1. 16. Niewolnica

634 74 11
                                    

Długo nie musiała czekać na to, aby stanąć przed obliczem przywódcy Uchiha. Izuna prowadząc ją przez same centrum wioski, szedł na spotkanie ze swym bratem.

Zaciekawieni shinobi i cywile powychodzili z domostw, aby obserwować kobietę Senju, która od tej pory miała być zdana na łaskę i niełaskę samego wielkiego Madary, który przez wzgląd na umiejętności bitewne, budził w swym ludzie niewątpliwy podziw. Szeptali między sobą. Odważniejsi  głównie mężczyźni  rzucali w jej stronę obelgi, kpiąc sobie z przedstawicielki wrogiego klanu. Kobieta jednak nic sobie z tego nie robiła. Miała bowiem jeden cel  porozmawiać z przywódcą Uchiha i zmusić go do podpisania traktatu pokojowego z Hashiramą. Nie interesowało ją też jakimi środkami. Jeśli raz jeszcze będzie musiała go uwieść, zrobi to bez oporów, nawet jeśli miałoby to oznaczać, że zdradzi swego męża. Wszakże zakończenie wojny było dla niej ważniejsze niż własne poczucie moralności.

W końcu go ujrzała. Siedział przed biurkiem, na którym leżała samotna kartka papieru. Z daleka rozpoznała staranne pismo starszego brata. Widać dostał od Hashiramy kolejną prośbę w sprawie zawarcia pokoju.

Nawet nie spojrzał na nich, gdy razem z Izuną stanęli tuż obok niego. Chociaż mogłaby przysiąc, że ten momentalnie spiął się, kiedy zdał sobie sprawę, kogo właśnie miał przed sobą. Szybko jednak wrócił do stanu, w którym Nozomi kompletnie nie potrafiła odgadnąć jego myśli. Bez krzty emocji patrzał na dawną kochankę, doszukując się u niej strachu. Oceniał kobietę tak przez chwilę, aż w końcu wstał.

 Po co mi ją przyprowadziłeś? — zapytał wreszcie, doskonale ukrywając przy tym szok, jakiego zaznał w pierwszej chwili, gdy tylko szatynkę ujrzał.

 Jest w końcu siostrą Hashiramy  zauważył rozsądnie młodszy z braci.  Możemy ją przecież wykorzystać, aby przeważyć szalę na naszą korzyść.

Madara przez chwilę zastanawiał się nad słowami Izuny. Miał niewątpliwie rację. Jednak obecność tej kobiety wyraźnie go rozpraszała. Bał się, że po raz kolejny wpadnie w sidła dawnej kochanki. A na to nie mógł sobie pozwolić. Był teraz przywódcą Uchiha i musiał powściągnąć emocje, które przez te wszystkie lata w nim budziła. Chodziło w końcu o dobro jego pobratymców, którzy zawierzyli mu przyszłość klanu. Nie mógł ich zawieść.

 W takim razie trzeba ją gdzieś zamknąć i pilnować. Może uda nam się wyciągnąć z niej jakieś informacje.

 Poproszę jednego z naszych najlepszych shinobi, aby miał na nią oko  zgodził się z ochotą Izuna.

 Czyli postanowione. Zabierz ją tam niezwłocznie.

Nozomi chcąc pokazać Madarze, że nie da się tak łatwo złamać, rzuciła mu wyzywające spojrzenie. Jeśli chce wziąć ją na przetrzymanie, proszę bardzo. Ona jednak nie miała zamiaru się poddawać. Szczególnie jeśli okazałoby się, że to on będzie szatynkę przesłuchiwał.

***

Zamknęli ją w jakimś ciemnym pomieszczeniu, które pewnie miało pełnić funkcję składziku. Teraz zostało zaś jej więzieniem, kto wie na jak długi okres czasu. Brak dostępu do światła trochę ją deprymował, uznała jednak, że to zdecydowanie za mało, aby Madarze uległa.

Ręce związali jej na plecach. Spętane miała również nogi. Trochę ją to bawiło. Nigdzie by przecież nie uciekła. Była na terytorium wroga. Gdzie by się nie ruszyła, natknęłaby się na jakiegoś Uchihę. Do tego Madara doskonale znał jej umiejętności bitewne, a raczej niewątpliwy ich brak. Niestety i tak zdecydował się zachować te śmieszne środki bezpieczeństwa.

Droga do doskonałości - Madara UchihaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz