16 | i will protect you

640 115 38
                                    

00:23

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

00:23

Taehyung mógł płakać i krzyczeć z frustracji, ale ani przez moment nie żałował. Zaciskając swoje palce na przedramieniu Jeongguka, zaciskało się również jego gardło, przez które nie potrafił wydusić ani słowa, a miał wiele do powiedzenia. Między innymi chciał dowiedzieć się, co ciemnowłosy dokładnie usłyszał od Rosalie, bo niedługo po jego przebudzeniu kobieta znikła i sam nie miał okazji zadać swoich pytań, które dręczyły go od dłuższego czasu.

Płakał, bo nie mógł znieść utraty jednego zmysłu, ponieważ jak się okazało, życie bez wzroku naprawdę nie jest proste. Każdy szmer sprawiał, iż drżał i nasłuchiwał czy pochodzenie tego dźwięku może zwiastować coś złego. Nie mógł rozejrzeć się na boki, nie mógł samodzielnie podjąć decyzji i w tym wszystkim musiał polegać tylko na Jeongguku, obdarzając go jednocześnie bezgranicznym zaufaniem.

Teraz bał się jeszcze bardziej, że ciemnowłosy wkrótce go porzuci. Co on bez niego zrobi? Gguk stał się jego zastępczym zmysłem, bez którego poruszanie się w świecie jest absolutnie niemożliwe, a więc gdy zostanie tu całkowicie sam, rzucony na głęboką wodę czy brak bruneta nie sprawi, że utopi się w ocenie strachu?

Czy tak będzie już zawsze?

- Co mam zrobić, Gguk? - Spytał nagle, przerywając dłużącą się ciszę. - Nie mam nikogo, kto mógłby pomóc mi w tym wszystkim.

- Zdajesz się mieć mnóstwo przyjaciół. - Zerknął na niego.

- ... - Westchnął. - Ludzie mówią, że jestem irytujący. Nie mam za wielu bliskich. Słyszałem, że ogólnie jestem spoko, ale niekoniecznie do przyjaźni.

- Serio? A to dziwne. - Cmoknął ustami. - Uważałem zupełnie odwrotnie.

- Źle uważałeś.

- Jakoś sobie poradzimy. - Uśmiechnął się lekko, choć Taehyung nie mógł tego zobaczyć. - Pomogę ci. W końcu jesteśmy zespołem.

- Tylko teraz tak mówisz. Masz swoje życie, ja mam swoje. Nie mogę kraść ci czasu wolnego tylko dlatego, bo straciłem wzrok. Nasze drogi prawdopodobnie rozejdą się po przekroczeniu drzwi wyjściowych i tyle. - Wzruszył ramionami. - Ja... Po prostu proszę o radę. Jak mam sobie z tym poradzić?

- Daj mi swoją rękę, Taehyung. - Wyciągnął dłoń w stronę jasnowłosego.

- Przecież masz swoją.

- Jezu, daj po prostu. - Wywrócił oczami, a niepewny chłopak obok uniósł swoją rękę i wyciągnął lekko przed siebie. - Ok, więc... - Splótł ich palce. - Będę cię chronił choćby nie wiem co. Wiem, że już to mówiłem i obiecywałem, że nic ci się nie stanie, ale nie miałem kompletnie wpływu na to wszystko... Teraz myślę, że wiem jak można zapobiec tragediom, dlatego ostatni raz zaufaj mi i uwierz, że możesz polegać na mnie i moich słowach. Nie zostawię cię samego z tym wszystkim. - Pogładził dłoń jasnowłosego. - Chcesz, abym się tobą zaopiekował?

Knock, knock! || Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz