*Olena.
Obudziłam się pierwsza i zobaczyłam Lene między nami. A dokładnie ten szkrab leżał rozpłaszczony na torsie Olega jak żaba.
Jak ta spryciara wślizgnęła się do nas do łóżka to nie wiem.
Uśmiecham się na ten widok. Wyglądają uroczo. Ojciec i córka. Musiałam im zrobić zdjęcie.
Szkoda ,że mój ojciec nie był taki, a przynajmniej nie pamiętam.
Wstaje cicho przykrywam ich kołdrą i zbieram ubrania. Olego lubię jak pachnie więc wącham jego koszule wtedy na kołnierzu zauważam ślady szminki. Od razu robi mi się gorąco.
Może Sasza ma rację i ktoś taki jak Oleg nigdy się nie zmieni.
Wychodzę i wrzucam jego ubranie do pralni.
Wdaje służbie polecenia i idę do kuchni.
Gotowanie zawsze mnie odpręża.
W kuchni jak już Maxim witam się z nim. A właściwie on ze mną.
Bo nie mam humoru. Wciąż myślę o Olegu gdzie był z bratem i co robili.
Sprawdzam lodówkę by sprawdzić czym dysponuje.
Widzę, że brat mojego męża mnie cały czas obserwuje.
- Kawy- proponuje .Kiwam głową.
-Olena -wszystko dobrze -podchodzi do mnie gdy na chwilę od wracam się tyłem aż drgam wystraszona.
-Obchodzi cię to w ogóle przecież on by mnie zatłukł i byś nawet nie zareagował, bo to twój brat - patrzę na niego wściekłe i zabieram od niego parujący kubek kawy.
Maxim robi smutną minę.
-Uderzył cię - dopytuje się.
Zaprzeczam i odsuwam się od niego.
-Ale jest bardzo zazdrosny i nie rozumie, że go kocham.
Ciekawie czy inne kobiety też tak traktował myślę , ale milczę.
-To przez Katarine ta dziwka zdradzała go naprawo u lewo a on ją bardzo ja kochał - Maxim zaczyna pierwszy.
-Ale faktycznie jest idiotą, że tego nie widzi -uśmiecha się do mnie. Odwzajemniam uśmiech. Lubię go jest inny niż jego brat.
-Nie bój się już nie pozwolę mu cię skrzywdzić, bo też cię lubię -Maxim chyba czyta mi w myślach i mruga do mnie okiem.
-To dla Leny -pyta gdy widzi co robię kiwam głową i pytam czy on tez chcę zapiekana kanapkę niespodziankę.
Odpowiada że jest wielbicielem mojego gotowania podobnież jak Yuri.
-Wiem to dla tego tu tak często zagląda -podaje mu pierwszą kanapkę i maluje mu mordkę z keczupu. Tak jak robię to Lenie i oboje się śmiejemy.
Zaraz do kuchni wchodź Oleg z małą i nie wygląda na zadowolonego Oho zaraz tryb mendy się włączy tak jak mówi Iga. Ciekawie co z nią. Nie spuszcza ze mnie wzroku.
Biorę szklankę i rozpuszczam mu dwie tabletki na ból głowy. Mimo wszystko go kocham tego debila. Podaję mu szklankę. Całuje Lenę i sadzam na dużym taborecie z oparciem. Od jakiegoś czasu jemy w kuchni. Dla tego Oleg pierwsze co trafił to tu.
-Dobrze się bawiliście -pyta ponuro i łapie mnie za dłoń.
A jednak zauważył.
- Chyba nie tak jak ty wczoraj -patrzę na niego wkurzona jest zdziwiony moim zachowaniem. Sama sobie się dziwię.
CZYTASZ
Zastaw [ Zakończone]
Roman d'amourTRWA KORETA! 9/27 Olena po nieudanym związku wraca na Wieś. Tam dowiaduje się że ojciec przegrał w karty gospodarstwo ukochanych dziadków. A nowym właścicielem jest bezgledny Oleg Surgorow który w zamian za rządał jej i jej ciała