Obudziłam się w swoim pokoju. Po tym jak wypuściłam z ręki nóż William podszedł do mnie i zamknął mnie w swoich ramionach. Trzymał mnie, aż się nie uspokoiłam. Potem dostałam od nich leki nasenne i razem z brunetem poszliśmy do mojego pokoju. Chłopak położył się ze mną i wtuleni w siebie zasnęliśmy.
Spojrzałam na miejsce, w którym powinien leżeć. Nie było go tam. Zwlekłam się z łóżka i poszłam pod prysznic. Odświeżona i ubrana zeszłam na dół. W kuchni zastałam Marka, Alice i Theo. Kiedy mnie zobaczyli zamarli na chwilę, ale potem znowu wrócili do swoich zajęć.
- Przepraszam was za wczoraj.- zaczęłam. Wszyscy na mnie spojrzeli.- Ja tak nie myślę.
- Wszystko jest w porządku.- uśmiechnęła się do mnie ciepło blondynka. Pokręciłam głową.
- To było niesprawiedliwe. Wiem, że robicie to dlatego, że chcecie mi pomóc. Zachowałam się nie fair.- do moich oczu zaczęły napływać łzy. Alice stanęła przede mną. Zobaczyłam, że też próbuję się powstrzymać żeby nie zacząć płakać.
- Mogliśmy tak nie naciskać.- wykrztusiła.- Mogliśmy cię spytać czy chcesz naszej pomocy.
- Chcę.- oznajmiłam i jednocześnie wybuchłyśmy płaczem. Przytuliłyśmy się.
- Dziewczyny nie chcemy tutaj potopu.- uśmiechnął się Mark. Odsunęłyśmy się od siebie. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Otarłam łzy wierzchem dłoni i poszłam je otworzyć. Na śniegu na podwórku klęczał William, był odwrócony do mnie plecami. Założyłam kurtkę, buty i poszłam do niego. Biały puch skrzypiał pod moimi stopami kiedy szłam w jego stronę. Stanęłam za nim, a moim oczom ukazał się śliczny szczeniak.
- Skąd się tu wziąłeś maluszku?- uklękłam obok Blacka i zaczęłam głaskać psa.
- Natknąłem się na niego jak szedłem i pomyślałem, że jest głodny.- spojrzałam na chłopaka.
- Musimy dać ogłoszenie. Pewnie ktoś go szuka.- spojrzałam na psiaka.
- Nie sądzę.- odparł.
- Dlaczego? Jest śliczny.- wzięłam szczeniaka na ręce i wstałam. Brunet poszedł w moje ślady i stanął naprzeciwko mnie.
- On już znalazł właścicielkę.- poinformował mnie. Nie zrozumiałam.- Jest twój.- uśmiechnął się do mnie.
- Żartujesz sobie ze mnie?
- Nie. Jest twój.- powtórzył, a do mnie dopiero teraz dotarło to co powiedział.
- Czy ty mi kupiłeś pieska?- zapytałam, a on pokiwał głową.- Dziękuję, dziękuję, dziękuję.- zaczęłam tulić do siebie husky'ego. William zaczął się śmiać. Pogłaska malucha i objął mnie ramieniem. Weszliśmy do domu. Położyłam szczeniaka na ziemi, a on pobiegł przed siebie. Ściągnęłam buty i kurtkę.
- Ojeju!- usłyszałam pisk Alice. Razem z chłopakiem wymieniłam rozbawione spojrzenia. Przeszliśmy do kuchni. Maluch biegał po całej kuchni. Szczeniak zaczął biec w moją stronę, więc uklękłam, a ten wpadł w moje ręce. Wstałam i dałam pieskowi buziaka w pyszczek. Odwdzięczył mi się tym, że zaczął lizać mnie po twarzy.
CZYTASZ
Pamiętasz? 2 [ZAKOŃCZONE]
RomanceWilliam- chce odzyskać Claudię i przywrócić jej pamięć. Katy- teraz już nic nie stanie jej na przeszkodzie żeby zdobyć Williama. Theo- spróbuje rozkochać w sobie Claudię. Claudia- czy przypomni sobie Williama czy może zakocha się w Theo? 2 część - P...