Dzień 7 (cz. pierwsza)

396 25 4
                                        

-Oke, więc totalnie za dwa dni będziesz gotowy? No spoko!-blondyn siedział na stole machając nogami i jedząc swój przysmak.-Ta. Już im pisze żeby się pakowali...-Feliks zaśmiał się i rozłączył. Nagle przez głowę przeszła mu myśl że może powinien w końcu rozpakować prezent otrzymany przez Litwę. Nie mogąc sobie przypomnieć gdzie odłożył pudełko Łukasiewicz przeszukał prawie całe mieszkanie, aż w końcu znalazł pożądany przedmiot. Wyjął pakunek spod łóżka i przyjrzał mu się dokładnie. Ładnie zdobione pudełko musiało skrywać coś bardzo ważnego. Chłopak z zaciekawieniem otworzył je i spojrzał do środka. Oczy zaszkliły mu się gdy ujrzał jedyną w pełni zachowaną pierwszą flagę swojego kraju. 

-Mnie tam się totalnie podoba-Łukasiewicz spojrzał krytycznie na flagę Zjednoczonego Królestwa Polskiego, którą trzymał w ręce. Podstawił ją brunetowi stojącemu obok przed twarz. 
-Totalnie zafeliste, co nie?-spytał patrząc na litwina kiwającego głową

Następne co wyjął było małym, złotym pierścionkiem zawieszonym na rzemyczku.

-Ale to tylko Unia...-Feliks spojrzał  z powątpiewaniem na przyjaciela. Toris trzymał w ręce obrączkę.
-To tylko symbolika-Laurinatis spojrzał z uśmiecham na ustach w zielone oczy po czym delikatnie pocałował Łukasiewicza. Nie czekając na reakcję założył mu na palec drogocenny pierścionek.
Po jego odejściu do Rosji Polak nie zdejmował obrączki nawet do spania.
Podczas rozbiorów chował ją, żeby rozbiórce nie znaleźli jej. Oddał ją do banku Szwajcarskiego, ponieważ ufał Vashowi i wiedział że ten zawsze będzie uznawał go za kraj, za Polskę, nawet podczas rozbiorów.
Po 123 latach niewoli u zaborców otrzymał swój skarb spowrotem. Zawiesił go na rzemyku i nosił  w kieszeni munduru harcerskiego. Walczył za wolność swoją, za wolność swoich ludzi.
Wygrał.

Setki myśli naciskały na niego, a wspomnienia zalewały go kiedy patrzał na coraz to nowe pamiątki. Spędził na oglądaniu ich cały dzień.
____________________________________
Jo 💖
Wróciłaaaaam!
Czemu ja to piszę ;-;
26 jadę do Trój Miastaaaaaa (Gdynia Orłowo) :3
W sumie nudno mi troszkę ¯\_(ツ)_/¯
No ale co tam
Rozdział taki se ale nic nie poradzę
Tak w sumie to ten...
W przeciągu dwóch miesięcy:
~przewróciłam się i wybiłam sobie nadgarstek
~prawie złamałam sobie palec u nogi
~spadłam z zabezpieczonej huśtawki dla dzieci i rozwaliłam sobie kolano (nie mogłam trzy dni chodzić, a raczej zginać nogi)
~Poparzyłam sobie nogę herbatką i będę mieć blizny
~została mi nóżka kleszcza w palcu (haha środkowym)

Jak ja kochaaaaaaaam wakacje :3

LietpolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz