[notka autorki: Luke ma aplikację na telefonie, która pozwala mu pisać do ludzi, poprzez mówienie do niej, więc kiedy do kogoś pisze, będzie to napisane w ten sposób.]
~ * ~
Luke wciąż nie rozmawiał z Calumem od ich kłótni, więc ostatni tydzień był szorstki dla nich obu.
Luke nie mógł nigdzie pójść ze względu na upór w niepytaniu Caluma o podwiezienie go, dlatego utknął w łóżku, słuchając Green Day i ignorując Caluma za każdym razem, gdy ten próbował z nim rozmawiać.
Gdyby miał numer Michaela, zadzwoniłby do niego, żeby ten go podrzucił (tak, był tak zdesperowany, żeby wyjść).
Kiedy Luke leżał w łóżku, wykonując swój rytuał leżenia i nie robienia absolutnie niczego, wpadł na pomysł. Odblokował telefon i otworzył aplikację z wiadomościami. Nacisnął numer Caluma w awaryjnych kontaktach, zanim zaczął mówić do telefonu.
− Wyślij wiadomość do Caluma: zawieź mnie do biblioteki.
Wysyłanie wiadomości do Caluma "zawieź mnie do biblioteki."
Luke czekał na odpowiedź.
Calum odpowiedział "okej. teraz ze mną rozmawiasz?"
− Wyślij wiadomość do Caluma: nie, piszę do ciebie. Będę gotowy w pięć minut − powiedział do telefonu.
Wysyłanie wiadomości do Caluma "nie, piszę do ciebie. Będę gotowy w pięć minut."
Luke wiedział, że jest dziecinny, ale nie mógł mu wybaczyć. To był prawdopodobnie najdłuższy czas, kiedy ignorował Caluma w całej ich siedmioletniej przyjaźni.
Luke westchnął, zanim usiadł na jego (teraz zdezynfekowanym) łóżku i zaczął się przygotowywać.
~ * ~
− W końcu będziesz musiał ze mną porozmawiać, Luke − westchnął Calum, kiedy wyjeżdżał z parkingu przed ich mieszkaniem.
Luke skrzyżował ramiona na klatce piersiowej i odwrócił się od niego na swoim miejscu.
Calum jęknął, ale nie powiedział nic więcej.
W końcu Luke poczuł jak samochód się zatrzymuje. Zmarszczył brwi, ale nic nie powiedział.
− Jak długo będziesz na mnie zły?! − spytał Calum ostro.
Luke wzruszył ramionami.
− Kurwa, przestań! Nie wytrzymam tego dłużej! Luke, jesteś moim najlepszym przyjacielem. Wiem, że popełniłem błąd, okej? Popełniłem ogromny pieprzony błąd i jesteś na mnie zły z dobrego powodu. Ale przesadzasz. Proszę, porozmawiaj ze mną − ciskał się Calum.
Luke nareszcie się do niego obrócił.
− Chcesz, żebym z tobą porozmawiał? Dobrze, zrobię to. − Luke usiadł prosto i pochylił się do Caluma. − Jestem bardzo wkurzony, Cal. Jestem bardzo, kurwa, wkurzony. Na ciebie, za bycie takim niedbałym i za zostawienie mnie samego tej nocy; na siebie, za bycie takim cholernie ślepym i wrażliwym, i na świat, za bycie taką dziwką. Zasłużyłem, by móc być na ciebie złym. Spałeś z przypadkową dziewczyną, którą dopiero poznałeś, w moim łóżku i zostawiłeś mnie na ulicy. Wiesz, że spałem tej nocy na ławce? Nie, nie wiesz, ponieważ przejmujesz się tylko sobą, Cal. Tak jak każdy na tej gównianej Ziemi.
Luke ostro uderzył deskę rozdzielczą dłońmi, zanim się schylił i schował twarz w dłoniach, zaczynając płakać. Calum położył dłoń na plecach Luke'a i zaczął powoli je pocierać, tworząc kręgi i wzdychając ciężko.
− Luke... − westchnął ponownie, a jego głos był o wiele łagodniejszy niż wcześniej. − Tak mi przykro.
− Chcę umrzeć i nikogo to nawet nie obchodzi − jęknął Luke, nie starając się dłużej utrzymać w kupie. Wiedział, że pewnie przesadza, ale dusił to w sobie zbyt długo.
− Mnie obchodzi, Luke. Mnie − załkał Calum, teraz zaczynając płakać.
Oboje przez jakiś czas siedzieli tak w samochodzie, oboje płakali, gdy Calum tworzył kręgi na plecach Luke'a, a Luke szlochał. Po Bóg wie jak długim czasie, oboje się uspokoili i siedzieli w ciszy.
− Możemy teraz jechać do biblioteki, Cal? − wyszeptał Luke, pociągając zaczerwienionym nosem i ocierając zbłąkaną łzę.
− Tak, Luke. − Calum ponownie odpalił samochód. − Możemy jechać do biblioteki.
![](https://img.wattpad.com/cover/21944646-288-k895370.jpg)
CZYTASZ
blind ❃ muke
Fanfiction− jestem niewidomy − wymamrotał luke. − miło cię poznać, niewidomy. ja jestem michael. © michaelsvans tłumaczenie: luke-hemings, 2015. edytowane: 19/07/24