7

6.5K 455 5
                                    

Calum postanowił zignorować swojego kumpla i wrócić do dizewczyny. Jeśli pójdzie do domu, to nie zaliczy, a tak to jego szanse są bardzo duże. Ta dziewczyna rozebrałaby się dla niego już na parkecie. Zorietnował się, że nawet nie wiedział jak ona ma na imię. To znaczy przedstawiała się, ale on nie fatygował się z zapamiętaniem tego.

Szatynka chwyciła go za rękę i pociągnęła w stronę toalet. Domyślał się co zaraz będzie się działo, przez co na jego ustach zagościł triumfalny uśmiech. Wepchnęła go do jednej z kabin od razu klękając przed nim. Czuł, że to będzie obfita noc. 

Jej sąsiedzi za namową brata przyszli do jej mieszkania. Isabella czuła się zażenowana całą sytuacją. Zachary doskonale wiedział, że ona nie jest typem towarzyskiej osoby, a on był jej przeciwieństwem. Co więcej, znalazł wspólny język z Ashtonem i Luke'iem.

Zachary Watson był jej przyrodnim, starszym bratem. Ukończył kilka lat temu medycynę, a od ponad roku pracuje w klinice okonkologii. Ich tata był bardzo dumny ze swojego syna, z resztą z córki też był dumny. Przecież dostała się do jednej z najbardziej prestiżowych uczelni w Stanach. Ogólnie rodzeństwo względem charakterów bardzo się różniło, z wyglądu również.

- A ten wasz przyjaciel, Calum tak? Czy on interesuje się baletem? - blondynka zachłysnęła się herbatą słysząc pytanie  jej brata.

- Nie! To przez... - zaczął Luke, ale nie dokończył, ponieważ Isabella posłała mu gniewne spojrzenie.

- Zach, o której masz tę konferencję? - zmieniła temat. Miała dość słuchania o zespole, Australii i o ich samych. Ile można?

- O dziewiątej - oznajmił krótko jej brat i wrócił do rozmowy z jej sąsiadami. Ledwo powstrzymała się od wywrócenia oczami.

- Rozmawiajcie sobie dalej, ale ja mam jutro całodniowy trening - mruknęła wstając. - Nie krępujcie się, możecie zostać tu do samego rana. Dobranoc - dodała z przekąsem.

Przytuliła się do brata, jak to zawsze miała w zwyczaju i weszła do niedużej łazienki z której po chwili wyszła przebrana w piżamę, na której miała jedwabny szlafrok. Zamknęła się w swojej małej sypialni. Nastawiła budzik i położyła się do łóżka. Mimo śmiechów z salonu dała radę szybko usnąć.

O dziwo obudziła się pół godziny przed budzikiem. Na spokojnie wzięła krótki prysznic i zjadła śniadanie.  Ubrała białą sukienkę w kwiatki i była gotowa do wyjścia.

Będąc przed uczelnią wzięła głęboki oddech. Najbliższe godziny będą bardzo męczące, a pod wieczór musi jeszcze iść uczyć tańca dziewczynki... i Caluma.

- Hej! Idziemy? - nagle obok niej pojawiła się Kira. Ona ma zawsze dobry humor, czego Bella zawsze jej zazdrościła.

 Weszły do wnętrza budynku i od razu udały się na salę, gdzie znajdowali się wszyscy tancerze.

Wyczerpana wróciła do domu. Nie miała na nic siły. Pod prysznicem prawie usypiała, tak samo nad obiadem. Spojrzała się na zegarek, który miała w zwyczaju nosić na lewej dłoni. Powiedziała Calumowi, że po niego wstąpi jak będzie szła na lekcje. Gdy zadzwoniła dzwonkiem do jego mieszkania poprawiła swoją sukienkę. Hood otworzył drzwi w samych bokserkach. 

- Ubierz się i idziemy na lekcje - oznajmiła szorstko starając nie patrzyć się na jego nagi tors. - Masz minutę.

Calum kompletnie zapomniał o tych śmiesznych zajęciach. Upojna noc z Alexandrą (bo tak miała na imię ta dziewczyna z klubu) sprawiła, że stracił poczucie czasu. Był jeszcze zły na blondynkę, że każe mu tańczyć jakiś głupi taniec, a ma faceta. Jednak nawet jeśli to byłby jej narzeczony, to sprówbować poderwać można. Wrócił do niej szybko.

- A trykot? - spytała.

- Zostawiłem go na sali - mruknął schodząc ze schodów. 

- Miałeś go wyprać - westchnęła głośno. 

Jej słowa były ostatnimi przez najbliższe dziesięć minut. Jednak chłopak postanowił się odezwać przerywając ciszę między nimi.

- Co u twojego faceta? - słowa z jego ust wydobyły się w szybkim tempie.

- U kogo? Jakiego faceta? - była wyraźnie zdziwiona, przez co Cal został wytrącony trochę z równowagi.

- Tego, którego miałem na klatce schodowej.

- To był mój brat - nie kryła swojego rozbawienia, a on nie wiedział co ją tak bawiło. 

Znowu ubrał się w trykot. Miał wrażenie, że miażdży mu jego przyrodzenie. Miał ochotę powiedzieć Isabelli, że robi z niego pedała, ale za te słowa pewnie obraziłaby się na niego. Lekcja się zaczęła, tym razem mała azjatka stanęła jak najdalej niego. Po krótkim rozgarzniu się wszyscy mieli zatańczyć ćwiczony układ. Calum stanął z tyłu, ale przez niewysokie dziewczynki miał idealny widok na blondynkę. Isabella poruszała się z taką gracją, wszystkie jej obroty były wręcz perfekcyjne. Patrząc na nią z otwartymi ustami nie mógł skupić się na jego nie za bardzo kontrolowanych ruchach ciałem. 

- Calum! Skup się! - głos dziewczyny rozsniósł się po wielkiej sali tym samym sprawiając, że Hood wrócił do rzeczywistości. 

Lekcja dobiegła końca, dziewczynki poszły do swoich rodziców. Isabella została jeszcze na sali. Patrzyła się na niego swoimi niebieskimi oczami.

- Calum... - zaczęła odwracając wzrok. - Dlaczego myślałeś, ze mój brat jest moim facetem i czemu to cię tak wkurzyło? - spytała. To pytanie chciała mu zadać wcześniej, ale nie miała odwagi. 

Nim się zorientowała chłopak stał przy niej. Blisko. Zdecydowanie za blisko. Zadarła głowę do góry, żeby móc patrzeć na jego twarz. 

- Nie wkurzyło mnie to - mruknął z chrypką w głosie, przez co wzdłuż kręgosłupa dziewczyny przeszły dreszcze. Działał na nią tak przez swoją bliskość.

- Luke twierdzi inaczej.

- Luke się myli - schylił się i wyszeptał jej to do ucha. Znowu poczuła dreszcze. - Zabieram cię dzisiaj do fajnej knajpki - oznajmił nie pytając jej o zdanie.

- Mamy umowę, zapomniałeś? - stanęła tyłem do niego i odsunęła się na bezpieczną odległość. - Iść się przebierz i potem ja wracam prosto do domu - szorstkość w jej głosie była wyczuwalna od razu. Calum skarcił się w myślach za tę knajpę, przecież to było pewne, że się nie zgodzi.

Hej! Miałam wielkie plany na ten rozdział, a wyszło jak zawsze. No cóż, tak bywa ;) Pragnę Wam bardzo podziękować, bo Ballerina przekroczyła 1K wyświetleń! Nigdy bym się tego nie spodziewała, dziękuję <3

Jeszcze raz zapraszam na Older Sister, które niedługo ruszy. Od razu piszę, że będzie się ono różniło od Balleriny. To będzie moje pierwsze ff o bardziej erotycznej tematyce :D

Ballerina || c.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz