❄11.12.2018❄

334 25 2
                                    

⭐❄⭐

Chłopak nie mógł odczytać kolejnej wiadomości z rana, gdyż jego budzik nie zadzwonił i spóźnił się już kolejny raz do szkoły. Ciężko było mu uwolnić się od myśli, co tym razem powie mu Taehyung, toteż nie mógł skupić się na lekcjach. Przyjaciel wywoływał u niego zbyt wiele emocji, jednak starał się opanować i funkcjonować normalnie. Nie wychodziło mu.

Po długim, męczącym dniu nareszcie wrócił do domu i bez zastanowienia wbiegł do pokoju, chwytając jedenasty wpis Kima. Zapomniał o zdjęciu kurtki, obiedzie, na który wołała go mama oraz zamknięciu drzwi, lecz nie przejmował się tym i od razu przeniósł do innego świata, w którym wszystko zaczynało nabierać wyjaśnień.

"Hej, Jeonggukie,

Wczoraj było o Twoich urodzinach, więc dzisiaj będzie o moich. Tak wiem, że przeskakuję różnie z datami, ale mam nadzieję, że nie będzie Ci to przeszkadzało. Kolejność nie zawsze ma tutaj znaczenie, więc się nią nie sugeruj, dobrze?

Ah, trzydziesty grudzień... Po Twoim wyznaniu było już inaczej. Nie jakoś szczególnie, ale jednak w pewnym stopniu. Bałem się jeszcze bardziej i coraz bardziej zasmucałem Ciebie, jak i samego siebie. Wtedy wszystko zaczęło się rozwijać, pamiętasz? W sumie powinieneś.

Tego dnia wyglądałeś tak dobrze, cholera. Obcisłe, czarne jeansy i luźny, szary T-Shirt, który tak bardzo Ci  pasował. Jednak co po dobrym wyglądzie, jak siedziałeś sam, smutny na kanapie? Twój wyraz twarzy wyrażał tak wiele, wiele cierpienia. Miałem wrażenie, że zaraz się rozpłaczesz, więc do Ciebie podszedłem.

Zapytałem o co chodzi, a Ty odwróciłeś wzrok w moją stronę i posłałeś przykre spojrzenie. Miałem ochotę Cię wtedy przytulić, przeprosić i powiedzieć, że będzie dobrze i jestem przy Tobie, ale znów zaprzeczyłem sam sobie, przez co tego nie zrobiłem. Nie zrobiłem ja, ale ty już tak.

Wstałeś i objąłeś mnie rękami, a ja mimo wszystko oddałem uścisk. Ta gorsza strona podpowiadała mi, że mam tego nie robić, ale postanowiłem jej nie słuchać i poddałem się uczuciom. Chociaż to wszystko było dla nas takie nowe i świeże... Przynajmniej już nie jest.

Szkoda, że do niczego innego wtedy między nami nie doszło. Oddaliliśmy się od siebie, spojrzeliśmy w oczy i na tamten moment zapomnieliśmy. Nie wspominaliśmy o niczym do końca wieczoru, przy czym zachowywaliśmy, jakby nigdy nic się nie stało. Jakbyś się nie smucił, jakbyśmy się nie przytulili... Nasza relacja to jeden wielki pytajnik i komplikacje, nie sądzisz?

Twój Taehyungie z przeszłości"

–Masz rację, Tae... – szepnął pod nosem i włożył kartkę z powrotem do pojemniczka, ten zaś do pudełka. Zdjął kurtkę, po czym usiadł na krześle i głośno wypuścił powietrze z ust, a teorie w jego głowie przeplatały się wraz z przykrymi wspomnieniami.

⭐❄⭐

Byle do świąt ❄Taekook❄ ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz