Zdjęcie i Melodia

41 5 2
                                    

- Ktoś z was wie, co to jest Prawe Ramię?

Minho i Thomas spojrzeli się na siebie, ale żaden z nich nie raczył powiedzieć ani słowa. Międzyczasie ja rozglądałam się po pomieszczeniu. Podeszłam do biurka i otworzyłam książkę na zaznaczonej stronie. Pomiędzy kartkami było schowane małe zdjęcie przedstawiające moich rodziców i dwoje małych dzieci. Bliźniaki. Chłopiec i dziewczynka. Oboje mieli brązowe włosy i piwne oczy. Odrazu przypomniała mi się rozmowa z mamą, gdzie wspomniała, że mój o rok starszy brat nazywa się Gally. Nigdy go nie poznałam, ale na tym zdjęciu wydaje się jakiś znajomy.

Po paru chwilach milczenia Tommy się odezwał.

– Prawę ramię to organizacja działającą przeciwko DRESZCZ'owi.

– Dużo im zawdzięczamy. Gdyby nie oni nie byłoby nas tu – dodał Azjata.

Telefon Lily i zdjęcie schowałam do tylnej kieszeni spodenek. Nagle po pomieszczeniu rozniósł się huk i dźwięk tłuczonego szkła. Spojrzałam w stronę hałasu i okazało się, że to Christopher przez przypadek zrzucił lampkę stojącą na szafce nocnej.

– Co to było? – wschłuchałam się w głos Nicka.

– Mamy mały problem, ale sobie poradzimy. Zaraz u was będziemy – blondynka szybko odpowiedziała. Więcej już się nikt nie odezwał.

Z dołu usłyszałam krótką wymianę zdań i czyjeś kroki.

– I co teraz? – zapytałam.

Nie wyjdziemy tak jak weszliśmy, bo by odrazu nas złapali i nie mielibysmy jak pomóc Lei i Lily. Minho spojrzał się na swoje prawo i poszedł w tamtym kierunku. Otworzył okno znajdujące się w sypialni Lilith i odwrócił się w naszą stronę. Chris i azjata bez zbędnych słów wyskoczyli przez okno. Nie ma mowy, że skoczę z piętra. Przecież ja się zabije!

– Teraz twoja kolej – poinformował mnie brunet. Podeszłam do okna i przez nie wyjrzałam. Chłopcy na nas czekali na dole. Zrobiłam wielkie oczy. Nie mam lęku wysokości, ale jak coś sobie zrobię? Mogę skręcić kostkę lub połamać rękę. To by strasznie bolało.

– Nie skoczę – rzekłam do przyjaciół. Nie boję się skoczyć. Boję się twardego lądowania.

Kroki stawały się coraz głośniejsze, a serce waliło mi jak oszalałe.

– Lexi, musisz to zrobić dla dobra nas wszystkich – powiedziała blondynka. Jeszcze raz wyjrzałam przez okno i wróciłam wzrokiem do nastolatki.

– Nie dam rady – odpowiedziałam jej pewna swoich słów.

Drzwi do pomieszczenia już miały się otworzyć, ale blondynka w porę temu zapobiegła używając mocy. Zamroziła zamek od wewnątrz i strażnicy nie mieli jak dostać się do środka pokoju. Nagle Lena zrobiła coś czego bym się raczej po niej nie spodziewała. A mianowicie wypchnęła mnie z okna. Z mojego gardła wydobył się krótki pisk. Już myślałam, że to koniec mojej egzystencji lecz  niespodziewanie poczułam silne ramiona oplatające moje ciało. Zerknęłam na mojego wybawiciela, którym okazał się Minho. Poczułam dziwny skurcz w żołądku. Patrzyłam na jego czekoladowe tęczówki dopóki niecałe dwa metry od nas nie pojawiła się Lena. Minho mnie puścił i stałam już o własnych siłach.

– Wiedziałem, że na mnie lecisz, ale że aż tak bardzo – prychnełam na jego słowa i przewróciłam oczami. Chris patrzył na naszą dwójkę dziwnym wzrokiem. Zresztą to samo robiła Lena.

– Już tak sobie nie schlebiaj.

Jak grom z jasnego nieba obok nas pojawił się Thomas.

– Spadamy stąd! – wykrzyknął i zaczął biec a my za nim.

To Jeszcze Nie Koniec - Więzień labiryntuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz