1

4.8K 114 72
                                    


Trzy niebiańskie dziewczyny pojawiły się na dworcu King's Cross. Nimfadora Tonks, Lily Evans i Sophia van Buuren. Właśnie przed chwilą deportowały się z Francji, były na wymianie i miały spędzić okrągły rok szkolny w Hogwarcie. Były sceptycznie nastawione do tej szkoły, w ich ojczystym kraju chodziły do zupełnie innej i jak im się wydawało, wiele lepszej. Przez ten rok miały przekonać się, że jest zupełnie inaczej...

Przenikały prze barierkę w odpowiedniej kolejności, najpierw po magicznej stronie pojawiła się rudowłosa piękność - Lily, której włosy sięgały prawie do pasa. Jej długie nogi, idealnie pasowały do żółtej sukienki, którą założyła. W talii był zapięty szeroki, brązowy pasek, na szyi wisiał złoty wisiorek, w uszach świeciły się kolczyki, a na ręku błyszczała bransoletka. Oparła rękę na idealnym biodrze i poczekała, aż pojawiła się jej przyjaciółka - Nimfadora, szalona czarownica, metemorfomag, której krótkie włosy w kolorze balonowej gumy do żucia, wyrużniały się w tłumie szarych i przygnębionych magów. Nie trzeba było długo czekać, a na plecy Nimfadory wskoczyła trzecia dziewczyna, niższa nim pozostałe z różdżką wetknięta za ucho. Jej średniej długości, kręcone, platynowe włosy lekko połyskiwały w ciemnym peronie. Każda pchała srebrny wózek z bagażami i klatką z sową. Była godzina 7:55 kiedy drzwi Hogwartu Express otworzyły się z lekkim zgrzytnięciem zawiasów. Dziewczyny załadowały swój bagaż do pociągu i zajęły pierwszy przedział. Lily pracowała jako modelka, Dora cieszyła się życiem i nie pracowała, za to Sophie była autorką wielu znanych wystaw czy galerii sztuki. Wszystkie trzy były ze sobą bardzo związane.

Nie jestem przekonana co do tego 'Ogwartu, uważam, że to będzie smród, grzyb i mogiła. Nie słyszałam, żeby była jakaś lepsza akademia niż nasza - powiedziała Lily zakładając nogę na nogę i ponownie pytając - a wy, co uważanie dziewczyny?

Ja myślę, że dobrze, że znamy ich język. Nie mam zdania, ale nie sądzę, że cokolwiek może być lepsze od naszej szkoły - Dora piłowała jeden paznokieć, który jakby chciał zrobić jej psikusa i rósł tak szybko, że co chwila trzeba było go skracać.

Sophie nadal nie odpowiedziała, wypatrywała przez okno ciekawych sytuacji, czy osób. Zauważyła dwóch chłopców, jeden z nich miał sporo zadrapań na twarzy, ale mimo to wyglądał na miłego człowieka, w ręku trzymał Historię Magii, egzemplarz dla siódmej klasy. Drugi z nich baardzo przystojny, z dłuższymi włosami oraz figlarnym uśmiechem na ustach, rozglądał się po peronie jakby czekając na kogoś. Rzeczywiście, po kilku sekundach doszedł do nich trzeci chłopak, obok niego latała mała, złota, skrzydlata piłeczka - złoty znicz, co chwila ręką mierzwił sobie i tak już poczochrane włosy, na nosie leżały mu czarne okulary. Trzej towarzysze uścisnęli się przyjaźnie i zmierzali do wejścia pociągu. Sophie odwróciła się i spojrzała na przyjaciółki.

W drzwiach przedziału stanął, jakby przygnębiony chłopak. Jego czarne włosy sięgały mu do ramion. Miał wąskie, lekko otwarte usta, większy nos i czarne, tajemnicze oczy. Po kilku sekundach został przepchnięty przez trzech chłopców, których przed chwilą obserwowała Sophie. Lily poczuła nagłą ochotę, stanąć w obronie czarnookiego czarodzieja.

Smarkerus! Wycieruuus! - krzyczał ten najprzystojniejszy.

Łapo, wychamuj bo zaraz poznamy gniew tego wielkiego nochala! - wtórował mu posiadacz złotej piłeczki. Ostatni chłopak z bliznami na twarzy tylko wywrócił oczy do nieba i poszedł dalej do drugiego przedziału omijając „Wycierusa". Lily gwałtownie wstała i zaklęciem unieruchomiła dwóch czarodziei, spojrzała na poniżanego chłopaka.

Jestem Lily, a ty? - nie wiedziała, że te słowa były początkiem dziwnych zdarzeń, które miały dopiero nastąpić.

Severus - odparł chłodno, wstał i zanim odszedł, głęboko spojrzał w jej oczy. Takie piękne, już tyle razy w nie patrzył. Tyle razy żałował......

Lily wzruszyła ramionami i wróciła do przedziału. Zajęła się rozmową ze swoimi przyjaciółkami i nie zauważyła jak minęła już godzina drogi...

~dopiski autora
Witajcie! Pierwszy rozdział za namiii! Dumna z tego? Baardzo. Będą dłuższe!!
Kisses readers!! <333

Snily | ButelkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz