24 /poprawione

516 28 0
                                    

Wczorajszy wieczór chyba był udany. Tak, był. Wooyoung i San pogodzili się i wyszło z tego, że są razem. Cieszę się z ich szczęścia. Chłopacy powiedzieli, że to było wiadomo. Teraz co oni biedni zrobią? Przecież mają osobno pokoje. Mingi i Carly jakoś żyją. Śpią osobno, ale mówiła mi że czasem przychodzi do niej spać.

Wieczorem to zasnęłam nawet nie wiem kiedy. Może byłam zbyt zmęczona. Ostatnio mało śpię. Po pracy od razu idę do garażu i siedzę tam po parę godzin. Tata już parę razy mnie przenosił do łóżka. Zauważyłam, że trochę schudłam. Nawet bardzo. Moje niektóre ciuchy na mnie wiszą. Jem normalnie, ale zdarza mi się nie jeść. Na razie się dobrze czuje więc nie ma obaw do tragedii.

Obudziłam się i spojrzałam czy ktoś jeszcze śpi. Carly wstała, a dziewczyny śpią. Założyłam bluzę i wzięłam telefon. Wyszłam z pokoju. Reszta jeszcze śpi pewnie jak zabita. Zeszłam na dół i Yeosang i Gunho już nie spali. Myślałam, że Carly tylko nie śpi.

-Cześć! - usiadłam na kanapie

-Hej. I jak się spało? - zapytał Gunho

-Od dawna tak dobrze nie spałam. Yeosang? Wyglądasz jak trup.

-San przyszedł w nocy. Do 4 rano gadali z Woo. Przez całą ich rozmowę zapamiętałem tylko, że Wooyoung chce być mamą Shiber'a.

-To była poważna rozmowa. - powiedziała Carly

Usiadła obok mnie i podała kawę. Więc już mają dziecko.

-Szybko poszłaś spać. Hongjoong chciał cię znieść do swojego łóżka , ale Seonghwa powiedział żebyś sama spała. Włączył mu się tryb - opiekuńczy brat?

-Zapytaj się go. W sumie dobrze jest tak jak teraz. Mingi i ty śpicie osobno. Coś złego się dzieje?

-Nie, Lou, tyko że ty i on jeszcze nie jesteście tak oficjalnie razem. On teraz chce mieć cię jak najbliżej.

-Serio? Wy jeszcze nie jesteście razem? - zapytał Yeosang

-Nie. Za wcześnie. A ty i Seoyoon? - uśmiechnęłam się

-Dobrze. Ona jest fajna, nawet bardzo...- uśmiechnął się

-Nasz Yeosang się zakochał. - uśmiechnęła się Carly

-Więc tylko ja nie mam dziewczyny. Mój brat pewnie ma. - powiedział Gunho

-Nie ma. Yunho to fajny chłopak i przyjaciel. - powiedziałam - Wcześniej się we mnie zakochał, ale ja kocham Honga....

-I on ciebie też. - powiedziała Calry

-Więc czemu czekać żeby być razem? - zapytała Gunho

-Jest dobrze tak jak jest. Zobaczmy co będzie dalej.

-Cały czas nie rozumiem czemu czekacie z tym. Skoro ty go kochasz, a on ciebie to czego nie jesteście pewni? - zapytał Gunho

-Hong, ma niespodziankę dla Lou... O w mordę nie miałem mówić. Zapomnij o tym! - powiedział Yeo

-Jaka niespodziankę? Carly? - spojrzałam na nią

-Yeosang! Następnym razem pomyśl za nim coś powiesz. - powiedziała Carly i rzuciła w niego poduszką.

-Więc?

-Jak wstanie reszta, będziemy zmuszani ci powiedzieć.

Uśmiechnęłam się. Dzięki Yeosang, teraz się dowiem co knują. Niedawno co wrócili a już coś wymyślają. Mam nadzieję, że to jest coś normalnego. Nie jakieś skoki spadochronowe czy inne takie rzeczy.

Zacznijmy od początku\\ ATEEZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz