Zapytałam. Nawet ładny jest. Ale.....na razie nie chcę mieć chłopaka. Będzie mi przypominał o Luku.
- Tak, mhm.... mogę siedzieć z tobą? Nie znam tu nikogo, więc.....
- Spoko, siedzę w przed ostatniej ławce jak coś.
- Okej.
Weszłam do klasy i usiadłam w swojej ławce. Chwilę później przyszedł Aaron. Usiadł obok mnie i spojrzał na Camerona i , którzy siedzą za nami.
2 miesiące później (grudzień).
Luke przyjeżdża co miesiąc, a Aaron został moim przyjacielem. Siedzę z Lukiem, gadamy na różny temat, ale Luke jest jakiś....nieobecny?- Luke, czemu jesteś nieobecny?
Zaśmiałam się.
- Hailey.....bo ja mam dziewczynę.
Spojrzał na mnie nie pewnym wzrokiem.
- Oooo.....jak ma na imię? I oczywiście życzę szczęścia.
Uśmiechnełam się i go przytuliłam.
- Nie jesteś zła? I dzięki.
- Nie, czemu miałbym być zła i tak ze mną nie jesteś. Podaj imię, wpiszę sobie w instagramie.
Podał mi nazwę i zaniemówiłam. To jest Kate. Jest suką i nikim więcej. Przez chwilę się nie odezwałam, ale Luke przerwał ciszę:
- Co jest?
- To.... mój tak jakby..... wróg. Kate, tak?
- No.....tak. Sorry nie wiedziałem.
- Nie no spoko, ale nigdy mi jej nie przedstawiają plis.
- Okej.
Zaśmiał się. Kurwa.... nienawidzę jej. Kiedy Luke pojechał, poszłam do Camerona, u którego jest Aaron. Weszłam do Cama pokoju i zauważyłam jak siedzą na telefonach. Aha....fajne przywitanie....nie no, ale po prostu super spędzają czas.
- Hejka.
- Hej.
Powiedział Aaron i dalej spojrzał w telefon. Nie wytrzymam.... zabrałam im telefony i położyłam na szafce.
- Jak któryś to ruszy to go potuczę.
- Groźby są karalne.
Odezwał się Cam.
- Ja wieeem....
- Kurwa....nigdy nie czułem się aż tak zagrożony.
Westchnął Aaron.
- Co robimy?
- Idziemy do kina?
- Ta....ale nie mam kasy.
Spojrzałam na nich.
- Ja ci kupię. Chodźcie.
Pojechaliśmy do kina i zajęliśmy miejsca w kinie. Po chwili przyszła mi wiadomość. Kurde....nie wyciszyłam telefonu. To Luke.
Luke💛🔫:
Kurwa....ratuj..Ja:
Co jest?Luke💛🔫:
Kate mnie zdradziła z tym Adamsem.Ja:
Kurwa....obu ich nienawidzę.Luke💛🔫:
Ja tak samo, ale dobra.Luke💛🔫:
Mam takie pytanie...?Ja:
No?Luke💛🔫:
Mogę u was zamieszkać ja jakiś miesiąc?Ja:
Jasne, ale spytam mamę.Luke💛🔫:
Okej, dzięki😊Ja:
Nie ma za co😘Ja:
Dobra, jestem w kinie to cśiiiii.....Luke💛🔫:
Okej, papaaaa....Zachowałam telefon i obejrzałam do końca film. Boże....wybrali horror. Jeszcze ten najgorszy....Lustro. Teraz będę się bała patrzeć w lustro. Nienawidzę was ludzie. Po dwóch godzinach poszłam do domu i zrobiłam kanapki, z którymi poszłam do siebie. Usiadłam na łóżku i przypomniałam sobie, że miałam się spytać mamy czy Luke może u nas mieszkać przez miesiąc. Wybiegłam z pokoju, wcześniej zostawiając tam kanapki. Pobiegłam do pokoju mamy, ale jak zwykle się wypaliłam na twarz. Ała?!
- Mamo?
- Tak?
Spojrzała na mnie.
- Pomożesz?
- Jasne.
Zaśmiała się i podała mi rękę. Złapałam się jej ręki i wstałam.
- Do kogo tu tak biegniesz?
- Do ciebie.
Powiedziałam wyczerpana i złapałam się za głowę.
- Co tam?
- Luke się pytał czy Luke mógłby zamieszkać z nami jakoś na miesiąc. To jak?
- No....w sumie to nie mam nic przeciwko.
- Dzięki! Kocham cię.
- Okej?
Zaśmiała się i poszła. Co ona ma z tym śmianiem? Nie wiem, ale pobiegłam z powrotem do siebie i sięgnęłam po telefon.
Ja:
Możesz, mam pozwoliła!Ja:
Jea!Luke💛🔫:
Spoko, podziękuj jej ode mnie.Luke💛🔫:
Jutro przyjadę.Ja:
Okej.*****
Następny o 20:30!
CZYTASZ
My little World
Teen FictionNa pierwszy rzut oka byłeś dupkiem, lecz na każdy następny stawałeś się moim światem.