Gdy Tord przestał kaszleć wstał i popatrzył wściekle na czarno okiego.
- Co to była za akcja?! Po cholerę ty mi tu przylazłeś?!
- Aaa, no widzisz. Siadaj na łóżko - rozkazał szatyn.
- Co? Po chuja?
- No a, żebyś się kuwa nie zdziwił
- Czekaj, co.. - jednak nie dostał odpowiedzi, tylko został pchnięty na łóżko.
Tom podszedł do biurka, wziął z niego przygotowaną przez siebie wcześniej rzecz, po czym też walnął się na łóżko, obok zdezorientowanego Norwega.
- Pacz.. - wskazał na jedną ze stron mangi. - Co to jest?
-.. A co ty, ślepy jesteś, że ci to muszę mówić? Z resztą daj mi spokój i wypierdalaj mi z tąd - szaro oki wstał w celu wywalenia drugiego z pokoju, ale nagle został pociągnięty za zadgarstek w stronę szatyna.
Wyższy pociągnął go tak, by ten siedział mu teraz na kolanach i trzymał go w taki sposób, żeby nie mógł wstać.
- Co ty odpierdalasz?!!
- Siedź cicho i mi odpowiedz na pytanie.
- Niby jakie? - warknął niższy.
- Hmm.. To może najpierw takie.. Dlaczego kręcą cię faceci?
Norweg spojrzał się na niego, jak na ostatniego pojeba.
- Nie wiem, bo tak? Wogle chcesz się pobawić w psychologa czy kurwa co? - chłopak był coraz bardziej wkurwiony.
- Yhm.. A wszyscy? - szatyn kontynuował nie zwracając uwagi na jego dogryzki.
- Ja pierdole.. Nie wiem, chyba raczej tak.. - teraz Norweg sam się zamyślił.
- Ja też?~
Tord'a zamurowało. Już chciał coś powiedzieć, gdy nagle poczuł rękę drugiego na swoim udzie.
- CO. TY. ROBISZ.
- Próbuję dostać odpowiedź - uśmiechnął się do "przyjaciela" złośliwie.
Tym czasem na korytarzu, dalej stali dwaj chłopacy. Patrzyli przez nie domknięte drzwi na to, co się odpierdalało w pokoju.
- O TAAAAAAAAAAK - nagle usłyszeli głos za sobą.
Szybko się odwrócili dostając równocześnie zawału. Za nimi stały cztery dziewczyny.
- ___Zuzol___, bądź cicho! - syknęła TormiWojtus śmiejąc się jak na fazie.
- O ja, ale faza! - aliinyy zaczęła machać rękami.
- Co ja tu robię? - zapytała IDIOTA460 rozglądając się po korytarzu.
- A ja lubię cytryny :D - nagle odezwała się PanFikus, która wzięła się tu totalnie z dupy.
Przyjaciele patrzyli się na nie z przerażeniem, bo jakby nie było włamały im się do domu.
- PRZEZ OKNO!! - wydarły się wszystkie jednocześnie i jak na komendę wypierdoliły przez okno w salonie, rozdupcając szybę i uciekając po ulicy.
Rudzielec z zielonkiem jeszcze przez chwilę patrzyli w stronę salonu, w którym przed chwilą widzieli piątkę dziewczyn, po czym znowu odwrócili się w stronę pokoju rogacza i dostali kolejnego zawału.
Chłopak wraz z czarno okim usłyszawszy krzyki z korytarza, od razu podbiegli zobaczyć co się dzieje i teraz stali zdziwieni w drzwiach.
- Co do chuja..?! - Tom totalnie nie ogarniał sytuacji, zresztą jak każdy z nich.
Edd zaproponował pójście do kuchni się czegoś napić i ochłonąć, więc już po chwili znajdowali się w tym oto pomieszczeniu.
Wszyscy zdecydowali się na KAKALŁO, ale każdy na inne:
Edd zrobił sobie KAKALŁO z piankami, a do tego na samą górę z wsadzonymi dwoma rórkami deserowymi z nadzieniem waniliowym;
Tord z bitą śmietaną ( ͡° ͜ʖ ͡°), kilkoma piankami i z ciastkiem z kawałkami czekolady;
Tom natomiast z burakami cukrowymi.
- Emm.. Tom.. Czemu pijesz KAKALŁO z burakami cukrowymi..? - zapytał lekkawo zdziwiony brązowo oki.
- Buraki cukrowe są słodziutkie, co idealnie współgra ze smakiem KAKALŁA - odpowiedział zadowolony szatyn.
- Heh.. Mógł byś tam sobie ananasa dojebać, a nie buraki - norweg posłał mu złośliwe spojrzenie.
Czarno oki też na niego spojrzał, prawie rozpieprzając kubek, który trzymał w ręce, bo był tak jakby wkurwiony.
Nagle Matt, który jak na razie siedział przygnębiony przed kubkiem z KAKALŁEM, ale bez dodatków, zaczął płakać, wstał, wyjął z jednej z szuflad nożyczki, podszedł do zdziwionego Toma i obciął mu trochę włosów.
- MATT, KURWA! - krzyknął jednocześnie jeszcze bardziej wkurwiony, jak i zdziwiony szatyn.
Jednak cała trójka zdziwiła się jeszcze bardziej, gdy rudzielec obcięte włosy chłopaka dosypał do swojego napoju, po czym zaczął pić, jeszcze bardziej płacząc.
- A-ale.. Po co?! - zielonek też się prawie popłakał.
- Kazały mi! - wyjęczał przez łzy niebiesko oki.
- Kto niby? - rogacz uniósł jedną brew.
- Te dziewczyny!
/// ///////// ///////// ///////// ///////// ///
No a więc! xD
Mam nadzieję, że mój jakże zacny pomysł nie był AŻ tragiczny i no..
Siema! XD
CZYTASZ
Niezależny || [TomTord]
FanfictionGdy Tom dowiaduje się, że jego "przyjaciel" prawdopodobnie ma inną orientację, postanawia sprawdzać zachowanie drugiego, w różnych dziwnych sytuacjach, nie zwracając uwagi na to, jak bardzo jest to dziwne i niestosowne. Po pewnym czasie przeradza si...