Chyba sobie żartujesz!? On? Jesteś pewna, pokaż mi tę listę.. - krzyczała zaśmiana Dora.
W przerwie pomiędzy zajęciami młode czarownice siedziały w swoim dormitorium popijając drogie i wytrawne wino, śmiejąc się i rozmawiając o wszystkim lub niczym.
Dora wyrwała Lily listę potencjalnych kandydatów, usiadła wygodnie przygotowując się na największy szok.
Zachrząknęła i udając poważną przemowę zaczęła czytać, to co było napisane na karteczce:Kandydat numero uno to Artur Weasley! Co?! Tego!? - przeczytała ze zdziwieniem Dora, a od śmiechu po jej policzkach zaczęły spływać łzy radości.
No tak, jego rude włosy idealnie grają z moimi rudymi kłakami, wiecie o co biega dziewczynki - tłumaczyła Lily
Uwaga, uwaga! Kandydat numer dwa to szanowny pan Lucjusz Malfoy! No nie! Hahahaaha! Zaraz przywitam się z podłogą!! - śmiała się Dora wymachując kartka na prawo i lewo.
Wiesz Dor, jest bogaty i znany, chociaż wątpię, żeby to wyszło, ma obsesję na punkcie Pottera! Haha! Ja już nie wiem jak ci pomóc! - zaśmiała się szczerze Sophie.
Lily przewróciła oczami i spojrzała na Dore, która już zamierzała przeczytać imię następnego mężczyzny.
Kandydat numer trzy tooo - Dora budowała napięcie - Sevirus Snape - Dora przeczytała imię jeszcze raz i powiedziała - Lil, zdajesz sobię sprawę z tego, że źle zapisałaś jego imię? On się nazywa Severus! - Dora już nie mogła powstrzymać śmiechu i rzuciła się na łóżko krzycząc w poduszkę. Lecz natychmiast się ocknęła i spojrzała na numer cztery - czwartą propozycją jest James Potter.... Oszalałaś? - Dor spojrzała się na Lily. Czarownica nie odpowiedziała.
Dziewczynki, jest przystojnym sexy chłopcem, to tylko sesja, a nie droga do ołtarza.
***************
(Następnego dnia w Wielkiej Sali)Patrz, patrz co one robią, NO PATRZ JAK POKAZUJĘ! - wydarł się Syriusz do James'a, który w nocy prawie nie spał i odrabiał tę potrzebę dzisiaj na śniadaniu.
Daj mu spokój jełopie, nie widzisz, że jest niewyspany!? - krzyknął w ucho Remus Syriuszowi
Syriusz przybrał minę obrażonego i skierował swój wzrok, który swoją drogą mógłby zabić, na trzy czarownice, które tylko dzięki sławie poza szkołą, zbierały spojrzenia uwiedzionych chłopców.
Lily, wstała, stanęła na stole i przyłożyła zaczarowaną różdżkę do ust, służyła jej jako mikrofon.
Mam powiedzieć silencio, czy sami ogarniecie, że pani prefekt chciałaby coś ogłosić? - spytała ironicznie Lily.
W sali natychmiast zrobiło się cicho i każdy skierował swój wzrok na ślizgońską prefektkę.Pewnie plotki już poniosły informację, że jestem profesjonalną modelką... - dziewczyna nie zdążyła nic powiedzieć, gdy Syriusz odezwał się:
O tak chyba, plus size!
Remus poparł go wypowiedzią:
Syriuszu, jeszcze jedno plus do tego!A James stwierdził:
Plotki mówią również, że jesteście normalne i co? I jakoś nikt w to nie wierz...... - nie skończył bo Dora wycelowała różdżką w trzech łobuzów i z szyderczym uśmiechem wypowiedziała zaklęcie:
Silencio, Incarcerous, Depulso, Colloportus. W tym momencie chłopcy zostali uciszeni, związani, wyrzuceni za drzwi, a drzwi zamknięte na trzy zamki. Wszyscy przyglądali się temu ze strachem o oczach, a nie którzy z zasłoniętymi oczami.Ktoś jeszcze? Czy mogę być spokojna o swoje życie? Dobrze, a więc kończąc jestem modelką i zaraz przeczytam listę chłopców, których wybrałam jako modeli, jeśli chcą, a raczej będą chcieli, mogą się zgłosić do mnie do dormitorium, dzisiaj do godziny 21:45, gdyż potem jest cisza nocna. Uwaga, czytam kandydatów. Artur Weasley, Lucjusz Malfoy, Severus Snape i James Potter. Wielkie dzięki, za wysłuchanie mnie w ciszy i spokoju.
****************
(Wieczorem w dormitorium prefektów)Oh God!!! Widziałaś minę Artura? Nie wytrzymam zaraz!! - krzyczała Dora
Myślę, że po tym co zrobiłaś Potterowi Lucjusz na pewno już nigdy nie spojrzy ci w oczy! Hahahah - śmiała się Sophie klepiąc Lily w plecy
Artur nie zniży się do poziomu ślizgonów, nie licz na jego partnerstwo - dodała.
Czyli został James i Severus - mruczała pod nosem Lily wykreślając dwóch kandydatów.
****************
Już 21:39, nie wiem czy któryś z nich zjawi się pod dormitorium - powiedziała Soph. Nie skończyła jednak zdania bo wkurzona Lily wyszła z pomieszczenia trzaskając drzwiami.
Nie wierzę, James'a jeszcze zrozumiem bo to „ujma na honorze", ale Sev? Rozmawiałam z nim wczoraj, wydawało mi się, że fajnie się z nim gadało - myślała załamana Lily.
Nagle zobaczyła czarną postać siedzącą na przeciwko wejścia do dormitorium.Halo? James? Kto tam? - powiedziała drżącym głosem Lily.
~ dopiski autora
Piąta część za nami jak wam się podoba? Ja jestem z niej super dumna.
CZYTASZ
Snily | Butelka
Fanfiction„Oszalałeś!! - krzyczała Lily przez łzy, ale uciszył ją pocałunek...."