koniec 1 przygody

23 3 11
                                    

~~☆ molten ☆~~
Przede mną stali wszyscy ludzie do których należały dusze determinacji.
- Ty sobie żartujesz? Zabierasz nasze dusze i jeszcze zamierzasz z nimi przegrać? Nie ma mowy. Teraz tam wrócisz i wygrasz!!-
~~☆ gogitto ☆~~
No i po nim. Tyle się napracowałem by go stworzyć a i tak musiałem go zabić. Już miałem znikać gdy usłyszałem krzyk przepełniony wściekłością. Odwróciłem się i zobaczyłem moltena wokół którego płoną tęczowy ogień. Ale jak on przeżył?
- powiem jedno, DUSZĘ ODMAWIAJĄ!!- i przebił mnie na wylot samą ręką. Nie dam się pokonać. Uleczyłem się i go zaatakowałem. Stał się 10 razy silniejszy. Żeby go pokonać muszę go pozbawić wszystkich dusz. Popatrzyłem na katanę a ta zaczęła płonąć na biało.
Uderzyłem molta a z niego zaczęły znikać duszę i naprawiały się au. Ciągle unikał moich ataków niestety muszę go zabić. Gdy zniknęły już wszystkie duszę  i naprawiły się wszystkie au zabiłem go. Zaczął się rozlatywać ale zrobił coś jeszcze.
- nie dam ci tej satysfakcji!- otworzył portal i przez niego przeszedł wskoczyłem za nim. Zamurowało mnie gdy zobaczyłem gdzie się przeteleportował. To był mój dom. On się teleportował do rzeczywistości. Nie wiem jak ale mu się udało. Zanim wyszedłem z portalu wyczarowałem jeszcze łańcuch którego molten nie może zniszczyć i mu to przyczepiłem.
☆☆~ 3 miesięce później ~☆☆
No nie on mnie tak wkurwia że muszę go odesłać spowrotem do tamtego świata. Na szczęście od 2 tygodni mam plan jak to zrobić i dziś mi się uda. Włśne wrzuciłem go do portalu do którego sam wskoczyłem. Pojawiłem się obok inka.
- Siema jak tam życie?-
-Siema a dobrze... To on żyje?-
-Ta przez ten czas był w moim domu ale ja muszę iść mam coś do załatwienia.-  teleportowałem się z moltenem do swapfell chary. Wcisnołem jej łańcuch który zniknął.
-to tak od teraz nie możesz od niej odejść, nie możesz zabić nikogo tym bardziej jej a na koniec powiem że masz jej bronić i spełniać jej życzenia. Jasne?-
- czemu mi to robisz? Nawet was nie znam.-
- A tak po prostu. Przepraszam. Oraz to twoja kara za to wszystko co zrobiłeś 3 miesiące temu.-
-zaraz to on chciał mnie zabić kilka miesięcy temu, a teraz ma mnie bronić?-
-nie bój się. Sprawiłem że nie może zrobić tego co powiedziałem wcześniej.-
-jasne mam nadzieję że to przynajmnie wyjdzie.- popatrzyłem na molta.
- ja nigdy się nie zmienię.- Po tych słowach zniknąłem. Mam nadzieję że to go zmieni.

Zabójcza Mieszanka [Undertale Au]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz