Wchodzę do szkoły kieruję sie w stronę klasy, gdzie mamy mieć W.O.S. okazało się że to sala 69. Pod salą siedział Maks, podeszłam do niego i przytuliłam go od tyłu, ponieważ był odwrócony do mnie tyłem, proste.
-Eliza?- Zapytał.
-Co? Jaka Eliza? Czy ty masz kogoś na boku?- Byłam lekko zestresowana.
-Eeee yyy hej Blanka.-Powiedział zakłopotany.
-Czyli jest ktoś inny?- Kolejne pytanie z mojej strony.
-Żartuję spokojnie nikt ci nie dorównuje.- Zaczął się śmiać. Za co dostał ode mnie w ramie.- Ała, a to za co?
-Za to że jesteś idiotą.
-Ale za to idiotą którego kochasz.
-No fakt. Może wejdziemy do sali bo za minutę jest dzwonek i zaraz pewnie przyjdzie nauczycielka.
-Okej.- Wpuścił mnie pierwszą do środka. Po czym zamknął drzwi, poczekałam na niego i usiedliśmy w ławce. Tak jak mówiłam dzwonek zadzwonił, a do pomieszczenia wkroczyła nauczycielka na swoich szpileczkach.
Zamurowało moją nauczycielką okazała się ta suka Angelika. "No to teraz mogę zrealizować mój plan zemsty za spoliczkowanie mnie."
-Dzień dobry kochane dzieciaczki, ja nazywam się Angelika i jestem waszą nauczycielką z W.O.Su. mam nadzieję że się zaprzyjaźnimy.
-Dobrze więc po kolei będziecie mówić coś o sobie, zaczynamy od pierwszej ławki.- Znowu ten wkurwiający głos tej szmaty.
-Proszę pani, ja uważam że to dyskryminacja ostatnich ławek.- Z trudem powiedziałam "Proszę pani" o mało się nie zchawtowałam( inaczej zwymiotować)
-Eh czy ty jesteś nauczycielem? Nie, więc proszę nie mów co i jak mam robić dobrze?- Znowu ten skrzek.
Po kolei zaczeli mówić coś tam o sobie, czego nie za bardzo mi się chciało słuchać, w końcu przyszła moja kolej.
-Ekhem no więc mam na imię Blanka i lubię się bić, no i wymyśliłam dla pani wierszyk. Ekhem na górze róże na dole bzy myślałam że voldemord jest brzydki, ale pojawiłaś się ty (nie ja to wymyśliłam nie pamietam nazwy tego użytkownika przepraszam jeżeli ktoś sobie tego nie życzył)
W całej klasie było słychać tylko wielkie "OOOOOOOOOO"
-Jak śmiesz ty mała gówniaro.
-A wiesz śmiem, ponieważ to ja.
-Po lekcjach masz iść do dyrektora.
-Niestety PANI nie może mi mówić że po lekcjach mam iść do dyrka bo tylko jeden nauczyciel może mnie do niego wysłać i to nie jest pani.
Chyba ją zatkało ponieważ przeszła do kolejnej osoby.
Lekcja W.O.Su jak dla mnie się bardzo ciągnęła.
Kiedy tylko wyszłam z sali krzyknęłam na cały głos.
-WOLNOŚĆ!
Przez moje zachowanie Maks zaczął się śmiać jak opętany. Ja również się zaczęłam śmiać.
-Co dzień mnie zadziwiasz, wiesz o tym?
-Zdaję sobie z tego sprawę. I z tego że teraz mamy matme.
-Ooo nasz ulubiony przedmiot.
-Taak, ale myślę czy nie dać mu dziś spokoju.
-Kim jesteś i co zrobiłaś z Blanką. Chyba że masz gorączkę.
CZYTASZ
Iniemamocni i ja [ZAKOŃCZONE]
Fantasynazywam się Blanka a to moja opowieść. Nie jest kolorowa. Serdecznie zapraszam