Rozdział niesprawdzony
- Cześć Claudia. Nie wiem czy to oglądasz czy nie, ale nie wiedziałem jak mogę się z tobą inaczej skontaktować. Wiem, że zawaliłem na całej linii. Jestem idiotą i w sumie to cię rozumiem, że nie chcesz ze mną rozmawiać. Chciałbym cię przeprosić. Nie oczekuję, że mi wybaczysz, ale chciałbym chociaż żebyś napisała mi głupiego sms'a z wiadomością, że wszystko u ciebie w porządku. Ucieszyłbym się nawet z głupiej kropki nienawiści. Ale mniejsza o to. W ramach przeprosin chciałem zagrać dla ciebie piosenkę i może zaśpiewać. Nawet kupiłem w tym celu gitarę.- chłopak przed kamera pokazał kupioną rzecz.- Jednak koniec końców uznałem, że ludzie ogłuchliby słuchając tego, więc nie będę śpiewał.- uśmiechnęłam się do telefonu.- Trudno mi to teraz mówić, ale wiem, że zasługujesz na kogoś lepszego. Kogoś kto nie będzie cie ranił i zaopiekuje się tobą, bo ja najwidoczniej potrafię cię tylko ranić. Jesteś dziewczyną, która powinna mieć wszystko to co najlepsze. Wszystko.- po jego policzku pociekły łzy. Ja też dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że od początku nagrania płaczę.- Wiem, że mówiłem ci to wiele razy, ale kocham cię. Byłaś pierwszą i ostatnią prawdziwą miłością mojego życia.- przetarłam ręką łzy.- Przez cały czas nie mogę pogodzić się z myślą, że już nigdy cię nie dotknę, nie pocałuję. Wiem, że kiedy będę widział cię z innym będę musiał uciekać przed waszym widokiem. Nie potrafię żyć ze świadomością, że będziesz szczęśliwa z kimś innym. Kimś kim nie będę ja.- jego głos się załamał.- Jeszcze raz cię przepraszam za to wszystko co ci zrobiłem. Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa. Pamiętaj tylko, że kochałem cię, kocham i nawet jeżeli mnie już nie będzie to dalej będę cię kochał. Proszę pamiętaj o tym.- zakończył i przestał nagrywać.
Podniosłam zapłakany wzrok na Stefana. Patrzył na mnie z troską. Oddałam mu telefon.
- Gdzie on jest?- wychrypiałam.
- Tam.- wskazał mi drzwi.- Ale jest w słabym stanie psychicznym i fizycznym. - ostrzegł mnie. Wstałam i podeszłam do drzwi. Strasznie się bałam tego co mogę za nimi zobaczyć. Ale byłam już jednego pewna.
Ja go kocham i nigdy nie przestanę.
Chwyciłam za klamkę i niepewnie nacisnęłam. Odrzwi stanęły otworem i powoli weszłam do środka. Zatrzymałam się kiedy zobaczyłam leżącego chłopaka. Przez pierwszą chwilę nie wiedziałam czy to na pewno on, ale kiedy zebrałam się w sobie i podeszłam bliżej zobaczyłam, że to mój William.
Przysunęłam sobie krzesło i usiadłam na nim. Przeniosłam spojrzenie na jego twarz i kolejna porcja łez popłynęła z moich oczu. Jego głowa była owinięta bandażem, a na twarzy miał zadrapania.
- Przepraszam cię za wszystko.- zaczęłam szlochać. Wzięłam jego zimną rękę do swoich rąk i zaczęłam pocierać żeby ją rozgrzać. Kiedy już była ciepła przysunęłam ją sobie do ust i lekko pocałowałam. Nie wiem po jakim czasie, ale do pomieszczenia nagle wpadli jego rodzice. Nie spojrzałam na nich, bo przez cały czas patrzyłam na nieprzytomnego chłopaka.
- Claudia wyjdź stąd.- powiedziała ostro kobieta.
- Nie.- zaprotestowałam.
- Powiedziałam, że masz wyjść!- krzyknęła i szarpnęła mnie za ramię. Zaskoczona tym co się stało wstałam z krzesła.
- Mamo... nie...szarp...jej...- usłyszałam urywany głos bruneta. Odwróciłam się do niego gwałtownie i zobaczyłam, że ma lekko uchylone powieki.
- William.- szepnęła jego matka i razem z jego ojcem przepchnęli się przede mnie. Niechętnie cofnęłam się do tyłu dając im więcej miejsca.- Jak się czujesz? Co się stało?- zalała go pytaniami.
CZYTASZ
Pamiętasz? 2 [ZAKOŃCZONE]
RomanceWilliam- chce odzyskać Claudię i przywrócić jej pamięć. Katy- teraz już nic nie stanie jej na przeszkodzie żeby zdobyć Williama. Theo- spróbuje rozkochać w sobie Claudię. Claudia- czy przypomni sobie Williama czy może zakocha się w Theo? 2 część - P...