To tylko sex kochanie...

215 13 1
                                    

P.Starscrem
Te niesamowitych pięć dni...
Szkoda że już mu przeszło,a miał taki zajebiście ciasny tyłek.
Postanowiliśmy że podczas jego ruji się nim zajmę a kiedy nie ma jej po prostu zachowujemy się tak jakbyśmy dopiero co się poznali.

Siedziałem w sali treningowej gadająvmc z Stevem,on jedyny mnie rozumiał...
Był trochę jak taki młodszy nieporadny brat którego nie chciałem.
Vehicon zaproponował mi abyśmy się zmierzyli,oczywiście że nie odmówiłem.
W końcu co złego mogło się stać?

TIME SKIP

CHOLERA!!!Musiał mnie aż tak poturbować!?
Miałem złamane skrzydło oraz stłuczone jedno oko.
Z pomocą aż siedmiu Vehiconów zaczołgałem się do Knocka i Ayura...
Na Primów mina innych conów...
Gorsze upokorzenie mnie spotkać nie mogło,nie czekaj.Mogło!
Pobił mnie Vehicon!Vehicon pobił MNIE!!
Nic tylko utopić się w kałurzy...
Drzwi otworzyły się pokazując mi rozbudowane laboratorium,kiedy oni to tak rozbudowali?
Czerwony robot siedział na fotelu i polerował sobie lakier za to chłopak...
Wisiał do góry nogami majstrując coś przy czymś dziwnym zawieszonym na suficie.
Knock aż spadł z fotela gdy mnie zobaczył
-Wyglądasz jakby cię sam Optimus pobił!
-Nie pytaj co mi...Proszę,napraw te złamanie oraz oko i zamknijmy temat...
-Dobra...Ayura przyniesiesz mi pojemnik z energonem!?Przyda się...
-Nie...-Oświadczył sucho robiąc salto w powietrzu i zlapał się rury po czym gdzieś poszedł
-Co jemu?
-Nie wiem...Jest taki od końca ruji...Wiesz co to?
-Tak wiem...-Zają się moimi nalrawami ale moje myśli krążyły nadal wokół czerwono okiego humanoida,może to prze ze mnie?
Nue był zadowolony z naszego układu...

Dzień wcześniej

-Ale...Star...Proszę ja nie wiem czy...
-Tak będzie najlepiej,po prostu nie chce ryzykować...-Oświadczyłem odwracając się z zamiarem zostawienia go samego ale zatrzymały mnie jego łzy,płakał w dłonie i co jakiś czas jakiś przedmiot poleciał w moją stronę
-Zostań przy mnie...Proszę!-Spojrzał na mnie cały czerwony od łez,nie rozumiałem ludzi...
-Ayura... Jesteś fajny ale...
-Błagam!Ty nic nie rozumiesz!
-Rozumiem,uznałeś że kiedy parę razy się z tobą prześpie to nagle i magicznie się w tobie zakocham?To tak nie działa...-Warknąłem oschle wychodząc z pokoju chłopaka słysząc ciraz to głośniejszy płacz i odgłosy tłuczonego szkła oraz niszczonych rzeczy...
Nawet bym mógł go pokochać gdyby nie to że nie umiem już się zakochać...
-To był tylko sex.. -Tłumacze sobie tak...

P.Ayura
Nie chce...Nie mogę...
Moja niewinności...
Odebrana...
Mogłem oddać się osobie którą szczerze i z wzajemnością kocham,mogę robić to tylko z Nim.
Zostałem oznaczony jego zapachem a na brzuchu mam symbol oznaczający że nikt oprucz tego huja nie może mnie tknąć!
Z koro On mnie nie chce w tym sęsie to wolę być już do końca życia sam!Nawet jeżeli oznacza to samotną,pełną bólu i smutku ruje...

Ale ja i On...To mogło się udać gdyby on tego nie zjebał!
Co ja zrobiłem?Zalerzało mu tylko na seksie...Na pewno!
Chce poruchać i nic więcej!Nawet się nie zabezpieczał!Jest prawie 86% szans że zajde!
Nie jestem gotowy na dziecko a w szczegulności na samotne wychowywanie go!
Cały dzień jestem zestresowany i zdenerwowany.
Ale muszę dokończyć Projekt Angel... To jedyna szansa na wolność!
To moja szansa na nowe życie!Zdala od tego piekła wojny,może uda mi się jeszcze z kimś być...
Jak nie On to na pewno jeszcze ktoś mnie zechce!
Na pewno...
Prawda?

Skrzydło w Skrzydło -Yaoi |Wolno Pisane|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz