ona wybuchła śmiechem. Odjechaliśmy z pod klubu do mojego domu.

*Katia Domogarow/ Laura Alvaro

Mój przyjaciel Nikolaj dwa dni temu zorganizował mi wyjazd do Moskwy i obiecał mi, że pomoże mi w odnalezieniu się w nowym otoczeniu. W czasie jego pobytu na Hawajach, bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Był chyba pierwszą osobą z którą mogłam swobodnie rozmawiać po rosyjsku, a nie tylko po angielsku. Dużo rozmawialiśmy, był dobrym słuchaczem. Mogłabym też rzec, że mógłby być z niego niezły psycholog. Zwierzyłam mu się ze wszystkiego co mnie spotkało w ciągu tych pięciu miesięcy. Najbardziej z szokowało go to kto mnie zaciążył i zostawił, a właściwie dla czego uciekłam od niego. Pokazałam mu nagranie z kamerki, którą mój gwałciciel i ojciec mojej córeczki.- Nagrał tamtej feralnej nocy to jak mnie wykorzystał.- Po czułam się z nim bezpieczna. Po tym jak pokazała mu to nagranie, które wywołuje u mnie najgorsze wspomnienia i cierpię z tego powodu na koszmary senne. Nikolaj po tym co zobaczył obiecał mi, że zabierze mnie z powrotem do Moskwy i zaopiekuje się mną. Zgodziłam się bez wahania. Ufałam mu.

Właśnie wylądowaliśmy na lotnisku w Moskwie. Kiedy opuściliśmy salę odpraw. Na parkingu moskiewskiego lotniska, zauważyliśmy dwa czarne SUV-y. W jednym z nim była opuszczona szyba. Nikolaj podszedł do niego i zamienił z kimś słowo, a następnie podszedł do mnie. Wydało mi się to trochę dziwne ale dałam się  poprowadzić do pierwszego samochodu oraz pomógł wsiąść. Kiedy zajrzałam do samochodu na kanapie samochodu,  zauważyłam mężczyznę, który mi towarzyszył.  Ten mężczyzna nie wyglądał na więcej jak sześćdziesiąt lat, był wysoki i w dobrej formie fizycznej. Gdy spojrzał na mnie, uświadomiłam sobie kim on jest. Powiedziały mi to jego bursztynowe oczy. Takie same ma Sasza.- Boże to jego ojciec.

Jak on się o mnie dowiedział. Patrze na Nikolaja. Zrozumiałam ,że zostałam znowu oszukana

- Zdradziłeś mnie draniu okłamałeś podły sukinsynie. A ja ci zaufam -Płaczę i uderzam go ze złości. Wiem co to znaczy. Słyszałam co było z panią Igą.

Nie chcę takiego losu Nikolaj patrzy na mnie smutno

I chwile później słyszę głos seniora.

-Dawaj ją tu!

Ruszyliśmy spod lotniska.

- Witaj Katio.- zwrócił się do mnie starszy pan.

-Masz chyba coś co do nas należy a właściwie do mojego syna -uśmiecha się ironicznie

Zastaw [ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz