♡♡♡Mecz♡♡♡
Za 5 min zaczyna się mecz lacrosse. Siedzę razem z Chrisem na trybunach i czekamy na mecz. Lea się do nas dosiadła.
- Gdzie byłaś? -pytam.
- Poszłam życzyć powodzenia Kacprowi.
- Jestem pewny, że poskutkuje - mówi z bananem na ustach blondyn i porusza dwuznacznie brwiami.
- Przestań! - krzyknęła i na żarty lekko uderzyła chłopaka w ramię.
Nagle rozbrzmiały gromkie brawa, a na boisko weszły obie drużyny. Mecz się właśnie rozpoczął.
Nick, Newt i Thomas usiedli na trybunach w rzędzie za nami.Mecz był bardzo zacięty, drużyny szły łeb w łeb. Ostatecznie wygrała nasza drużyna 34:32.
Zeszliśmy z trybun i czekaliśmy jak gwiazdy dzisiejszego meczu do nas wyjdą. Właśnie się kierują w naszą stronę. Obydwoje mają banany na twarzy.
Wszyscy im pogratulowaliśmy.- Trzeba to uczcić - mówi Chris.
- To co? Idziemy do Coffe nad Pancake? - pyta Tom.
- Mam coś lepszego - powiedział uśmiechając się przy tym. - Co powiecie na biwak?
Wszyscy się zgodziliśmy. Ustaliliśmy, że na biwak pojedziemy jutro po szkole.
♡♡♡
Siedzę z Nickiem, Chrisem i dziewczynami u mnie w pokoju i oglądamy ulubiony film Nicka. "Szybcy i wściekli 7". Jesteśmy na fragmencie, gdy w tle leci piosenka "See you again". Chłopak uwielbia tą piosenkę.
- Pamiętajcie - zaczyna mówić ciemno włosy. - Puśćcie tą piosenkę na moim pogrzebie albo sami zaśpiewajcie.
Zawsze mówi to samo.
- Pamiętamy - mówimy wszyscy chórkiem.
Nagle dzwoni telefon Lenki. Odbiera.
- Halo...Ok...już idę...Pa
- Co jest? - pytam.
- Lucas po mnie przyjechał. Jak chcecie możecie jechać z nami to was podrzucimy.
- Ja z chęcią z korzystam - rzekła Lea.
- I ja również - powiedział Chris.
Zeszliśmy na dół. Patrzę jak moi przyjaciele zakładają buty.
- A Ty Nick nie jedziesz? - zapytał blondyn.
- Nie ja jeszcze chwilę zostanę - odpowiedział.
Gdy już wyszli, poszłam do kuchni a Nick razem ze mną.
Usiadłam na obrotowym krześle i zaczęłam się kręcić. Ciemno włosy stanął przy lodówce.
- Zamawiamy coś czy robimy sami?
- Zamawiamy.
- Ale ja wybieram.
- Niech ci będzie - zgodziłam się, bo i tak wiedziałam, że zamówi to co chce.
Po 20 minutach dowieźli nam kebaby. Tak, Nick ma ochotę na kebaba. Puściłam jakiś serial w telewizji i zaczęliśmy jeść. Gdy zjedliśmy, usłyszeliśmy dzwonek. Szybko wstałam z kanapy i otworzyłam drzwi. Okazało się, że to listonosz. Podziękowałam za listy i zamknęłam drzwi. Poszłam do kuchni, w której już na krześle siedział Nick.
- Kto to?
- Listonosz.
- Coś ciekawego przyniósł?
CZYTASZ
To Jeszcze Nie Koniec - Więzień labiryntu
Misterio / SuspensoHistoria mówi o trzech nastolatkach,które chodzą do liceum. Ale czy są takie same jak reszta ? A może są wyjątkowe ? Jedna z nich Lea jest dosyć spokojną dziewczyną,ale łatwo się denerwuje,bardzo lubianą przez innych oraz pomocną.Dzieli pasję z swoj...