Rozdział 16 - Złe wiadomości.

4.9K 296 193
                                    

Ważne !!
Z góry uprzedzam, że mogą pojawić się bardziej pikantne sceny. Jeśli ktoś nie chce czytać, nie musi, bo przypominam, że robi to z własnej, nieprzymuszonej woli..
Tych, którzy jednak ciekawi nowego rozdziału, serdecznie zapraszam...

***

Czas bardzo szybko leciał i nastał marzec. Grupka Ślizgonów żyła spokojnie, zapominając przez chwilę o kłopotach.
Siedząc jak zawsze przy stole podczas śniadania, gawędzili wesoło.

- Tom, jesteś podły - rzucił nagle Malfoy, na co chłopaki ochoczo go poparli. Harry spojrzał na swoich przyjaciół spod przymrużonych powiek.

- Bo przez ciebie Alex spędza z nami mniej czasu oraz prawie wyprowadził się z dormitorium!

- Właśnie - poparła go reszta ochoczo.

- Wy wszyscy przeciwko mnie? - spytał Riddle, udając oburzenie.

- Tak i chyba znaleźliśmy rozwiązanie. Musimy cię zgładzić - szepnął z szatańskim uśmiechem Black.

- Ej, chłopaki! Takie radykalne rozwiązanie nie jest potrzebne. Przepraszam, że przez ten okres poświęcałem wam mniej czasu i uwagi, jednak obiecuję poprawę - odpowiedział Wells

- Jak myślicie? Mówi prawdę, czy wciska kit, by chronić tego swojego? - odezwał się Theodor.

- Powiedzmy, że jest szczery, jednak jeśli kłamie...

- Śmierć jego kochanka będzie bardzo krwawa - oznajmili szeptem Max z Kevinem.

- Ej! Ja nie jestem jakimś tam kochankiem, lecz ukochanym mojej drugiej połówki oraz Prefektem najszlachetniejszego domu w Hogwarcie oraz Dziedzicem samego Salazara Slytherina.

- Możesz być i nawet księciem, lecz jak mówi Artykuł Pierwszy, Kodeksu Praw Przyjaciół, rozdział ósmy, ustęp trzeci  "Przywłaszczenie sobie, jak i odebranie nam niejakiego Alexandra Wellsa, jest poważnym wykroczeniem, karanym śmiercią" - zacytował Malfoy, jak wysoko postawiony urzędnik.

- To jest taki artykuł? - spytał nagle zdziwiony Teo, na co cała reszta buchnęła głośnym śmiechem.

- Moja mądrość mnie przeraża, ale twoja głupota to już szczyt - dociął mu stalowooki, po czym znów zaczęli się śmiać.

- Ooo, poczta - zauważył Rookwood gdy usiadła przed nim sowa z Prorokiem Codziennym.

- Mogę? - spytał Harry.

- Jasne.

Chłopak otworzył gazetę i zaczął czytać. Na pierwszej stronie było zdjęcie jakiegoś zmasakrowanego ciała. Zagłębiając się coraz dalej w artykuł, musiał opanować mdłości jakie nim wstrząsnęły.

- Alex - odezwał się Riddle, widząc zachowanie chłopaka, jednak ten nie odpowiedział.

- Alex! Słyszysz mnie? - nie dał za wygraną, łapiąc go za ramię. Wells patrząc na niego pustymi oczami, podał mu gazetę. Paczka Ślizgonów wymieniła zaniepokojone spojrzenia.

- Brutalne morderstwo - zaczął czytać na głos - Trzy dni temu zaginął 15 - letni Oscar Netwon mieszkając w Londynie. Był on zwykłym mugolem, uczącym się w Publicznym Gimnazjum. Jego ciało znaleziono wczoraj wieczorem w magicznej wiosce Hogsmeade, okropnie zmasakrowane. Wiadome jest, że był ofiarą Mrocznego Pana, gdyż na plecach miał wyryty nożem jego znak. To jednak nie koniec rewelacji, ponieważ pod spodem było wycięte jeszcze jedno słowo, a mianowicie "Czekam" Czyżby ta zbrodnia była dla kogoś przesłaniem? - zakończył, pomijając resztę spekulacji.

Harry Potter Azyl CzasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz