Rozdział 31 || Jimin

463 27 0
                                    

-Yoongi, wstawaj~ -powiedziałem. On mruknął coś w odpowiedzi i przekręcił się na drugi bok. Westchnąłem z uśmiechem i zszedłem z uśmiechem. Nie dziwię się mu, że jest zmęczony po wczorajszej nocy. Ubrałem się i wyszedłem po zakupy do sklepu. Był tuż za rogiem, ale i tak cieszyłem się tym krótkim spacerem na świeżym powietrzu. Wszedłem do jasnego, osiedlowego sklepu i wziąłem koszyk. Zacząłem rozglądać się za mięsem. Postanowiłem, że zrobię na obiad coś specjalnego. Po chwili znalazłem odpowiedni dział i poszedłem tam, by wybrać odpowiedni kawałek. Kupiłem podstawowe warzywa, po czym po chwili namysłu dorzuciłem jeszcze kilka lokalnych słodyczy. Podszedłem do kasy i zapłaciłem.  Wziąłem torby i wyszedłem na dwór. Było bardzo przyjemnie, chodź trochę wiało. Wróciłem do naszego hotelu. Nie spodziewałem się tego, co ujrzałem. Zobaczyłem kobietę wiszącą nad Yoongim z jednym kolanem między jego nogami. Nie zostawiało to żadnych podejrzeń. Oczy naszły mi łzami. Upuściłem siatki i wybiegłem. Chciałem być jak najdalej od niego. Dlaczego...? Wybiegłem na zewnątrz i skierowałem się w stronę pobliskiego lasu, gdzie byliśmy wczoraj z Yoongim. Łzy leciały mi z oczu zasłaniając mi widok. Po chwili potknąłem się o korzeń i upadłem zdzierając kolana i dłonie. Płakałem na klęczkach do momentu, gdy usłyszałem kroki. Min złapał mnie, postawił na nogi i mocno przytulił. Jego koszula namokła moimi łzami. Po chwili odepchnąłem go.

-Kim ona była? -spytałem z bólem patrząc w jego głębokie oczy.

-To jest moja stara znajoma i , błagam cię, uwierz mi, nienawidzę jej za to, że non stop przystawia się do mnie, tylko z powodu, że jestem.... bogaty -wypluł to słowo jak coś obrzydliwego.

-Proszę uwierz mi... Jesteś jedyną osobą, którą kocham... -poprosił podchodząc. Emanując ulgą przytuliłem się do niego.

-Gdzieś na dnie serca wiedziałem, że nie możesz mnie zdradzić... -szepnąłem mówiąc do siebie.

-Jestem tylko i wyłącznie twój, aniołku -odpowiedział, po czym objął mnie mocniej zatapiając twarz w moich włosach. Po chwili poniosłem głowę i delikatnie złączyłem nasze wargi. Była to wielka ulga, gdy miałem świadomość, że mnie nie zdradził i jest mój... Nie wyobrażam sobie żeby stracić go... Jego kuszące usta, piękne oczy, idealne rysy i niesamowitą budowę... Przerwałem moje przemyślenia z chwilą, gdy znowu zatraciłem się w nim za pomocą zetknięcia naszych ust. 

Illegal || YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz