Koibito

119 9 1
                                    

Czułem dotyk na swoim ciele,zimny i jednocześnie bardzo przyjemne.
Jęknąłem i zacząłem się wić,
-Mój chłopiec...-Zaraz,to nie jest...
- Hockshot!?-Odskoczyłem i zacząłem okładać go pięściami
-Nie wierć się!Bo będzie bolało bardziej!-Krzykną,zwisał nade mną w ludzkiej formie...
Boże,ile on ma mięśni?!
Napią te cholernie mięśnie i zaczął jeździć językiem po mojej szyi.
W przeciwieństwie do niego to te moje „mięśnie" są niczym!
-Czego chcesz?
-Wyrwałem mu iskrę z piersi,patrzyłem z ukrycia jak cię dotyka...Ten drań już cię nie dotknie!-Krzyknął i mocno złapał za moje ramiona.
Zacząłem płakać z bólu w ramionach,starszy pogłaskał mnie po policzku i cmokną w usta,wstał ze mnie i zaczął zakładać ubrania.
Dopiero teraz poczułem ten cholerny ból w dolnej części ciała,on chyba nic mi nie zrobił gdy leżałem nieprzytomny!
-Co ty mi zrobiłeś!?
-Nic...-Jego uśmiech był bardzo nieprzyjemny a ostre zęby były przerażające
-Dlaczego mi to robisz?!Co ja ci zrobiłem!?
-Ty nic ale ten szmaciaż cię dotykał...
-On był moim ¹Koibito!
-Ta jasne,to ja jestem twoim koibito...-Oświadczył i przytulił mnie,porwał mnie...
Zabił ukochanego i oświadczył że teraz on nim będzie...
Ja chce do taty...
Chce do Starscrema!

¹Koibito-Kochanek (Jap)

Skrzydło w Skrzydło -Yaoi |Wolno Pisane|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz