Prolog

22.8K 432 89
                                    

Witajcie Kochani! oto moje nowe, pierwsze opowiadanie, mam nadzieję że się spodoba ;). Powiem wam że trochę postanowiłam zmienić plany, bo w opisie napisałam że Anna Lisa i Will będą się nie lubić, ale nie potrafię tego zmienić więc piszę to tutaj. Możecie pisać w komentarzach jak to zrobić (o ile się da). Następne rozdziały będą albo dłuższe i w mniejszej częstotliwości albo krótsze i więcej. Miłego czytania!!!



Nazywam się Anna Lisa McQueen, a moje życie właśnie runęło.

10 lat później

Krajobraz za oknem szybko się przesuwał, kiedy pociąg pędził coraz szybciej i szybciej. Jechałam rozpocząć nowe życie. W innym mieście, w innym domu, w innej szkole, wśród innych ludzi.

Jechałam zdobyć swoje szczęście.

Uważam, że mi się należało po tym wszystkim, co mnie do tej pory spotkało.

Nie zrozumcie mnie źle. Nie użalam się nad sobą. Tylko oznajmiałam światu, że nie miałam łatwo.

Pociąg pędził, koła dudniły, a w słuchawkach płynęło "Lie to me" 5 Seconds of Summer. Obracałam telefon w drżących dłoniach, spojrzenie wbijałam w ciemny ekran czekając na jakąś wiadomość od mojego brata. To on... to dzięki niemu w ogóle miałam szansę na nowy start.

Przeniosłam wzrok na przemijający widok za oknem. Z jednej strony ten nowy początek, z dala od tamtego miejsca, był tym na co przez całe moje dotychczasowe życie liczyłam. A z drugiej był tym czego się strasznie obawiałam. Bo co będzie jak nie podołam, jak nie odnajdę się w nowej szkole? Co będzie jak nie wyjdzie? Jeśli to mnie znowu spotka?

Telefon zawibrował ucinając w połowie utwór. Pociągnęłam nosem i spróbowałam odblokować komórkę. Drżącymi ze zdenerwowania palcami nie jest to łatwe. Uwierzcie mi.

Od Brat <3:

Nie dam rady odebrać Cię z dworca. praca. do domu zabierze Cię przyjaciel

Skrzywiłam się nieznacznie. Jeszcze nie dojechałam na miejsce, a już coś poszło nie tak. To było takie typowe. Całe moje życie sprowadzało się do tego.

Uroki bycia Anną Lisą McQueen.

Do Brat <3:

OK.

Od Brat <3:

Nie przejmuj się siostra. będzie dobrze :))

Do Brat<3:

Zobaczymy się w domu?

Zastygłam wgapiona w ostatni wyraz. DOM. To było coś, co straciłam dawno temu. Zanim całe moje życie się zawaliło. Zanim... Kiedy jeszcze wszyscy byliśmy szczęśliwi. Kiedy jeszcze wszyscy byliśmy.

Od Brat<3:

Jasne

Jeszcze raz zerknęłam za okno. Świat dalej pędził. Drzewa pojawiały się jako rozmyte plamy, które chwilę potem znikały. Wszystko przemijało.

Złe chwile też. Prawda?

Czy nadszedł czas, kiedy będę mogła znowu się cieszyć życiem? Kiedy znowu będę szczęśliwa i akceptowana?

Czy to już? Wreszcie? Po tylu latach?

Pociąg zaczął zwalniać.

Wzięłam głęboki oddech przygotowując się na nowe wszystko. Na nowe życie.

Jako Lisa McQueen, a nie Anna Lisa - ona już nie miała prawa bytu, nie miała szans na szczęście.

Hamulce zapiszczały, a pociąg się zatrzymał.

Czy jestem gotowa? Stawić czoło światu i pokazać mu, że mnie nie pokonał?

Jestem gotowa..?



Kochani mam nadzieję, że się wam podoba :)

Rozdziały będą pojawiały się raz w tygodniu, chyba że coś mi wypadnie... (no wiecie... SZKOŁA)

Gwiazdkujcie i komentujcie!

Do następnego!

Adi 

Przyjaciel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz