Ciężka zmiana *9*

338 14 2
                                    

- Masz jakiś pomysł, żeby się na niej zemścić? - zapytał Blaise.
- Może mam, może nie.. - odpowiedziała zamyślona Pansy.
- Nie rozumiem Cię, przecież nic Ci nie zrobiła. W 1 klasie byłyście przyjaciółkami dopóki Tiara Przydziału nie przydzieliła Cię do Slytherinu i nie dowiedziałaś się jej statusu krwi... 
- Nic mi nie zrobiła? odebrała mi Draco!
- O jezu.. Nie przesadzaj.
- Nie przesadzam, ani trochę. A teraz chodzmy juz do tej szkoly!
Blaise z Pansy wyruszyli w stronę szkoły. Mina Pansy nie była zadowolona z tego, że musi znosić tą ohydną szlamę - Granger.
A tym czasem w Hogwarcie...
- Bardzo cieszę się, że mogę was tu znowu powitać ! Jak co roku zaszła lekka zmiana w gronie nauczycieli. Ale nie to jest najważniejsze... - oznajmił Dumbledore. Problem jest taki, że już jutro odwiedzi nas Korneliusz Knot, który jak wiecie lub nie wiecie jest Ministrem Magii! Dostałem od niego list, że zależy mu na tym, gdzie ciężko mi to wam powiedzieć bo na pewno wasze losy się zmienią, ale prosi on o to aby każdy uczeń został jeszcze raz przydzielony do domów!
- COO?!
- JAK TO?! TAK NIE MOŻE BYĆ - było słychać krzyki uczniów na całej sali.
- CISZAAA! - takie reakcje są tu nie wskazane. A teraz proszę, aby prefekci odprowadzili swoje grupy do pokoi, to koniec uczty. - to były ostatnie słowa wypowiedziane przez Dumbledora pod koniec uczty. Wszyscy byli już w swoich pokojach i myśleli nad tym czy Tiara przydzieli ich tam gdzie są czy raczej coś się zmieni?
W slytherinie rozmowy nie wyglądały na takie, aby uczniowie obawiali się jakiejkolwiek zmiany.
- Nie boję się.. Krew slytherinu płynie we mnie od wieków! Każdy z rodu Malofyów był w Slytherinie i to się nie zmieni! - wykrzyknął pewny siebie młody Malfoy.
- Nie mamy się czego obawiać. Skoro przydzieliła nas tutaj to tu zostaniemy! - wykrzyczeli wszyscy Ślizgoni. A tym czasem u Gryfonów:
- Jezu, a co jeżeli trafie do Ravenclawu? Tiara chciała mnie tam przydzielić... - opowiadała zdenerwowana Hermiona.
- Przestań i usiądz. - powiedział Ron. - po co się tak denerwować i tak trafimy tu gdzie jesteśmy.
A teraz przepraszam, ale idę spać.
- Tak ja też.. przyda mi się. - żegnała się Hermiona po czym najmniejsze światło w Hogwarcie zostało zgaszone, a uczniowie spali już w swoich łóżkach.
Na kolejny dzień na śniadaniu pojawił się już Knot. - Witam was kochani! Jak wiecie, że dzisiaj wasze domy mogą się zmienić. Ale nie obawiajcie się. To tiara wie gdzie powinniście trafić, więc na pewno tych wyborów jak jeszcze 3 lata temu nie będziecie żałować. A więc zaczynajmy!
Pierwsi podeszli Ślizgoni, tak nic się nie zmieniło... Pansy, Draco, Goyle i Blaise trafili do Slytherinu.
A po nich Ron, Ginny i Harry do Gryffindoru. Nadszedł czas na Hermione.
Draco był w nią wpatrzony i trzymał kciuki, aby jego ukochana trafiła do domu w którym czuje się naprawdę dobrze.
- Dobrze, zadecydowałam. - powiedziała Tiara. - SLYTHERIN!
Cała sala była w szoku a Pansy, aż wstała od stołu :
- Jak to?! Przecież to mugolka!
- To wybór tiary pani Parkinson. - oznajmił Dumbledore.
Draco był zarazem szczęśliwy i zszokowany. Sama Hermiona nie wiedziała co odpowiedzieć tak jak jej przyjaciele z Gryffindoru. Losy Hermiony przewróciły się do góry nogami...

Dramione - ich historia.//zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz