15. Leniwa sobota

10K 303 203
                                    

Nazwa shippu: ROAH!
(dziękuję @NataliaNowaczyk0 ❤️)

Usiadłam koło Noah'a na łożku z jedzeniem.

- To co robimy? - spytałam.

-Oglądamy coś?

- Co?

- Komedię? - spytał

- Romantyczną?

- Przeboleje - powiedział.

Przytuliłam go ze szczęścia. Wzięłam Macbook'a z biurka i położyłam go na łóżku.

- Jak stracić chłopaka w 10 dni? - spytałam włączając Netflix'a.

- Widzisz oglądasz takie filmy i potem jesteś jakaś niedostępna, nie, coś bardziej romantycznego.

- Bridget Jons?

- Powiedziałem romantycznego - oburzył się.

- Filmu o nas jeszcze nie nakręcili - wycedziłam.

Co ja właśnie powiedziałam? Ten uśmiechnął się łobuziarsko.

- Zdobylibyśmy Oskara, sam zagrałbym siebie, nie znaleźliby przystojniejszego aktora - powiedział skromnie - ale schrzlebia mi, że powiedziałaś akurat "o nas", a nie o tych frajerach ścianę obok.

Miał na myśli Emmę i Max'a, jejku ciekawe co oni teraz robią.

- Jak myślisz Max jej nie zrani? Wiesz kochała się w nim długo - spytałam z obrzydzeniem w oczach.

- Niewiem, kochanie.

Miałam ochotę uderzyć go, za to "kochanie".

Dostałam SMS, od Mamy, przeczytałam na głos.

Mama:
Pojechaliśmy z ojcem, coś tam podpisać, związku z przeprowadzką Kunegundy do nas, wrócimy za trzy godziny. Później ogarnę jakieś ciasto na wspólną Wielkanoc z Werbertami.

- Masz jeszcze ten okres? - spytał głupkowato Noah.

- I tak byś nie zaliczył, pamiętaj cnotka - zaśmiałam się.

- Jesteś pewna? - spytał łobuziarsko.

Ah, ten jego wzrok złego chłopaka.

Przybliżył się do mnie i zaczął mnie całować. Chciałam go odepchnać, ale kupiłam mu zbyt zajebistą podróbke Armaniego.

Całowaliśmy się namiętnie, włożyłam rękę pod jego włosy, a on wsunął mi ręce pod bluzę, we wzorki playboy'a. Nasze ciała na chwilę oderwały od siebie.

- Zjebany okres - syknął.

- Wiem - pocałowałam go w policzek.

On przysunął mnie do siebie i położyliśmy się tuląc się. Leżeliśmy tak i jedliśmy chipsy.

Nagle do pokoju weszli Emma i Max. My nawet się od siebie nie odsuneliśmy, nadal byliśmy koło siebie.

- Eee, Max oni mają gorączkę? - spytała Emma.

- Trochę - odpowiedziałam - i jak tam się ogladało film?

Usiedli na łóżku, czułam się niezręcznie tuląc się do Noah'a przy nich, ale jakoś nie chciało mi się inaczej usadowić.

- A Max zaprosił mnie na obiad na naleśniki do baru, więc przyszliśmy wam powiedzieć, że zostajecie sami - mrugneła do nas okiem.

Nagle jej wzrok przykuła siatka z Lidla.

I need youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz