29// poprawione

401 21 1
                                    

Yunho.

Chyba każdy nie lubi jak Seonghwa na któregoś z nas krzyczy. Wooyoung wyglądał jak by miał się zaraz rozpłakać. W sumie się nie dziwie, Senoghwa wybuchł. Miał pilnować żeby się nie upił i tak go pilnował. Później ludzie się ma nas dziwnie patrzyli. Mam nadzieję, że menager nie dowie się o tej sytuacji, bo już nigdy nas nie puści samych.

Wooyoung poszedł z San'em a my siedzieliśmy u Senoghwa'y w pokoju. Chodził jak bomba zegarowa. Dziewczyny  poszły do siebie. Hongjoong próbował uspokoić go, ale ten jest czasem uparty jak osioł. W kółko powtarza "Jestem spokojny", jego mina mówi co innego.

Przyszedł Wooyoung. Wyglądał jak zbity pies. Nie wiedział czy wejść czy co zrobić. On chyba najlepiej by uciekł stąd i nie wrócił. Wszedłem i usiadł obok Yeosang'a.

-San poszedł spać, więc można tam iść ale po cichu. - powedział Woo

-On teraz będzie spał jak kamień, nie usłyszy nawet jak bomba atomowa spadnie. - powiedział Jongho

Wooyoung chyba zaraz naprawdę się poryczeć. Przecież nic takiego nawet się nie stało. Seonghwa tylko wrócił my uwagę. Może źle to odebrał. Najlepsze jest to, że nigdy nie dostałem ochrzanu od niego. Może raz Carly się wkurzyła bo na podłodze leżały moje skarpetki. Najlepiej to ma Yeosang. Nikt mu nie zwraca uwagi ani nic. Jak by był najbardziej niewinnym człowiekiem na ziemi. W sumie to prawda.

I jak mówiłem, Wooyoung zaczął płakać. Yeosang go przytulił  i zaczął uspokajać. Chyba jeszcze nie widziałem jak Woo płaczę.

-Wooyoung. - podszedł do niego Seonghwa - Co się stało? - włączył się tryb "mama"

-Hyung, nie chce żebyś na mnie krzyczał. - Wooyoung się do niego przytulił.

-Już ci mówiłem, że nie krzyczałem. Nie płacz, Woo - głaskał  go po głowie

-Jaki z tego morał, trzeba słuchać starszych. - powiedział Mingi

-Przywale ci kiedyś. - powiedział Hongjoong

-Seonghwa, on mi grozi. - pokazał palcem ma Honga

-Możecie cię uspokoić? - zapytał Seonghwa, uspokajaj ac cały czas Woo - Już dobrze?

-T-tak, hyung

-Teraz wy idziecie do swojego pokoju i idziemy spać. - spojrzał na Hongjoong'a

-No co?

Wzięłam Woo i Jongho do pokoju. San spał jak małe dziecko. Rozkopał całe łóżko i się rozwalił na całym łóżku. Wiem, że Wooyoung sobie z nim poradzi.

Seoyoon.

Tylko ja się jeszcze nie umyłam. Carly poszła na chwilę do Mingi'ego, Lou też zaraz idzie spać, Bella ogarniała swoje włosy. Poszłam sie umyć. Trochę dziwnie się czułam budząc się u chłopaków. Ale bardzo dobrze mi się spało z Yeosang'iem. Mogła bym tak cały czas. Na plaży też z nim było super. Zrobił ze mną zamek z pasku, który potem został zniszczony. Tak się staraliśmy, zajęło nam to godzinę. Ale cóż, takie życie.

Wyszłam z łazienki i Bella już spała. Tak długo byłam w łazience. Carly jeszcze nie wróciła. Rozwiesiłam ręcznik na balkonie i podeszłam do okna chłopaków. Yeosang'a nie wiedziałam, więc pewnie się kąpał. Wróciłam do pokoju. Czesałam swoje włosy. Będę musiała je ściąć bo mam za długie.

-Jak z Yeosang'iem? - zapytała Lou

-Dobrze, może nawet bardzo dobrze. - uśmiechnęłam się - A jak Hongjoong?

Zacznijmy od początku\\ ATEEZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz