- Możesz się uspokoić? - zapytałam Norberta, który cały czas chodził po pokoju zdenerwowany.
- Nie. Nie uspokoję się, dopóki nie powiesz mi, co się tu dzieje! - krzyknął w moją stronę, co jeszcze bardziej mnie zdenerwowało.
- A co ma się dziać?! Nie rozumiem, o co robisz mi dramę teraz?! O to, że pisze z Igorem? Uwierz mi zrobiłeś coś znacznie gorszego wtedy w Szczecinie i zobacz jakoś się na Ciebie tak nie wydzierałam!
- Tylko, że Ty masz pewność, że Cię nie zdradzę!
- Aha. Czyli Ty tej pewność nie masz?! - zaśmiałam się z bezsilności. - Dobrze! Skoro tak stawiasz sprawę w takim razie. Dziękuje Ci za te kilka miesięcy. Było naprawdę cudownie. - uśmiechnęłam się, a w moich oczach stanęły łzy.
- Co masz teraz w ogóle ma myśli?!
- No wiesz w związku najważniejsze jest zaufanie, a skoro Ty go do mnie nie masz, to chyba nie mamy o czym rozmawiać!
Odwróciłam się na pięcie i wyszłam z mieszkania Norberta trzaskając drzwiami. Zaczęłam zbiegać po schodach, a z moich oczu leciały coraz większe łzy.
Wsiadłam do samochodu i odjechałam z piskiem opon.
Wytarłam łzy, które przeszkadzały mi spływając po policzkach.
Dojechałam do domu, tak szybko, jak chyba nigdy, parkując samochód na podwórku.
Weszłam do domu niczym burza z piorunami i po raz kolejny trzasnęłam drzwiami od razu kierując się do swojego pokoju.
Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam znów płakać.
Czy on mnie ma za zwykłą dziwkę? W tym momencie naprawdę tak myślę.
Nie może pogodzić się z tym, że mimo to, że Igor cały czas do mnie startuje, nadal się z nim zadaje.
Nie umiem go odizolować. Jest między nami pewna więź, której nie zrozumiem nikt. Nawet ja jej nie rozumiem.
- Hej, co się stało? - zapytała Blanka wchodząc do pokoju.
- Nic. - odpowiedziałam krótko, ciężko oddychając.
- Mów! - usiadła koło mnie i od razu mnie przytuliła.
- Rozstałam się chyba z Norbertem.
- Jak to chyba? Jak? Czekaj! Co?! - pytała zdziwiona dziewczyna.
- Powiedział w dosłownym przytoczeniu. „Ty masz pewność, że Cię nie zdradzę."
- Ale o co chodzi?!
- Zrobił mi dramę, o to, że piszę z Igorem. No to mu powiedziałam, że on robił gorsze rzeczy, na przykład na imprezie w Szczecinie. I wtedy powiedział właśnie to co Ci już powiedziałam. - westchnęłam ciężko. - No to mu powiedziałam, że w związku jest chyba najważniejsze zaufanie i, że jeśli on do mnie nie ma zaufania to nie mamy o czym gadać. - znów się rozpłakałam.
- Ale powiedział coś?
- Nie wiem. Nie zdążył, bo dosłownie wybiegłam od niego. Byłam tak wściekła.
- Nie płacz. -powiedziałam Blanka przytulając mnie. - Musisz z nim pogadać na spokojnie.
- Nie chcę z nim na razie rozmawiać. Muszę ochłonąć. - pokręciłam głową.
- Co się stało? - usłyszałam głos Amelii, która właśnie weszła do pokoju.
- Tośka rozstała się z Norbertem.
![](https://img.wattpad.com/cover/170920749-288-k165846.jpg)
CZYTASZ
PLAY ME LIKE A PIANO |SILES|
RomanceDziewiętnastko letnie dziewczyny przyjaźnią się z Borysem, który wprowadził ich w świat rapu. Jak potoczą się ich losy?