~~☆ Dust ☆~~
Pojawiłem się w jakiś krzakach za inkiem. Spojrzałem na niego. Był w outertale i patrzył w niebo. Czy to była ta ważniejsza rzecz? Zaraz narpiew sprawdzę jaką jest ta druga moc, niestety nie wiedziałem jak jej użyć więc myślałem co mogę zrobić by się aktywowała. Po chwili pomyślałem że może to zmiana postaci a że ostatnią osobą z którą rozmawiałem był tamten błąd to próbowałem się zmienić w niego. I od razu się udało. Spojrzałem w kałużę która była obok mnie.
-super- powiedziałem to szeptem by artysta mnie nie usłyszał i w dodatku usłyszałem że teraz też mówię jak error to tym bardziej mnie nie rozpoznają. Spojrzałem spowrotem na inka który teraz nie był sam. Był z nim night i dreem. Wszyscy rozmawiali a że malarz co chwila się rozglądał pomyślałem że jeszcze na kogoś czeka. I zrozumiałem że to na pewno error. Wyszedłem z krzaków dalej w formie errora i podeszłem do nich. Ink od razu mnie zauważył.
-w końcu jesteś! Od godziny na Ciebie czekam!- a więc nie wiedział o tym że error chciał zniszczyć moje au. Ale to i tak mnie nie obchodzi i tak go załatwię.
-tak sorki. To co robimy?-
- nie wiem myślałem by iść do kina w czwórkę ale jednak wolę zostać tutaj i patrzeć w niebo-
- jasne jak chcesz-usiadłem obok niego
Nagle dreem zerwał się na nogi
-idę po lody też chcecie?-
Wszyscy odpowiedzieliśmy że tak i po chwili była nas tylko trójka. Patrzyłem w niebo tak samo jak night i ink więc postanowiłem skorzystac z okazji i w stronę inka poleciało paręnaście kość lecz night go obronił
- co ty do cholery odpierdalasz!?!?-
-no właśnie myślałem że się pogodziliśmy?-w tym momencie do inka przyszedł sms. Szybko zabrałem mu telefon i odczytałem wiadomość.
- Od errora: sorry ink ale dziś nie mogę przyjść idźcie gdzieś beze mnie Nara-
-więc skoro nie jesteś errorem to kim jesteś?- w tym momencie wróciłem do swojej pierwotnej postaci.
-ja jestem dustem lecz w akcie obrony mojego au przed errorem odciołem mu część duszy i ją absorbowałem-
-więc error wykorzystał to że nie pilnowałem au i postanowił zniszczył dusttale-
- brawo A teraz nie obchodzi mnie czy wiedziałeś czy nie o tym bo i tak Cię załatwię a jak nie teraz to kiedy indziej!-i strzeliłem w nich obu blasterem który pojawił się za nimi. Wykorzystałem to że byli zdezorientowani i im też odciołem jedną czwartą duszy, absorbowałem je i zniknąłem. Pojawiłem się spowrotem w dusttale. Nagle w mojej ręce pojawił się taki sam pędzel jaki ma ink A na plecach macki jak u nighta. Patrzyłem na pędzel i zmieńłem go na katanę. Od teraz nie jestem dust lecz moltenI jest drugi rozdział
Mam do was proźbę nie powiązujcie moltena z fnafem bo jedna osoba tak robiła a nie lubię tego więc proszę nie róbcie tak.
CZYTASZ
Zabójcza Mieszanka [Undertale Au]
Fanfictionbędzie to w pewnym sensie historia mojej postaci nie pozwalam kopiować opowieść a postaci bez mojej zgody