Po wypadku...
San pojechał razem z nim do domu. Widziałam jak wychodzi z szpitala. Dopiero jutro go zobaczę. To będą długie 24 godziny.
Lekarze przychodzą do mojej sali co chwilę. Sprawdzają parametry i te inne. Wymieniają kroplówki.
Przed salą są rodzice, Senoghwa i Bella. Śpi na ramieniu mojego brata. To było takie słodkie.
A ja? Leżę i wyglądam jak bym spała. Na całe szczęście oddycham, ale zawsze może się to zmienić. Mogę przestać oddychać, mogę przestać żyć. Tak bardzo bym tego nie chciała.
Cały czas mam na ręce bransoletkę, która dostałam od niego. Dał mi ją na pierwszej randce. Byliśmy w parku. Pamiętam ten dzień. Uśmiechnęłam się na samą myśl. Potem nie mogliśmy żyć bez siebie.
Albo jak w parku leżeliśmy i na trawie. Miałam oparta głowę o jego brzuch. I ja mogę tego nie pamiętać.
San.
Jechaliśmy z szpitala. Cała drogę siedzi cicho. Patrzy się przez okno. Wiem, że mu ciężko. To jego pierwsza miłość, i teraz leży w szpitalu. Widać jak bardzo ja kocha.
Widziałem jak na nią patrzy, jak by się nic nie liczyło oprócz niej. Jak by była jego całym światem.
Lou jest jedna w sowim rodzaju. Zawsze była skryta. Nie była duszą towarzystwa. Siedziała w pokoju sama, albo z Bella.
Przy nas stała się inna. Otwarta. Przywiązała się do nas i do niego. Taka więź zdarza się rzadko. On jak by mógł wskoczył by za nią w ogień.
Zajechaliśmy, a on wyszedł z samochodu i wszedł do doromu. Boję się o niego. Jeżeli ona tego nie przeżyje, on się po prostu załamie.
Wszedłem do środka, a tam jak na stypie. Wszyscy siedzieli cicho, a teraz przerażeniem jego wejściem do środka.
-Czy ona..
-Nie! Żyje. Nawet tak nie myśl. - powiedziałem do Yunho.
Poszedłem do niego. Wszedłem do pokoju i zobaczyłem, że siedzi w słuchawkach. Chcę się zamknąć. Podszedłem do niego i zdjąłem mu słuchawki.
-San, chce być sam. - powiedział bez sił.
-Hong będzie z nią dobrze. Wyjdzie z tego.
-Nie widziałeś jej. Nie widziałeś jej ciała leżącego na ulicy. To było...
-Wiem, straszne. Więc nie możesz się maziać tylko być razem z nią. Bądź silny dla niej.
-Od kiedy ty jesteś taki poważny San?
-Od teraz. Chodź do nich, bo myślą że umarła.
Zeszliśmy na dół i od razu się lepiej zrobiło. Staraliśmy nie gadać o Lou. Szkoda że Seonghwa tam został, też powinien odpocząć. Ale to jego siostra i jej nie zostawi.
Senoghwa.
Pojechali. Hongjoong nie chciał wychodzić. Przed wyjściem jeszcze parę razy się spojrzał na salę w której leży. To tylko 24 godziny. Ale dla niego to wieczność. Mam nadzieję go postawią na nogi. Lou by chciała, żeby się nie smucił. W końcu są razem dość długo.
Ale boję się tego co mówią lekarze. Mówią że nie może przeżyć. Nie dają jej szansy. Cały czas tylko patrze jak jej małe, kruche ciało leży na łóżku.
Rodzice nie chcą nawet myśleć, że mogą ją stracić. Mają nadzieję cały czas, ja tak samo. Nie chcę stracić mojej małej siostrzyczki.
Kiedy mi powiedziała że coś czuję do Hongjoong'a była cała w skowronkach. Po tak długim czasie zaczęła wierzyć, że może kochać. Ja też byłem bardzo szczęśliwy.
Teraz tylko chce żeby się obudziła. Chcę mieć pewność, że żyje i będzie z nami.
~~~~~~~
Na tym się kończy część "Po wypadku". Teraz czas się dowiedzieć jak doszło do tak wielkiej więzi między Lou a Hongjoong'iem. Ile trwało za nim go pokochała? Ile jej zajęło nauczenie się od początku takiego uczucia?
Jak jej pójdzie w szkoła tańca, która chce założyć? Czy może ktoś jej pomoże?
Czy Hongjoong będzie zazdrosny o Lou? Czy Lou będzie zwlekać z wyznaniem, że kocha Honga?
A co będzie z Yunho? On też ja darzy uczuciem, będzie chciał z nią być. Co ona z tym zrobi?
I wiele innych zdarzeń dowiecie się czytając dalej...
CDN.... 😁
CZYTASZ
Zacznijmy od początku\\ ATEEZ
Novela Juvenil"Obudziłam się w szpitalu. Nie pamiętam co się stało i jak się tutaj znalazłam. Nie pamiętam nic. Spojrzałam na chłopaka, który leżał obok i trzymał mnie za rękę. Nie kojarzę go ani trochę. Chyba się budził. Podniósł głowę i spojrzał na mnie z uśmie...