Rozdział 10.

6.9K 275 11
                                    

*Ivan

Sądziłem, że ten wyjątkowy dzień , dla córeczki mojego przyjaciela będzie wyjątkowy, a potoczył się całkiem inaczej. A zakończył się totalną klapą. Ponieważ mojemu kochanemu braciszkowi zachciało się odzyskać dawną miłość, czyli Olenę, najlepszą przyjaciółkę mojej małżonki.- Kurwa co za palant z niego i niedorajda.

-Czy ty stary zwariowałeś. Odwala ci od tej wódy. Żeby pastwić się nad małym dzieckiem i kobietą. Jeśli ci się chce  pieprzyć to idź do burdelu i nie pchaj kutasa tam gdzie go nie chcą. I zrozum, że ona cię nie chcę do cholery. Ona jest szczęśliwa z Olegiem. Są małżeństwem. Pogódź się z tym.- krzyczę na niego.

Jestem tak wkurwiony, że jeszcze w domu cały chodzę wkurwiony. Nie poznaję mojego brata nie sądziłem, że ta cipa aż tyle na niego znaczy. A może to tylko urażona męska duma.

-A ty byłeś lepszy głupi chuju. Co zrobiłeś Idze i ona też cię nie chciała a wręcz nienawidziła. Wstaje z kanapy w salonie z opatrzoną już nogą przez znajomego lekarza, po którego zadzwoniłem jeszcze w samochodzie, jak wracaliśmy do domu z feralnego przyjęcia.

-Kurwa zaraz ja mu przy pieprzę. -Do salonu wyszedł ojciec. Pewnie zaalarmowały go nasze krzyki.- Pobiłeś Olenę i próbowałeś zrobić krzywdę dziecku tylko dla tego, żeby ona do ciebie wróciła. Czyś ty do reszty zwariował. Ta twoja miłość do niej, którą ona nie odwzajemniła stała się dla ciebie obsesją. Chorobą. Trzeba cię wysłać na leczenia. Ponieważ nie wiadomo co ci jeszcze strzeli do głowy by ją odzyskać.

Iga, która jest razem z nim obecna próbuje mu przemówić do rozsądku.

-Sasza, Ivan i ojciec mają rację nic nie zrobisz na siłę jeśli ona cię nie kocha, już dwa razy próbowaliście i nic się nie udało. Nie ma między wami chemii. -Siada obok niego i dotyka go w ramię.

-Ty też go nie kochałaś -odpowiada z pretensja Sasza, ale się uspokaja gdy Iga bierze go za dłoń. Nie podoba mu się to, ale jeśli ma to go uspokoić.

Pilnuje ją nie wiadomo co temu debilowi przyjdzie do głowy.

-To prawda ,ale zawsze sukinkot mnie pociągał  nawet wtedy gdy byłam żoną Nataniela.

Iga patrzy na mnie i się uśmiecha. To jest muzyka dla moich uszu. Ona zawsze potrafi mnie zaskoczyć, ale w dobry sposób. Będę musiał się jej to wynagrodzić.

Sasza patrzy na nas z żądzą mordu na twarzy.

*Iga

Próbuje przekonać tego drugiego ruskiego ćwoka. Sama jestem zdziwiona jego zachowaniem. Wystraszył mnie, dzieci , a najbardziej Olenę. Dzisiaj bardziej przypominał Ivana.

No Aristow z krwi i kości

-Sasza jesteś wspaniałym facetem bardzo seksownym mogę się założyć ,że jak się postarasz znajdziesz inną kobietę swojego życia. Miłość z musu nie jest niczym dobrym uwierz mi niszczy od środka i przyprawia dużo bólu. Wiesz mi nie chcesz tego. To was oboje wręcz zabije zamiast wzmocnić wasze uczucia.-Przemawiam do niego łagodnie jak do dziecka słysząc, że Ivan przystępuje nerwowo z nogi na nogę.-Wiem, że to teraz boli, ale przestanie a agresja nic ci nie da. Ivan to w porę zrozumiał i zauważ, że kiedy pokochałam twojego groźnego brata nie było już Nataniela gdy by żył Ivan nie miał by szans z nim. Lecz w miarę upływu czasu , pogodziłam się z losem i stratą Nataniela i pokochałam Iva. Ty też się musisz z tym pogodzić.- kontynuuje.

- Nie, kurwa, nie pogodzę się odzyskam Olenę a jego zabiję i jego bękarta, by Olena nie miała do kogo wraca.- warknął Sasza, wypił szklankę rumu, a następnie roztrzaskał szkło o kominek.- Odzyskam ją , prędzej, czy później.- dodał i wstał gwałtownie, zasyczał z bólu, ale pokuśtykał do siebie.

Rozmowa z Saszą poszła na marne. On teraz jest wzburzony, pijany i nie myśli jasno. Gdy wytrzeźwieje, to wtedy powinien sobie wszystko przemyśleć.

Bardzo się martwiłam teraz o bezpieczeństwo mojej przyjaciółki, wiedział, że Oleg zapewni jej ochronę. Nie narazi jej ani swojej córeczki na niebezpieczeństwo.

- Jezu Ivan , on miał obłęd w oczach. On chce naprawdę zabić Olega i to dzieciątko i porwać Olenę.- łkam z nerwów. Jestem zmęczona zestresowana. Ivan mnie przytula.

- Iguś, znam Olega i wiem ,że nie da ich skrzywdzić nikomu.- zapewnia mnie Ivan i mówi, że Sasza jest pijany i wyląduje bzdury.- kiwam głową, bo wierze Ivanowi na słowo. Bierze mnie na ręce jeszcze daję radę. Nie protestuje, bo naprawdę jestem zmęczona. Idziemy na górę. Tam bierzemy wspólną relaksującą kąpiel, a potem mój kochany mąż kocha się ze mną.

*Sasza

Wysłałem nową nianię dzieci po rum, szkocką i wódkę.- Całkiem niezła dupa z tej młodej dziuni, aż mi stanął na jej widok. Była seksowna jak diabli. Chyba się z nią zabawię. Kiedy wróciła rzuciłem się na rum. Wypiłem za jednym razem kilka łyków, a następnie zamknąłem drzwi  na klucz. Kobieta była wystraszona Odstawiłem butelkę na stolik. Wyjąłem z kieszeni spodni telefon i wysłałem do znajomego detektywa wiadomość , by zajął się dla mnie sprawą Oleny i tego całego Surugowa. Cena nie grała roli. Musiałem mieć na niego jakiegoś haka, by mógł przekonać Olenę by do mnie wróciła. W dupie miałem, że oni są teraz małżeństwem. Choćby miał go zabić, to i tak Olena będzie moja.- Odłożyłem telefon i kazałem służącej by pomogła mi się rozebrać i położyć do łóżka.

Gdy pomogła mi się rozebrać. Kazałem jej by podała mi butelkę rumu. Zrobiła to i czekała  i zabrała mi klucz chcia uciec do drzwi ale ją  dorwałem. Uderzyłem ją upadła na łóżko

- Rozbieraj się, masz robotę.- rozkazałem.

Wystraszona dziewczyna spojrzała na mój imponujący sprzęt. Na jej twarzy pojawiły się łzy, ale mnie to nie ruszało w tej chwili. Zaczęła się rozbierać, lecz nie patrzyła już na mnie,  a ja pożerałem ją wzrokiem. Niezła kocica.

Kiedy już stała przede mną naga, pociągnąłem ją w swoją stronę. Dziewczyna upadła tak na mnie ,że ułożyliśmy się w pozycji 69.

- Obciągnij mi.- Zaatakowałem jej piękną cipkę.

Oho, zapowiada się długa bajeczna noc.

Kiedy rano się obudziłem Na początku nic nie pamiętałem.

O holera ale ze mnie kutas. Jeknełem z powodu kaca i wyrzutów sumienia.

Co ja zrobiłem. Na trzeźwo bym tego nie zrobił. Kurwa! Kurwa jebana maci.

Muszę poszukać dziewczyny, nikt nie może się dowiedzieć.

W kuchni zastałem Ige zajadała się ogórkami.

Znowu truła mi dupe Olenię i małej, teraz mam ważniejszą sprawę na głowie.
Zresztą nie skrzywdze Oleny a tym bardziej małej. Popisywałem się tylko.

Parę godzin później okazało się ,że niania zniknęła. No i kłopot sam się rozwiązał.

************************Sasza przesadził. Czy naprawdę nie zrobi krzywdy Olenie i małej.

Zastaw [ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz