Wypadek

67 6 1
                                    

Siedziałam razem z tatą i Lilith na kanapie w salonie i oglądaliśmy jakiś serial w telewizji.
Nagle mój telefon zaczął wibrować. Zdziwiłam się, bo jest już po 23.

Dzwoniła Lenka. Wstałam z kanapy, odeszłam parę kroków dalej, by im nie przeszkadzać i odebrałam.

- Halo ? Lexi ? - mówiła płaczliwym głosem.

- Hej. Co się stało ?

- M-możesz przyjechać do...szpitala, t-tego p-przy... centrum ? - mówiła tak cicho, że ledwo ją słyszałam.

- Em. Tak, zaraz będę. Jak przyjadę to wszytko mi opowiesz.

Nie powiem, zmartwiłam się. A co jeśli jej się coś stało ? Na samą myśl oczy mi się zaszkliły.

- Coś się stało ? Kto dzwonił ? - zapytał tata.

- Nie wiem. To Lena. Muszę jechać do szpitala.

Rzekłam i zaczęłam zakładać buty i zarzuciłam bluzę.

- Zawiozę Cię. Będzie szybciej.

Po chwili siedziałam w niebiesko-czarnym jeep'ie wraz z Lilith. Po drodze dostałam wiadomość od blondynki, że jest na 3 piętrze, sala 247.Po niecałych 15 minutach znalazłyśmy na parkingu szpitala.

Szybko wysiadłam, nie zważając na Lily. Gdy znalazłam się w budynku, na jednym z korytarzy zobaczyłam Kacpra. Zaczepiłam go, chciałam sie dowiedzieć co on tu robił, ale spławił mnie. Będę musiała z nim pogadać. 

Dotarłam pod właściwą salę i zobaczyłam Lene i Lucasa. Dziewczyną była cała zapłakana, od razu ją przytuliłam. Po chwili moją siostra znalazła się obok mnie. Odsunełam się od blondynki.

- Co się stało ? - zapytałam.

- Rodzice...oni...o-oni...

- ... mieli wypadek samochodowy - dokończył Lucas za swoją młodszą siostrę.

- Em... Lilith to jest moja przyjaciółka Lena i jej starszy brat Lucas. A to moja siostra Lilith.

Brunetka się nieśmiało uśmiechneła, co chłopak odwzajemnił, natomiast Lenka zrobiła wielkie oczy. Ona wiedziała o tym, że Lily była z moją mamą i się przez ten czas do mnie nieodzywała.

- Rozmawialiście z lekarzem?

- Nie. Nie chcą nam jeszcze nic powiedzieć.

Lucas starał się trzymać emocje na wodzy, ale widać było po nim, że mu trudno w tej sytuacji. Natomiast Lena się już trochę uspokoiła.

♡♡♡

Siedzę na stołówce wraz ze swoją paczką. Atmosfera jest lekko napięta ze względu na wypadek rodziców blondynki.

Nagle do naszego stolika podeszła Larissa. Jest to wysoka blondynka o idealnej figurze. Nastolatka jest kapitanką drużyny cheerleaderek. Chodzi do 3B. Jest w klasie z bratem Lenki.

- Hej. Tu macie zaproszenie na moją osiemnastkę. Odbędzie się w ten piątek. Mam nadzieję,że będziecie.

- Będziemy - powiedziała pewnie Lena.

Dziewczyna odeszła.

- Jesteś pewna,że chcesz pójść na tą imprezę? - zapytała Lea.

- Jestem pewna.

♡♡♡

Siedzę na łóżku i rozglądam się po swoim pokoju. Trochę mi się nudzi. Nagle mój wzrok zatrzymał się na szafce nocnej. Otworzyłam szafeczke i ujrzałam mój pamiętnik. W zasadzie od rozpoczęcia wakacji w nim nic nie napisałam, a strony się same nie zapełnią. Usiadłam przy biurku, wzięłam długopis do ręki i zaczęłam pisać.

   Drogi pamiętniku.

Wiele się pozmieniało przez te parę miesięcy. Ale zacznę od początku. W tym roku, w naszej klasie, pojawili się nowi uczniowie, kąkretniej trójka nowych uczniów. Thomas, Newt i Minho. Polubiłam ich. Minho i Lenka dołączyli do drużyny lacrosse. Chris i Nick już pierwszego dnia szkoły napsocili, na szczęście żadnej kary nie było. Lea i Lena zachorowały i Nick robił za opiekunką, niestety nie nadaje się, bo Ci nowi dowiedzieli się o mocach. Tak, dowiedzieli się. Urządziliśmy sobie nocowanie. "Imprezka" odbyła się u mnie i byĺi Chris, Nick, Lea, Lena, Thomas, Kacper, Minho, Newt, Lucy no i oczywiście ja. Było fajnie. Oglądaliśmy filmy, graliśmy itp. Chris i Lucy się całowali!  W ten wieczór spałam otulina w Minho. Powiem szczerze, że miło było. Później po 16 latach spotkałam się z siostrą. Ma na imię Lilith, ale mówię na nią Lily. Wyjaśniła mi wszystko. Wytłumaczyła mi co robi mama, co to jest pożogę itd. Wyłączyłam jej. To nie jej wina, że nie miałyśmy że sobą kontaktu. Do tego wszystkiego parę dni temu rodzice Leny mieli wypadek. Są ciężko ranni, ale wyjdą z tego. Mam nadzieję.                  
                                                                            Dobranoc.

Zamknęłam pamiętnik, schowałam go do szuflady i podam do łazienki się wykąpać. Po odprężającej kąpieli założyłam swoją piżamę i udałam się do krainy snu.

♡♡♡ Wtorek (zajęcia taneczne)

W tej chwili jestem razem z Leą i resztą dziewczyn w szatni. Prebieramy się na trening. Jak zwykle dziewczyny rozmawiają o chłopakach.

- Czy na tym świecie już nie ma innych tematów? - spytałam Lei cicho.

- Mnie się nie pytaj. Chodź na salę.

Gdy weszłyśmy na salę, zobaczyłam Nicka rozmawiającego z naszą trenerką.  W sumie to normalne, bo ciemno włosy jest jej bratankiem.

Wzięliśmy się za wymyślanie układu. Nie szło nam najgorzej.

Po skończonych zajęciach wróciłam do domu i zaczęłam się uczyć. Po 2 godzinach nauki zjadłam kolację. Umyłam sie i położyłam spać.

♡♡♡

Jest środa wieczór a ja jestem od 2 godzin w galerii z Leną i Leą. Szukamy jakiś strojów  na imprezę Larissy. Byłyśmy w 5 sklepach  i dziewczyny mają już sukienki. Weszłyśmy do kolejnego sklepu. Blondynki dały mi kilka sukienek. Ruszyłam do prebieralni. Moim przyjaciółką żadna kreacja nie pasowała, aż w końcu wyszłam w pudrowo różowej sukience z dekoltem w kształcie serca.

- Ta jest boska! - krzyknęła Lea.

- Bierzemy tą - oznajmiła Lenka.

***********************

Trochę przyśpieszamy ! 😙

To Jeszcze Nie Koniec - Więzień labiryntuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz