Zostało jeszcze czterdzieści pięć dni do końca roku na uniwersytecie artystycznym w Los Angeles. Wszyscy uczniowe pracują nad swoimi występami na zakończenie. Sekcja baletowa również ostro ćwiczy. Mimo, że układ wychodzi im niemal perfekcyjnie, to i tak nie obyło się bez problemów. Kilku tancerzy nabawiło się dosyć poważnych kontuzji, więc musieli zastąpić ich uczniami z pierwszego roku. Z racji tego, że najmłodsi na uczelni nie występowali na tego typu wydarzeniach był to dla nich ogromny zaszczyt.
Do tych szczęśliwców należała Isabella Watson. Młoda brytyjka o średniej długości jasnych blond włosach i błękitnych oczach, miała anielską urodę. Bella trenowała balet odąd skończyła pięć lat. Taniec był dla niej całym światem. Bella od zawsze była perfekcjonistką i nie skończyła na próbach póki dany układ nie wychodził jest idealnie. Dziewczyna miała wiele zasad, których uparcie się trzymała. Najważniejszą była "Nic nie może być ważniejsze od tańca" i trzymała się jej od kilku lat. Panna Watson dorabiała sobie jako nauczycielka tańca dziewczynek w przedziale wiekowym 8-11 lat.
Właśnie szła na kolejną próbę. Wynajęła mieszkanie, które znajdowało się całkiem blisko uczelni. Pieszo miała niecałe piętnaście minut drogi, a po drodze zawsze wstępowała do ulubionej cukierni. Zauważyła, że przy drzwiach naprzeciwko stoją kartonowe pudła. "Ktoś się wprowadza na miejsce pani Richardson. Mam nadzieję, że będzie równie dobrym sąsiadem jak poprzednia właścicielka." pomyślała i z gracją zeszła po schodach. Pod budynkiem znajdowała się ciężarówka. Dziewczyna zauważyła tam dwie męskie postacie. "Pewnie pracownicy firmy przeprowadzkowej. Tylko dziwne, że nie mają firmowych koszulek." przemknęło jej przez myśl i zniknęła za zakrętem udając się na próbę.
Calum Hood stawiał pierwsze kroki w Los Angeles. On i jego kumple przylecieli tutaj z Sydney, żeby spełnić swoje marzenia. Mieli swój zespół, a własne utwory i covery wrzucali na YouTube, ich kanał miał już kilkanaście tysięcy subskrybcji. Niestety nie udało im się wynająć na tyle dużego i taniego mieszkania, żeby zamieszkać razem. Więc się podzielili, Calum z Ashtonem, a Luke z Michael'em. Nie wiedzieli tylko, gdzie będą robić swoje próby.
No to zaczynamy :) Opowiadanie powstało spontanicznie, mam nadzieję, że wytrwam z nim do końca. Wyraźcie swoją opinię, jeśli chcecie oczywiście xx
CZYTASZ
Ballerina || c.h.
Fanfiction"- Pójdziemy na kawę? - Nie spotykam się z chłopakami, którzy noszą dziurawe spodnie i grają w jakimś śmiesznym zespole."