,,Możesz siąść mi na kolana"

4.2K 81 20
                                    

Wszystko działo się tak szybko... Muszę przyznać, że bardzo dobrze całował. Nie, stop! Dlaczego o nim wciąż myślę?

Pożegnałam się z chłopakami. Razem z Camilą i Nicolą ruszyłyśmy do naszego domku. Przez jakiś czas obgadywaliśmy przyjaciół, a potem położyłyśmy się spać.

Nie mogłam zasnąć. Ciągle nie mogłam się pogodzić z wypełnionym wyzwaniem.

***

Następnego dnia Nicola dostała SMS-a od Oliviera:

Olivier: Z Olivią wszystko w porządku. Okazało się, że zemdlała, bo nic nie zjadła na kolację. Byłem cały wieczór w szpitalu. Gdy zjawili się jej rodzice, dopiero wezwałem taksówkę. Pojechałam do domu, bo musiałem to wszystko przemyśleć. Nie martwcie się o mnie

Nicola: A co z twoim rowerem?

Olivier: Mój tato po niego przyjedzie

***

Po śniadaniu poszliśmy zapłacić za zbitą szklankę. Następnie wsiedliśmy na rowery i ruszyliśmy do domu. Czas szybko zleciał. Po połowie godziny byliśmy na miejscu. Pożegnałam się z przyjaciółmi, który podprowadzili mnie pod samą bramę ,,w razie, gdybym się zgubiła". Potem wymieniliśmy się numerami telefonów.

Postanowiłam zaprosić ich do siebie. Z chęcią się zgodzili. Parę minut później wszyscy weszli do mojego pokoju. Camila od razu rzuciła się na łóżko (na szczęście Elise poskładała ubrania). Dołączyłam się do niej i zaczęłyśmy się bić poduszkami. Chłopaki i Nicola się do nas przyłączyli. Mimo na szesnastolatków, świetnie się bawiliśmy. Jedynie Max miał prawie osiemnaście. Nie zdał parę razy. Rodzice obiecali, że kupią mu na osiemnastkę świetny samochód.

- Jestem głodna- powiedziała ze smutkiem Camila.

- Ja też- dodałam.

- Zamawiamy pizzę?- Zaproponował Kita.

Wszyscy się zgodzili.

Pół godziny później przyjechał facet z naszym jedzeniem. Zapłaciliśmy i udaliśmy się do salonu. Rodzice byli w pracy, a Elise gdzieś wyszła, więc mieliśmy cały dom dla siebie. Do pizzy przyniosłam jeszcze dwa napoje gazowane i szklanki. Zaczęliśmy jeść.

- Gdzie ty to wszystko mieścisz?- Zapytał Max.- Ciągle jesz, a jesteś najszczuplejsza w klasie.

Zarumieniłam się, ale nic nie powiedziałam.

Po skończonym posiłku wszystko posprzątaliśmy. W głowie ciągle miałam słowa Maxa. Coraz bardziej zaczynałam go lubić.

Postanowiliśmy coś obejrzeć. W telewizji nie było nic ciekawego, więc pobiegłam na górę po laptopa. Gdy wróciłam wszyscy rozsiedli się na kanapie. Położyłam laptop na stoliku, szukając wzrokiem jednocześnie rzeczy na której mogłabym usiąść, bo nie było już dla mnie miejsca.

W pewnej chwili usłyszałam szepty. Następnie Camila szturchnęła Maxa łokciem, bo siedziała najbliżej jego.

- Możesz siąść mi na kolana- powiedział Max.- Oczywiście jeśli chcesz...

Popatrzyłam pytającym wzrokiem na dziewczyny. Zachichotały.

- Nie masz wyjścia- stwierdziła Nicola.- No chyba, że chcesz być na podłodze.

Nie chciałam. Powoli siadłam na nogach Maxa. Ten objął mnie w talii. Poczułam jego niesamowite perfumy.

Wybraliśmy film. Wszyscy byli nim zainteresowani, albo udawali. Ja jednak dziwnie się czułam na kolanach przyjaciela. Po minach dziewczyn, mogłam wywnioskować, że to było zaplanowanie. Ten pocałunek pewnie też. Do czego one zmierzają? Nie zamierzam być z nim razem.

***

Gdy film się skończył znajomi rozeszli się do domu. Pobiegłam na górę i wzięłam prysznic. Wciąż jednak nie mogłam przestać myśleć o Maxie. Dlaczego?

Ten jedynyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz