Przez całą lekcję myślałam o Harrym. Na przerwie się dowiedziałam, że jego rodzice zostali wezwani do szkoły, więc odnalazłam chłopaka.
- Dlaczego to zrobiłeś?- Zapytałam.
- Bo cię kocham- posłał mi uśmiech, a następnie przytulił.
- Gołąbeczki, wiecie, że już po dzwonku?- Przerwał nam Harley.
- Jeszcze ci mało?!- Wykrzyknął Harry. Następnie objął mnie mocniej, jakby chciał podkreślić, że jestem tylko jego.
- Czy ja coś mówię? Ty się lepiej tłumacz Jajowi, dlaczego jestem pobity.
- Nie wkurzaj mnie!
- Dobra, jak wolisz, ale lekcje już się zaczęły- wzruszył ramionami.- Idziesz mała?
- Mała to twoja pała!- Wrzasnął Harry. Był już nieźle wnerwiony.- I tak poza tym, to ona nigdzie z tobą nie idzie!
- Zobaczymy- odparł chłopak.
Poszedł na górę i znikł za schodami. Ja zostałam z Harrym przytulając się i całując jeszcze parę razy.
Po pożegnaniu byłam zmuszona iść na lekcję. Będąc na którymś stopniu, obróciłam głowę, lecz nie było już tam mojej miłości. Ponownie spojrzałam przed siebie. Przede mną był oparty o ścianę Harley.
Zignorowałam go i wchodziłam co raz wyżej. Chłopak coś mówił, ale nie zwracałam na niego uwagi.
****
Po lekcjach wracałam sama do domu. Harrego zabrali rodzice, po tym, gdy się dowiedzieli o pobiciu.
Otworzyłam moją szafkę i zaczęłam zmieniać buty. Jesień dawała swe oznaki, więc dzisiaj wyjątkowo wzięłam czapkę. Gdy ją nałożyłam od razu została zerwana z mojej głowy.
- Ej! Oddaj!- Spiorunowałam wzrokiem Harleya.
- To weź ją sobie- odparł po czym się oddalił.
Niestety byłam skazana sama na siebie. Pobiegłam za chłopakiem. Był szybszy i nie dałam rady jego dogonić. Zwłaszcza, że wszedł do męskiej łazienki. Debil.
- Eeee... A to nie jest Luise?- zapytał głos.
Należał do Maxa. Wyjrzał przez otwarte drzwi, a ja mu pomachałam.
- Może tak, może nie? Co cię to obchodzi?- zapytał Harley.
- O to, że nie będziesz jej zabierał rzeczy.
Kurde, ja tu stoję?!
Max przycisnął go do ściany. Odebrał czapkę, a następnie rzucił ją do mnie. Cały czas miał obojętną minę.
Odeszłam słysząc jeszcze kawałki rozmowy chłopaków. Zaczynali mnie już wkurzać.
Ubrałam się i wyszłam na dwór.
Stała tam Nicola. Przywitałam się z nią, a ta w kółko zaczęła opowiadać o Kicie. Życie. Mam nadzieję, że będą w końcu razem.
- Czekajcie!- usłyszałyśmy głos za nami.
Należał do jej tajnej miłości.
Kita przywitał się z nami i zaczął rozmawiać z przyjaciółką.
- Emm... To ja już lecę,bo muszę coś załatwić- odparłam.
Oddaliłam się od nich, żeby nie przeszkadzać.
Wczoraj nie było rozdziału za co przepraszam. Postaram się, żeby codziennie dodawać nowe ♥
CZYTASZ
Ten jedyny
Fiksi RemajaCo się stanie, gdy podczas gry w butelkę, nowi znajomi każą ci pocałować Maxa- największe ciacho szkoły? Do czego doprowadzi rewalizacja zazdrosnej koleżanki? Czy dziewczyna przeżyje?