Rozdział 7

3.1K 218 343
                                    

- Em.. Edd, masz może coś, czym dało by się wyprać krew..? - zapytał ostrożnie.

-.. CO??! - brązowo oki aż podskoczył na kanapie, po czym szybko podleciał do przyjaciela. - Co ci się stało?! Porwali cię?! Zostałeś ranny?! Zgwałcili cię?! DZWONIŁEŚ NA POLICJĘ??!

- Co.. NIE!

- WIEDZIAŁEM.. MATT! Dawaj mi telefon!! Ja im kur...!

- Edd, cholera! Nikt mnie nie napadł i nie zgwałcił!

- Tobie to by się to podo.. - zaczął Tom, ale rogacz posłał mu ostrzegawcze spojrzenie, więc nawet nie kończył.

-.. Ale to co ci się stało?!

- Powiedzmy, że mały wypadek w pracy. Wracając, masz coś takiego?

- Em.. No raczej mam.. - brązowo oki popatrzył na niego podejrzliwie, po czym wziął jego brudne ubrania i udał się do łazienki (dop. aut. No załóżmy, że tam takie rzeczy trzymali, nwm.).

Norweg tylko odetchnął z ulgą, że nie musiał się tłumaczyć i ruszył do swojego pokoju, by odpocząć.

- A nie ma mowy! Siedzisz z nami! Jak byś miał nagle zasłabnąć.. - nagle z łazienki wyleciał zielonek.

- Co.. Ale czemu niby miałbym.. - szaro oki nawet nie zdążył dokończyć, bo już został rzucony na kanapę.

Niestety ( ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) chłopak spadł tak, że jego lewa ręka trafiła na sam środek krocza Tom'a.

- Te, weź panuj nad tymi swoimi popędami - czarno oki uśmiechnął się złośliwie, a rogacz szybko wziął rękę.

- Dobra. Twoje.. ubrania służbowe.. - tutaj brązowo oki zrobił przerwę i znowu posłał niższemu podejrzliwe spojrzenie. - już się suszą. Do jutra powinny wyschnąć.

- Dzięki..

- No. Posuń dupę, też chcę usiąść - zielonek wpakował się na chama na sofę, spadając twarzą na pilot... I nic się nie stało.

- Chm.. Już myślałe, że..

Nagle na ekran wpierdoliła zakonnica zapierdalająca po wodzie jak pierdolony Bóg, drąc mordę jakby jej ktoś ten odwrócony krzyż w dupę wsadził PO SAM KURWA KONIEC.

Wszyscy delikatnie mówiąc SIĘ ZESRALI. Edd spierdolił się jeszcze niżej.. na ziemię, Matt, który siedział z boku kanapy, przeleciał przez jej podłokietnik bokiem, Tord wpierdzielił się cały na Tom'a, też drąc mordę, co by to kurwy wzięli, powodując tym samym, że nasz drogi Thomas wykurwił się z całą sofą do tyłu. Jak to się mów, zaliczył glebę.. ryjem.

Wszyscy leżeli tak przechodząc przez stan przedzawałowy, a po chwili brunet wziął pilot i wyłączył telewizor.

- Nie no kurwaaa, ciii powieeem, że ZAJEBIŚCIE.. - Tomaszek się podkurwił. - Widzisz? Nawet gej się nam przestraszył.

- Tom... WYPIERDALAJ

Tym razem do napierdalanki nie doszło, bo nikomu się z podłogi wstać nie chciało. Była przyjemnie cieplutka, a za oknem lało jak z chuja nastolatka, który właśnie odkrył porno.

- Kurde, kupiło się ogrzewanie podłogowe, co? - zapytał zielonek z głupim uśmiechem na mordzie, przypominając sobie, jak się musiał tarzać w gównie (dop. aut. Nie dosłownie.), żeby przekonać na nie resztę.

- Ta kurwa.. ZA OSTATNIE PIENIĄDZE - tym razem wkurzył się rudzielec.

- A spieprzajcie, teraz wam przynajmniej dupy nie marzną na tej podłodze.. - brązowo oki strzelił focha i wstał.

Jednak wykonując tą czynność, nadepnął na pilot, znowu włączając zacną Panią AKRZYŻCIKURWAWDUPEJAKSIĘZESRAŁAMNIENOZAJEBISTETOBYŁOALEKUWAITAK. Właśnie był moment, w którym duperka.. niszczyła.. zakonnicę.. rozdupcając jakieś szklane coś.. (Nie wiem kurwa nie pamiętam). No w każdym razie ta zgniła picza znowu darła mordę.

Tym razem było trochę ciekawej..

Podczas kłótni Matt'a i Edd'a, czarno oki zdążył już wstać i podnieść kanapę i razem z rogaczem sobie na niej usiąść. Gdy telewizor znowu się włączył, zielonek stał do niego tyłem, co skutkowało tym, że słyszał on jedynie w kurwe głośny dźwięk, a rudzielec w tym samym czasie przechodził za kanapą, w celu pójścia do kuchni. Logiczne jest, że brązowo oki się przestraszył, lecz mniej logicznym jest to, że postanowił on skoczyć na sofę. Kanapa się znowu wypierdoliła, ale tym razem z trójką chłopaków i to jeszcze na biednego Matt'a.

-.. No kurwa świetnie..

Niezależny || [TomTord]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz