Rozdział 4

3.2K 217 203
                                    

- Edd... Wiesz, że Tord jest gejem?

Brunet spojrzał się na niego jak na debila, po czym zmarszczył brwi i przyłożył rękę do nosa.

- Tom.. Budzisz mnie tylko po to, żeby mnie poinformować, że ten drugi idiota jest gejem? - zapytał lekko zirytowany.

- No.. tak.. Ale nie dziwi cię to? W sensie... No bo jak chłopak może woleć jakichś innych kolesi, od duperek? Ale czeaj.. Przecież on czyta te swoje hentaice!

- Jezu, Tom.. Może jest bi, nie wiem. Możemy porozmawiać rano? Albo wogle.. ? - zapytał brązowo oki, kładąc się z powrotem na łóżku i odwracając tyłem do zdeterminowanego bruneta.

- Ale Edd! - krzyknął jeszcze szeptem, ale ten już znowu spał.

Chłopak skrzywił się, po czym wstał i pokierował się w stronę swojego pokoju. Rano zobaczę co on czyta.. Pomyślał kładąc się na łóżku, gdzie przez pewien czas jeszcze myślał o wszystkim i o niczym, jak to przed spaniem bywa, po czym też usnął.

Gdy piękne słoneczne promienie oświetliły pokój chłopaka w niebieskiej bluzie.. ten dalej spał i nic nie wskazywało na to, by miało się to zmienić.
A więc nasz bohater spał tak sobie do czasu obiadu, czyli do godziny 14 pm, kiedy do pokoju wszedł zielonek, żeby go w końcu obudzić.

- Tom, idioto, wstawaj - szturchnął przyjaciela, gdzie ten mruknął coś niezadowolony przez sen i odwrócił się na drugi bok.

Edd stwierdził, że nie będzie się z tym pieprzył i zrzucił z chłopaka kołdrę. Ponieważ była jesień, w pokoju można było odczuć zimno, w czym na pewno nie pomagał fakt zabrania nakrycia.

- Jezuuu.. Nie możesz chociaż raz dać mi się wyspać..? - mruknął niezadowolony czarno oki, po czym wstał i wyminął zielonka, w celu pójścia do łazienki i ogarnięcia się.

Po skończeniu "porannej" rutyny, poszedł do kuchni i usiadł przy stole, czekając na obiad. Siedząc tak, nagle sobie przypomniał o tym, co miał dzisiaj zrobić. Zerknął w stronę salonu, w którym znajdował się rogacz i stwierdził, że teraz jest możliwość wkradnięcia się, do pokoju szaro okiego.

Nie zwracając na siebie zbytniej uwagi, ruszył w stronę wcześniej wymienionego pomieszczenia. Kiedy tam dotarł, ostrożnie nacisnął klamkę i wszedł do środka.

- O kurwa..

W rogu pokoju, przy łóżku, spostrzegł dość dużych rozmiarów szafkę, wręcz wyładowaną po brzegi różnymi mangami. Poszedł do niej i chwycił pierwszy z brzegu komiks. Zaczął go przeglądać. Po chwili mruknął:

- No gej..

Niezależny || [TomTord]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz