- Ten film był straszny. - powiedziałam nadal siedząc przerażona na swoim miejscu.
- Nie był aż taki zły.
- No masz racje w sumie. Był tragiczny! Będę dziś spać z Blanką, albo Amelią. Albo najlepiej z jedną i drugą. - pokręciłam głową.
- Możesz spać ze mną. - zaśmiał się brunet wstając ze swojego miejsca.
- Przecież do siostry miałeś jutro jechać.
- Cholera no tak. Zapomniałem. - podrapał się po tyle głowy. - A czy jeśli wezmę Cię na lody, to strach minie? - zapytał pokazując rządek białych zębów.
- Wydaje mi się, że może trochę pomóc. - również się do niego uśmiechnęłam.
- No jak z dzieciaczkiem.
- Wal się. Wszyscy lubią lody. - powiedziałam, a Norbert od razu się dość głośno zaśmiał. - Okropny jesteś. - sama zaśmiałam się z bezsilności do tego chłopaka.
Poszliśmy na obiecane wcześniej lody, a potem na zakupy, na które również mieliśmy iść. Norbert kupił pare nowych rzeczy i ja sama też stwierdziłam, że muszę kupić sobie w końcu coś nowego.
Wyszliśmy z ostatniego sklepu.
- Jest już 16. Jesteś gorszy z zakupami niż baba. Jak Boga kocham. - westchnęłam patrząc na chłopaka z trzema wielkimi torbami.
- Daj spokój robię je raz na ruski rok, więc to jest i tak mało. - zaśmiał się chowając torby do bagażnika. Wsiedliśmy do samochodu. - Skoro jest 16 to może na obiad jeszcze skoczymy?
- No dobra, ale tym razem to ja stawiam. - powiedziałam, a Norbert spojrzał na mnie z ogromnym uśmiechem na twarzy. - No czy Ty możesz chociaż na chwile? - zaśmiałam się.
- Nie no dobra teraz pełne skupienie i odpowiedź brzmi. Nie. - uśmiechnął się i ruszył.
- To może chociaż pojedziemy do mnie i coś zamówimy? - zapytałam opierając głowę o szybę.
- No ten pomysł już mi się bardziej podoba.
- Mam jakieś wino w domu jak coś. - uśmiechnęłam się.
- No tak, a ja jestem samochodem.
- No w ostateczności mogę się podzielić moim najwygodniejszym na świecie łóżkiem.
- Propozycja nie do odrzucenia. - uśmiechnął się spoglądając na mnie.
- Tam patrz. - pokazałam placem na drogę przed nami.
- Nie muszę. - powiedział pewny siebie i przyspieszył cały czas na mnie patrząc.
- Weź! - krzyknęłam zakrywając twarz, na co Norbert się tylko zaśmiał. Zrobiłam między palcami małą szczelinę i spojrzałam na chłopaka uśmiechniętego od ucha do ucha. - Głupek.
Pojechaliśmy do mieszkania Norberta, aby mógł wziąć ubrania. Kupiliśmy jeszcze po drodze papierosy, a potem od razu do mojego domu. Norbert zaparkował samochód i udaliśmy się do środka. Od razu na wejściu usłyszałam śmiechy. Weszliśmy w głąb mieszkania i zobaczyliśmy, że na kanapie w salonie siedzą Blanka i Janek.
- O siema! - powiedział blondyn wstając z kanapy i witając się z Norbertem.
- Siema, siema. Widzę, że to jakiś dom randek. - zaśmiał się brunet. - Lipa też jest?
- Tak. Siedzą razem z Amelią u niej w pokoju. - machnęła ręką Blanka. Spojrzeliśmy na siebie z Norbertem i cicho się zaśmieliśmy.
- Dobra to my idziemy do mnie. - powiedziałam i pociągnęłam Norberta za rękę w stronę mojego pokoju. Weszliśmy do środka, a Norbert od razu rzucił się na moje łóżko. - No wiedziałam, że to zrobisz.
CZYTASZ
PLAY ME LIKE A PIANO |SILES|
RomanceDziewiętnastko letnie dziewczyny przyjaźnią się z Borysem, który wprowadził ich w świat rapu. Jak potoczą się ich losy?