Dzień 2 (część pierwsza)

1.1K 79 30
                                    

-Liiiiciaaaa!-Polak już od rana musiał denerwować wszystkich sąsiadów swoimi krzykami. Litwin powoli otworzył oczy. Zobaczył zdenerwowanego przyjaciela który się nad nim pochylał.
-Bo tak jakby to totalnie się spóźniliśmy!-oznajmił brunetowi. Toris zerwał się jak oparzony. Nigdy nie zdarzyło mu się zaspać, albo spóźnić chociaż minutę. -Żartujesz?!-Na jego twarzy malowała się szczera panika. W głębi duszy był zły na siebie za tak sporę wykroczenie.
-Tak jakby to tak. Mamy jeszcze dwie godziny... Tylko sam nie potrafię wybrać sobię stroju... Nie wiem w czym wyglądałby lepiej!- zrezygnowany chłopak wrócił do poprzedniej pozycji.- Bo na przykład totalnie zafeliście wyglądam w tym swetrze i spódniczce-pokazał przyjacielowi skompletowany strój-ale z drugiej strony chciałbym założyć ten garnitur który sobie niedawno kupiłem!-Litwin uśmiechnął się pod nosem na myśl o Feliksie w różowej miniówce.
-Zdecydowanie garnitur...-mruknął po czym schował głowę pod kołdrę.

Kilka godzin później już byli w szkole i odśpiewywali hymn Polski. Feliks z promiennym uśmiechem na twarzy spoglądał na uczniów i uczennice odśpiewujących piosenkę, tak ważną dla personifikacji. Sam nigdy nie miał problemu ze swoim hymnem, choć inne kraje nie radziły sobie zbytnio. Blondyn ze łzami w oczach obserwował  "część artystyczną" apelu, słuchał piosenek w wykonaniu szkolnego chóru. Czuł się dziwnie, widząc historię którą przeżył oglądaną z entuzjazmem przez setkę uczniów. Po zakończonym apelu Toris nie mógł nigdzie znaleść niższego blondyna. Szukał go już wszędzie oprócz... Uderzył się w czoło. "No tak..." Pomyślał, przypomniało mu się że wchodząc do budynku szkoły zaóważył kartkę oznajmiającą o wystawie historycznej w jednej z sal. Pobiegł tam. Tak jak się spodziewał dookoła jego przyjaciela stała grupka uczniów i zainteresowaniem słuchali opowieści młodszego od nich chłopaka. Sam nauczyciel stał zdziwiony nie wierząc w to co słyszy. Bo niby skąd ten młody chłopak zna tak zawiłe historie? I to nie tylko z tamtych czasów, na pamięć zna wszystkich królów Polski, historie sprzed czasów pisma, czemu z taką łatwością o tym mówi? Jakby to co najmniej widział lub, nic nie sugerując, przeżył. Chłopak mówił z pasją, dokładnie wszystko opisując. Toris uśmiechnął się gdy personifikacja wspomniała o Uni Polsko-litewskiej, dokładnie pamiętał te czasy... Wszystkie chwile spędzone z Feliksem...
- I tak jakby to te czasy były najbardziej zafeliste w całej historii!- zakończył swoją opowieść.
-Opowiesz coś jeszcze?-kilka pierwszoklasistów podeszło do blądyna.
-Oczywiście!-na jego twarzy pojawił się promienny uśmiech- Mogę wam powiedzieć jak zrobiłem temu Pruskaowi Grunwald! Razem z Licią!- Litwa spojrzał zdziwiony na przyjaciela na co ten szybko się poprawił. Wzbudziło to lekką podejrzliwość u nauczyciela.
_________________________________________

Wracam po krótkiej przerwie =D
Kto się cieszy? Pewnie nikt, ale ok!
Poza tym ta przerwa trwała dwa miesiące, a rozdział sobie czekał od dość dawna gotowy.

LietpolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz