-T-toris...-Feliks spojrzał niechętnie na przyjaciela. Nie podobał mu się ten pomysł.- Musimy...?
-Felek...-Toris obrzucił chłopaka spojrzeniem-Zmieniałeś już decyzję trzy... Nie, cztery razy! Najpierw mówisz jak bardzo chciałbyś czuć się jak człowiek a potem...-spojrzał na niego wymownie.
Feliks zarumienił się uroczo.
-Dobra... Masz plan?-Toris wyjął z szuflady kawałek papieru. Spojrzeli no niego oboje.
-Jutro zaczynamy o 8-55... Historią. Przyjęli nas jako wymianę szkolną, nie zapomnij o tym!-Polak kiwnął głową.
-----------------------------------------------------------
Sama nie wiem czy mi wyszło...
Ocenę zostawiam wam (o ile ktoś to przeczyta)
CZYTASZ
Lietpol
FanfictionCzytacie to na własną odpowiedzialność Jest tu milion błędów zarówno logicznych jak i ortograficznych, a w szczególności interpunkcyjnych Jest to jednym, a w sumie dwoma słowami 'Wielki shit' :) Jest tu więcej moich prywatnych wyżaleń i przeprosin n...